W domu innego
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Aftermath
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2014-02-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-02-12
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364142291
- Tłumacz:
- Bohdan Maliborski
- Tagi:
- miłość wojna życie
Prowokacyjna powieść o zakazanej miłości w powojennych czasach, gdy już nikt nie był bohaterem.
Trwają prace nad ekranizacją w produkcji Ridleya Scotta.
Hamburg, 1946 rok. Do zniszczonego wojną miasta przyjeżdża brytyjski pułkownik Lewis Morgan, który ma nadzorować odbudowę zdewastowanego Hamburga. Ponieważ jest na uprzywilejowanej pozycji zwycięzcy, rekwiruje piękną posiadłość nad brzegiem Łaby, gdzie ma zamieszkać z żoną i jedynym synem, który przeżył wojnę. Lewis, którego poczucie sprawiedliwości jest silniejsze od nienawiści, nie chce wyrzucać z domu jego właściciela - niemieckiego wdowca z córką. Choć okrucieństwa minionych lat zmieniły serca ludzi, pod gruzami wojny budzi się nadzieja, że znów będzie można żyć jak kiedyś. Podczas gdy dwie rodziny mieszkają pod jednym dachem, wrogość i strach stopniowo ustępują miejsca jeszcze bardziej niebezpiecznemu uczuciu - namiętności.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Inny, czyli jaki?
Dobry Niemiec to martwy Niemiec – te słowa, które padają na pierwszych stronach „W domu innego” w dużej mierze oddają emocje, którymi po II wojnie światowej cały świat darzył Niemców. Powieść Brytyjczyka Rhidiana Brooka, skonstruowana jak gotowy scenariusz filmowy, do tych właśnie emocji sięga. Bazująca na faktach z życia dziadka autora, książka uświadamia, jak złożone i trudne były relacje między zwyciężonymi a zwycięzcami.
Lewis Morgan, brytyjski pułkownik i jego żona Rachael, przybywają do Hamburga, którego odbudowę ma nadzorować. Towarzyszy im syn, Edmund. Rodzina zamieszkuje w pięknym domu, domu „innego” - Niemca, Stefana Luberta. Owdowiały architekt i jego nastoletnia córka, Frieda. przygotowani są na przymusową wyprowadzkę ze swojej luksusowej willi, przepełnionej dziełami sztuki. Tymczasem Lewis proponuje im, aby mieszkali – Lubertowie na górze posiadłości, Morganowie na dole. Niechętni takiej decyzji są żona i syn Morgana, którzy ulegli alianckiej propagandzie z broszurki „Wyjazd do Niemiec” nakazującej bezwzględnie: nie bratać się z Niemcami. Również zbuntowana Frieda, oskarżająca aliantów o śmierć matki, która zginęła w burzy ogniowej, nie akceptuje wspólnego mieszkania pod jednym dachem z, jak uważa, wrogami. Strata jest wyznacznikiem wzajemnych uprzedzeń – Rachael w wojnie utraciła starszego syna i to odbija się na jej stosunku do Luberta. Lubert tymczasem jest pogodzony z losem, akceptuje to, że przegrani muszą się poddać woli zwycięzców. Nie ocenia przybyłych do jego domu Anglików, jest otwarty, chce się zaprzyjaźnić. Jest jeszcze w tym wszystkim Edmund, który jako dwunastolatek najbardziej podatny jest na wszelkie wpływy – jego stosunek do Niemców są w stanie zmienić nawet takie drobiazgi, jak to, że kraj ten wydał na świat utalentowanych kompozytorów i stworzył takie samochody jak mercedes.
Tłem dla opowieści o dwóch rodzinach są losy „maluczkich”: wychudzonych dzieciaków żebrzących na zagruzowanych ulicach o papierosy, na których mogą zarobić trochę pieniędzy i planujących wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę. Jest w nich ogromny żal do okupantów, którzy nie robią nic, by dać im szansę na normalne życie, zajmując się jedynie denazyfikacją i weryfikacją „czystości” obywateli niemieckich. Z drugiej strony, jest też w książce miejsce na przedstawienie stosunku aliantów do okupowanych i do Moskwy, której z niechęcią muszą się podporządkowywać.
Pomysłem Brooka na powieść było doprowadzenie do konfrontacji okupantów z przegranymi. I pokazanie, że kiedy do głosu dochodzą najzwyczajniejsze w świecie ludzkie emocje, takie jak współczucie, zauroczenie, miłość, na bok odchodzą uprzedzenia. Bohaterowie Brooka spojrzą na siebie z innej perspektywy, perspektywy, w której narodowość przestaje mieć znaczenie. Liczy się człowiek. Tematem książki jest stosunek do Niemców, jednak istotą jest stosunek do inności w ogóle. Czy jesteśmy w stanie wyzbyć się zakorzenionej w nas niechęci, czy umiemy nie ulegać wpływom? Jednoznaczna ocena ze względu na przynależność ludzi do konkretnej grupy jest najłatwiejsza. Ale czy słuszna?
Brook ustrzegł się popadnięcia w banał i swojej powieści nie ubrał w kostium romansu, a jedynie wplótł do niej wątek miłosny. Autor posiłkuje się uczuciem, by zrealizować swoje główne zamierzenie – pokazać, że „inny” nie musi być wcale zły. „W domu innego” ciekawie mówi o uczciwości, przy czym ta wcale nie oznacza, że ktoś jest kryształowo czysty. Postaci książki wbrew początkowemu osądowi nie są czarno – białe.
Książka Brooka jest jak układanka: kolejne wątki się łączą, żaden nie jest zbędny, a całość jest spójna i podporządkowana jednej myśli. Nie ma tu scen przydługich, rozwlekłych i nic nie wnoszących do fabuły. Zdyscyplinowanie, to słowo narzuca się gdy myśli się o pisarstwie Rhidiana Brooka. Takie smaczki jak domek dla lalek w pokoju Edmunda, w którym roszady wśród lalek są metaforą relacji panujących w willi Luberta, czy klamra spinająca początek i koniec powieści, umacniają w przekonaniu, że „W domu innego” to także powieść niezwykle przemyślana.
„W domu innego” pisane było równolegle jako scenariusz filmu. Po pierwszych stronach powieści uwierzono, że to materiał na film. Konstrukcja samej książki też jest filmowa, począwszy od pierwszej do ostatniej sceny, które nietrudno wyobrazić sobie na wielkim ekranie. Dużo tu symboliki, metafor, niedopowiedzeń i detali, które mogą kapitalnie sprawdzić się w filmie. Pozostaje mieć nadzieję, że jego przyszli twórcy (prawa do ekranizacji kupił Ridley Scott) dobrze ten potencjał powieści wykorzystają.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 785
- 577
- 151
- 32
- 17
- 11
- 11
- 10
- 7
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
W marcu 2019 roku do polskich kin trafił film pt. "W domu innego" z Keirą Knightley w jednej z głównych ról. 18 października 2021 roku kupiłem książkę na podstawie której nakręcony został wspomniany film. Jednak dopiero 30 kwietnia 2023 roku zacząłem ją czytać.
Akcja książki oraz filmu dzieje się w Hamburgu w 1946 roku. Do miasta przyjeżdża pułkownik Lewis Morgan, którego zadaniem jest nadzór nad odbudowaniem tego niemieckiego miasta. Od swoich zwierzchników pułkownik Morgan otrzymuje do użytku willę pewnego Niemca na własny użytek. Ma zamieszkać w tym domu wraz z żoną i synem. Jednak pułkownik postanawia dzielić dom z pierwotnym właścicielem i jego córką.
Żona Morgana nie podziela entuzjazmu męża, gdyż z całego serca nienawidzi wszystkich Niemców, a sama przeżywa własną tragedię. Jak zakończą się relacje pomiędzy pułkownikiem, jego żoną oraz właścicielem willi dowiecie się z kart powieści.
Tytuł ten czytało mi się nieźle, chociaż najpierw widziałem film, więc wiele faktów było mi znanych. Z drugiej strony kilka scen mnie zaskoczyło. Na przeczytanie 349 stron potrzebowałem ośmiu dni i ośmiu posiedzeń, co plasuje ten tytuł na 151 miejscu wśród 220 książek Przeczytanych Na Tronie. Warto poznać film i książkę.
https://www.facebook.com/czytamnatronie
W marcu 2019 roku do polskich kin trafił film pt. "W domu innego" z Keirą Knightley w jednej z głównych ról. 18 października 2021 roku kupiłem książkę na podstawie której nakręcony został wspomniany film. Jednak dopiero 30 kwietnia 2023 roku zacząłem ją czytać.
więcej Pokaż mimo toAkcja książki oraz filmu dzieje się w Hamburgu w 1946 roku. Do miasta przyjeżdża pułkownik Lewis Morgan, którego...
Do zniszczonego wojną Hamburga przybywa żona pułkownika Morgana skierowanego do odbudowy miasta. Zamieszkują w willi zarekwirowanej niemieckiej rodzinie. On pełen współczucia dla Niemców i chęci działania sprawiedliwie. Ona obarczając Niemców za śmierć syna. Między nimi niezbyt dobrze się dzieje. Pogłębia to decyzja pułkownika, aby nie wyrzucać niemieckiej rodziny - mieszkanie pod jednym dachem rodzi na początku wrogość i niechęć, a potem pojawia się porozumienie i nawet uczucia. Piękna powieść pokazująca że nie wszystko jest czarne albo białe i nie da się tak łatwo skategoryzowac. Polecam również film oparty na książce, świetnie zagrane główne role, wciągajaca historia.
Do zniszczonego wojną Hamburga przybywa żona pułkownika Morgana skierowanego do odbudowy miasta. Zamieszkują w willi zarekwirowanej niemieckiej rodzinie. On pełen współczucia dla Niemców i chęci działania sprawiedliwie. Ona obarczając Niemców za śmierć syna. Między nimi niezbyt dobrze się dzieje. Pogłębia to decyzja pułkownika, aby nie wyrzucać niemieckiej rodziny -...
więcej Pokaż mimo toKolejny przykład książki, która zyskała lepszą ekranizację (choć mogę nie być w tej kwestii obiektywna z racji uwielbienia do Keiry Knightley, film też skupił się tylko na kilku wątkach). Powieść powojenna opowiadająca o radzeniu sobie ze skutkami IIWŚ. Zaskakująca w niektórych aspektach, zwłaszcza, że pisana z perspektywy krzywd, jakie wyrządzono Niemcom podczas okupacji brytyjskiej. Nie do końca mnie ten zabieg przekonał zważywszy na los naszych przodków. Jego celem było wywołanie współczucia, jednak u mnie to nie zagrało jak powinno i zwyczajnie zniszczyło mi całą lekturę.
Powieść jest zbudowana w ciekawy sposób, choć rozwija się bardzo powoli. Często wręcz zbyt wolno, przez co momentami powoduje większe zastoje w czytaniu. Ja słuchałam w audio i w ten sposób o wiele szybciej udało mi się ją skończyć, choć podejrzewam, że w wersji papierowej musiałabym się kilkukrotnie zmuszać do zakończenia lektury. Książka jest również strasznie nostalgiczna, smutna i zbyt chaotyczna. Opiera się na pokazaniu relacji między głównymi bohaterami i próbie zrozumienia niemożliwej traumy, poradzenia sobie z żałobą po śmierci niewinnego dziecka. Opowiada wiele o samotności przedstawiając różne jej aspekty, nagle jednak zdaje się być za szybko zakończona w momencie, w którym w końcu zaczyna się dziać wiele ciekawych rzeczy. Pozostawia czytelnika z niedosytem, opowieść nagle się urywa zostawiając otwarte zakończenie. W ogólnym rozrachunku wyszło troszkę średnio, ale pod pewnymi względami, warta poznania historia.
Kolejny przykład książki, która zyskała lepszą ekranizację (choć mogę nie być w tej kwestii obiektywna z racji uwielbienia do Keiry Knightley, film też skupił się tylko na kilku wątkach). Powieść powojenna opowiadająca o radzeniu sobie ze skutkami IIWŚ. Zaskakująca w niektórych aspektach, zwłaszcza, że pisana z perspektywy krzywd, jakie wyrządzono Niemcom podczas okupacji...
więcej Pokaż mimo toBardzo interesująca książka na której się popłakałam, co rzadko mi się zdarza
Bardzo interesująca książka na której się popłakałam, co rzadko mi się zdarza
Pokaż mimo toBardzo dobra książka, szybko się czyta, historia opisywana dość ciekawie. Jedynie minus za zakończenie, zostawiło niedosyt. Teraz pora na film.
Bardzo dobra książka, szybko się czyta, historia opisywana dość ciekawie. Jedynie minus za zakończenie, zostawiło niedosyt. Teraz pora na film.
Pokaż mimo toKsiążka napisana łatwym do czytania językiem, ciekawa historia, jednak zakończenie zostawia niedosyt. Niektóre wątki powinni zostać prawidłowo dokończone, a tak się nie stało.
Książka napisana łatwym do czytania językiem, ciekawa historia, jednak zakończenie zostawia niedosyt. Niektóre wątki powinni zostać prawidłowo dokończone, a tak się nie stało.
Pokaż mimo toHistoria powojenna opowiadająca z perspektywy krzywd wyrządzonych Niemcom mi nie odpowiada. Nie poczułam ani krzty żalu, za to co ich spotkało. Wręcz odnoszę wrażenie, że w tej książce to ich właśnie mamy żałować. Nie spodobało mi się to i wręcz odstręczało, przez co książka wydała mi się bardzo mało atrakcyjna i tylko przez nią przebrnęłam.
Historia powojenna opowiadająca z perspektywy krzywd wyrządzonych Niemcom mi nie odpowiada. Nie poczułam ani krzty żalu, za to co ich spotkało. Wręcz odnoszę wrażenie, że w tej książce to ich właśnie mamy żałować. Nie spodobało mi się to i wręcz odstręczało, przez co książka wydała mi się bardzo mało atrakcyjna i tylko przez nią przebrnęłam.
Pokaż mimo toZaskakująco dobra książka. Sięgnąłem po nią trochę przypadkowo, pomimo niezbyt zachęcającego tytułu i wyraźnie sugerowanej tematyki romansowej. Na szczęście romans jest tylko jednym z wątków tej powieści. Są też inne, moim zdaniem o wiele ciekawsze. Zacznę od tego, że w książkach historycznych bardzo cenię sugestywność, wiarygodność, umiejętne nasycenie fabuły drobnymi detalami, przybliżającymi odległe realia, tak że w rezultacie mamy wrażenie niemal „podróży w czasie”. Takie połączenie powieści z reportażem historycznym. Rhidianowi Brookowi ta trudna sztuka zdecydowanie się udała. Od pierwszych stron czytelnik może zobaczyć i poczuć atmosferę zrujnowanego Hamburga. Wszechobecne ruiny, biedę, głód, uwijające się wszędzie stada osieroconych dzieci i zaprowadzających tam swoje porządki brytyjskich zwycięzców, z całym ich bagażem kolonialnej wyniosłości, uprzedzeń i poczucia wyższości.
Jedną z zalet tej powieści jest jej wielowątkowość oraz związana z tym spora liczba postaci drugo i trzecioplanowych. Co ciekawe, niektóre z nich są nawet bardziej interesujące niż te pierwszoplanowe, czyli sympatyczny pierdoła pułkownik Morgan i jego żona, sztywna mieszczaneczka Rachel. Bardziej interesująco prezentuje się choćby Herr Lubert, właściciel zarekwirowanego domu i jego dumna, nastoletnia córka Frieda. Świetnie też, z dickensowskim zacięciem zostały sportretowane Trümmerkinder, „dzieci z gruzów”, czyli banda sierot, które żebrzą, kradną, zaczepiają przechodniów i wykrzykują, w zależności od sytuacji, pochlebstwa lub obelgi. Brook w swej niezbyt obszernej książce pomieścił imponującą liczbę najróżniejszych wątków, unikając przy tym powierzchowności i kompozycyjnego bałaganu.
Oprócz codzienności dzieci z gruzów poznajemy m.in realia zarządzania brytyjską strefą okupacyjną, funkcjonowanie tamtejszego czarnego rynku, życie towarzyskie brytyjskiej enklawy oficerskiej. Brook z dużą empatią pokazuje też „niemiecki punkt widzenia”, to, jak jedni przystosowują się do nowej sytuacji, inni bezsilnie cierpią, a jeszcze inni marzą o odwecie. Co istotne, niewiele tu czysto teoretycznych rozważań, gdyż te „punkty widzenia” to konkretne postaci i ich perypetie, opisane z fabularną inwencją i gruntowną znajomością tematu.
Właśnie ta ostatnia kwestia nie dawała mi spokoju. Skąd ten walijski pisarz, urodzony w 1964 roku, tak doskonale znał realia powojennego Hamburga? Czyżby tylko z historycznych źródeł? Odpowiedź przynoszą podziękowania na końcu książki (które, według mnie, powinny znaleźć się na początku). Okazuje się, że opisana w powieści historia brytyjskiego oficera, który pozwolił niemieckiemu właścicielowi pozostać w zarekwirowanym domu, jest autentyczną historią rodzinną autora, uzupełnioną opowieściami bliskich i zasobami rodzinnego archiwum. Wypada pogratulować Brookowi, że te opowieści i pożółkłe fotografie przekuł w tak sugestywną, pełną wyrazu powieść.
Zaskakująco dobra książka. Sięgnąłem po nią trochę przypadkowo, pomimo niezbyt zachęcającego tytułu i wyraźnie sugerowanej tematyki romansowej. Na szczęście romans jest tylko jednym z wątków tej powieści. Są też inne, moim zdaniem o wiele ciekawsze. Zacznę od tego, że w książkach historycznych bardzo cenię sugestywność, wiarygodność, umiejętne nasycenie fabuły drobnymi...
więcej Pokaż mimo toCzytając książkę ani razu nie zasmucił mnie obraz Niemców pod okupacją brytyjską. Celem autora było wywołanie współczucia, tak to odniosłam. Niestety będąc Polką i znając los naszych przodków w czasie II WŚ... Mam żelazne serce przed emocjami fabularnymi, które miały mnie zagiąć podczas lektury.
Czytając książkę ani razu nie zasmucił mnie obraz Niemców pod okupacją brytyjską. Celem autora było wywołanie współczucia, tak to odniosłam. Niestety będąc Polką i znając los naszych przodków w czasie II WŚ... Mam żelazne serce przed emocjami fabularnymi, które miały mnie zagiąć podczas lektury.
Pokaż mimo toKsiążka (po)wojenna, z innej perspektywy. Często nostalgiczna. Momentami dość powolna. Wielowątkowa. O samotności, stracie, próbie odnalezienia się w nowej sytuacji, miłości, wybaczeniu. Czasem zbyt chaotyczna, jakby chciała ugryźć zbyt wielu tematów. Zaskakuje, ale także zostaje nagle ucięta, przez co czuć lekki niedosyt.
Książka (po)wojenna, z innej perspektywy. Często nostalgiczna. Momentami dość powolna. Wielowątkowa. O samotności, stracie, próbie odnalezienia się w nowej sytuacji, miłości, wybaczeniu. Czasem zbyt chaotyczna, jakby chciała ugryźć zbyt wielu tematów. Zaskakuje, ale także zostaje nagle ucięta, przez co czuć lekki niedosyt.
Pokaż mimo to