Długo się zbierałam do przeczytania książek autorstwa Haruki Murakamiego, bo słyszałam, że jest to twórczość wymagająca i pisana specyficznym językiem.
Ostatnio w bibliotece zauważyłam książkę "Słuchaj pieśni wiatru/Flipper roku 1973". Obie opowieści toczą się w latach 70. tych ubiegłego wieku. Głównym bohaterem a zarazem narratorem jest dwudziestokilkuletni chłopak, którego imienia nie poznajemy. Ma on kolegę Szczura, na temat którego dowiadujemy się ciekawych rzeczy. W pierwszej części narrator opowiada o swoich wakacjach w Tokio, o początkach przyjaźni ze Szczurem oraz o wspólnych wypadach do Baru Jay'a. W drugiej części główny bohater prowadzi z przyjacielem firmę tłumaczeniową, mieszka w domu z bliźniaczkami oraz poszukuje unikatowego egzemplarzu gry FLIPPER, co bardzo mnie rozśmieszyło w tej opowieści. Jest tu też dużo postaci Szczura - jego przygód i rozterek.

W sumie nie wiem jaki mam stosunek do pisarstwa Haruki Murakamiego. Z jednej strony trudno mi się czytało te historie, bo jakoś nie potrafiłam ich ze sobą powiązać i je sobie wyobrazić. Z drugiej strony w jego stylu jest pewna magia i poczucie humoru, dzięki którym książkę się czyta bardzo szybko i przyjemnie. Muszę sięgnąć do innych pozycji autorstwa Murakamiego, żeby w pełni zrozumieć i prześledzić jego pisarstwo.

Długo się zbierałam do przeczytania książek autorstwa Haruki Murakamiego, bo słyszałam, że jest to twórczość wymagająca i pisana specyficznym językiem.
Ostatnio w bibliotece zauważyłam książkę "Słuchaj pieśni wiatru/Flipper roku 1973". Obie opowieści toczą się w latach 70. tych ubiegłego wieku. Głównym bohaterem a zarazem narratorem jest dwudziestokilkuletni chłopak,...