Caliban's War
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Expanse / Ekspansja (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Orbit
- Data wydania:
- 2012-01-01
- Data 1. wydania:
- 2012-01-01
- Liczba stron:
- 595
- Czas czytania
- 9 godz. 55 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 1841499900
- Tagi:
- space opera
- Inne
We are not alone.
The alien protomolecule is clear evidence of an intelligence beyond human reckoning. No one knows what exactly is being built on Venus, but whatever it is, it is vast, powerful, and terrifying.
When a creature of unknown origin and seemingly impossible physiology attacks soldiers on Ganymede, the fragile balance of power in the Solar System shatters. Now, the race is on to discover if the protomolecule has escaped Venus, or if someone is building an army of super-soldiers.
Jim Holden is the center of it all. In spite of everything, he’s still the best man for the job to find out what happened on Ganymede. Either way, the protomolecule is loose and Holden must find a way to stop it before war engulfs the entire system.
CALIBAN’S WAR is an action-packed space adventure following in the footsteps of the critically acclaimed Leviathan Wakes.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 1 928
- 781
- 477
- 60
- 44
- 34
- 31
- 27
- 26
- 26
Cytaty
- Jules? Gdy obracał się, aby zerknąć przez ramię, wyglądał jak pojedyncza klatka z filmu. - Jeśli dowiem się, że wiedziałeś o czymś i mi o...
RozwińNie jest zdrowo pozwolić Bogu położyć się do snu w miejscu, gdzie możemy patrzeć jak śni. To nas cholernie przeraża.
Opinia
To nadal stary, dobry „The Expanse”, czyli wielowątkowa, wciągająca opowieść science-fiction o konflikcie ludzi z ludźmi, z obcymi w tle. Do samej historii nie można mieć zastrzeżeń. Poprowadzona jest bardzo sprawnie i nie wyrywa się autorom spod kontroli, zgrabnie zamykając stare wątki, jak i rozpoczynając nowe. Nie wszystko jednak może się podobać.
Otóż tym razem, zamiast dwóch bohaterów śledzonych z trzeciej osoby, dostajemy, aż czwórkę, w tym trójkę nowych. Spotykamy więc ponownie protagonistę „Przebudzenia Lewiatana” – Jima Holdena – niezmiennie irytującego idealistę stanowiącego motor napędowy dla fabuły (sami rozumiecie – na jego miejscu każdy dałby sobie spokój, a Jim ochoczo „leci tam, gdzie nie dotarł jeszcze żaden człowiek” – nieustannie pakując się w kłopoty), którego jednak da się lubić. Następnie poznajemy Robertę „Bobbie” Draper – marsjańską marine, która w konstrukcji charakteru przypomina nieco Brienne z „Gry o Tron”. Mamy Praxidike’a „Praxa” Menga – botanika z Ganimedesa, który desperacko próbuje odnaleźć porwaną córkę. Możemy także wreszcie spojrzeć na świat „Ekspansji” z perspektywy przedstawicielki ziemskiego rządu (ONZ) – Chrisjen Avasarali.
Powyższe narracje są wierne logice (w sensie: Bobbie myśli jak żołnierz, Prax jak naukowiec, itp.), ale oczywiście bohater bohaterowi nierówny. Historia obserwowana oczyma Holdena bawi głównie ze względu na fakt, że zdążyliśmy zżyć się z nim i z jego załogą w pierwszym tomie, a ta opowiadana przez Bobbie – choć jest kliszą – jest po prostu ciekawa. Taki Prax natomiast, wymęczył mnie już solidnie i to głównie przez niego – czytanie „Wojny Kalibana” przeciągnęło mi się tak długo. Nie winiąc samej postaci (jestem w stanie zrozumieć rozpacz ojca po stracie dziecka), przez cały czas zastanawiałem się – co on tu w ogóle robi – jako jedna z pierwszoplanowych postaci? Przypisany mu wątek spokojnie dałoby się upchnąć w narracji Holdena.
W rezultacie – dość nieoczekiwanie – crème de la crème opowieści okazuje się „babcia Avasarala”, która jest chyba zresztą najbardziej interesującą kobiecą postacią w sci-fi, z jaką przyszło mi się do tej pory zetknąć. Wulgarna i bezpośrednia, ciepła względem rodziny i bezwzględna w stosunku do wrogów, wdzięcznie mieszająca osobiste ambicje z pracą na rzecz ludzkości, nie daje się zamknąć w ramach prostego porównania – „Underwood w spódnicy (i w kosmosie)”, a przy tym wszystkim wydaje się być po prostu szalenie autentyczna.
Niestety – jak dla mnie – te wszystkie zmienne perspektywy tylko spowalniają akcję i niepotrzebnie rozdrabniają narrację. Trzy byłyby jeszcze może do przeżycia, a tak – przy Praxie stale, a momentami i przy Holdenie – marzyłem, by wrócić do historii Bobbie lub Avasarali, tj. do miejsca gdzie „coś się dzieje”. Historii nie pomagają zresztą również te wszystkie cudowne zbiegi okoliczności i szczęśliwe zakończenia (których jest chyba nawet więcej, niż w pierwszym tomie). Nie chciałbym radzić lepszym od siebie (bo i tak tego nie czytają), ale może czasem warto zrzucić na bohaterów konkretną klęskę, albo wręcz śmierć, by podtrzymać autentyczność świata i lęk o życie bohatera? Tymczasem przy „The Expanse”, nawet w chwili największego fuck-upu jestem dziwnie pewien, że wszystko dobrze się skończy.
Kończąc – nadal jest bardzo dobrze, ale już nierewelacyjnie. Mam nadzieję, że kolejna część bardziej mnie zaskoczy.
http://nudnerzeczy.pl/calibans-war-2012-james-s-a-corey/
To nadal stary, dobry „The Expanse”, czyli wielowątkowa, wciągająca opowieść science-fiction o konflikcie ludzi z ludźmi, z obcymi w tle. Do samej historii nie można mieć zastrzeżeń. Poprowadzona jest bardzo sprawnie i nie wyrywa się autorom spod kontroli, zgrabnie zamykając stare wątki, jak i rozpoczynając nowe. Nie wszystko jednak może się podobać.
więcej Pokaż mimo toOtóż tym razem,...