rozwińzwiń

Upadek Lewiatana

Okładka książki Upadek Lewiatana James S.A. Corey
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2022
Okładka książki Upadek Lewiatana
James S.A. Corey
7,7 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2022
Wydawnictwo: Mag Cykl: Expanse / Ekspansja (tom 9) fantasy, science fiction
518 str. 8 godz. 38 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Expanse / Ekspansja (tom 9)
Tytuł oryginału:
Leviathan Falls (2021)
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2022-01-26
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-26
Data 1. wydania:
2021-11-30
Liczba stron:
518
Czas czytania
8 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367023191
Tłumacz:
Marek Pawelec
Tagi:
fantastyka amerykańska fantastyka Układ Słoneczny Ludzkość protomolekuła przetrwanie
Inne
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
585 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
202
114

Na półkach:

Absolutnie genialne zwieńczenie całej serii. Cały cykl to była niesamowita przygoda, którą będzie naprawdę ciężko przebić. Zdecydowanie polecam!

Absolutnie genialne zwieńczenie całej serii. Cały cykl to była niesamowita przygoda, którą będzie naprawdę ciężko przebić. Zdecydowanie polecam!

Pokaż mimo to

avatar
421
92

Na półkach:

Ostatni tom serii wywołuje u mnie mieszane uczucia. Z wielkim żalem rozstaję się z tym cyklem (wiem, że jest jeszcze zbiór opowiadań, ale one zazwyczaj nie trzymają poziomu serii) oraz za jego bohaterami.
Ostatni tom przynosi dużo odpowiedzi, zwłaszcza w wątku Duarte i jego imperium. Podoba mi się jego zakończenie, mimo iż sam Duarte z osoby rozsądnej, nagle staje się nieobliczalnym fanatykiem, który dąży do władzy absolutnej. Przeciwko niemu staje Jim ( dziwny zabieg autorów, którzy po ośmiu tomach nazywania go Holdenem nagle zmieniają go w Jima) wraz z załogą Rosynanta. Zakończenie historii Holdena jest najlepsze z możliwych, chociaż jest dość przewidywalne. Dużym plusem jest ponowne pojawienie się detektywa Millera, szkoda tylko, że na tak krótko.
Na najciekawszą postać tomu wyrasta za to Tanaka. Z jednej strony obserwujemy u niej do jakiego poziomu może zdeprawować władza i poczucie własnej wyższości. Z drugiej, jak głęboko zakorzenione mogą być w człowieku jego lęki, które w najmniej odpowiednich momentach dają o sobie znać. Postać jest nieszablonowa i do samego końca nie wiadomo po czyjej stoi stronie.
Zawodzą wątki pozostałych bohaterów. Elvi, Alex i Naomi są bardziej świadkami niż czynnymi uczestnikami wydarzeń z tego tomu. Brak mi również większej obecności wrogów twórców protomolekuły. Niby ostatecznie zagrożenie z ich strony zostaje zażegnane, jednakże chyba każdy czytelnik liczył na jakieś wyjaśnienia. Z drugiej strony czyni ich to bardziej tajemniczymi, a zarazem groźniejszymi.
Podsumowując, nie był to najlepszy ani najgorszy tom cyklu. Jestem zadowolony z tego zakończenia, które mimo iż nie daje wszystkich odpowiedzi i tak stanowi kawał dobrej lektury, a także nie psuje pozytywnego wrażenia, jakie wywołały u mnie poprzednie książki. Polecam

Ostatni tom serii wywołuje u mnie mieszane uczucia. Z wielkim żalem rozstaję się z tym cyklem (wiem, że jest jeszcze zbiór opowiadań, ale one zazwyczaj nie trzymają poziomu serii) oraz za jego bohaterami.
Ostatni tom przynosi dużo odpowiedzi, zwłaszcza w wątku Duarte i jego imperium. Podoba mi się jego zakończenie, mimo iż sam Duarte z osoby rozsądnej, nagle staje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
426
254

Na półkach: ,

To już jest koniec... Ostatni tom odrobinę mnie rozczarował, oczekiwałem czegoś więcej choć sam chyba nie wiem czego;-) Generalnie jednak cały cykl Expanse oceniam na wybitny, bardzo przywiązałem się do głównych bohaterów, uwielbiałem także poznawać w kolejnych tomach nowych bohaterów pobocznych, tak jak to miało miejsce w tym tomie z Alianą Tanaka. POLECAM a sam na deser biorę się za "Legion Wspomnień" tj. tom opowiadań osadzonych w uniwersum Expanse.

To już jest koniec... Ostatni tom odrobinę mnie rozczarował, oczekiwałem czegoś więcej choć sam chyba nie wiem czego;-) Generalnie jednak cały cykl Expanse oceniam na wybitny, bardzo przywiązałem się do głównych bohaterów, uwielbiałem także poznawać w kolejnych tomach nowych bohaterów pobocznych, tak jak to miało miejsce w tym tomie z Alianą Tanaka. POLECAM a sam na deser...

więcej Pokaż mimo to

avatar
630
155

Na półkach:

Upadek Lewiatana to zwieńczenie przygód załogi Rosinante. I ten etap historii kończy się zaiste epicko. Jest trochę smutno, trochę nostalgicznie aczkolwiek książka trzyma cały czas w napięciu. Wiele wątków zostało definitywnie zamkniętych, jednak intrygujący epilog otwiera całkowicie nowy cykl. Książka warta polecenia.

Upadek Lewiatana to zwieńczenie przygód załogi Rosinante. I ten etap historii kończy się zaiste epicko. Jest trochę smutno, trochę nostalgicznie aczkolwiek książka trzyma cały czas w napięciu. Wiele wątków zostało definitywnie zamkniętych, jednak intrygujący epilog otwiera całkowicie nowy cykl. Książka warta polecenia.

Pokaż mimo to

avatar
2110
437

Na półkach: ,

Książka wieńcząca cykl Expanse. Troszeczkę mnie rozczarowała. Spodziewałem się na koniec więcej fajerwerków a odniosłem wrażenie jakby autorom zabrakło pomysłu na zakończenie. Parę bardzo dynamicznych zwrotów akcja to trochę za mało. Mimo wszystko sam cykl bardzo dobry.

Książka wieńcząca cykl Expanse. Troszeczkę mnie rozczarowała. Spodziewałem się na koniec więcej fajerwerków a odniosłem wrażenie jakby autorom zabrakło pomysłu na zakończenie. Parę bardzo dynamicznych zwrotów akcja to trochę za mało. Mimo wszystko sam cykl bardzo dobry.

Pokaż mimo to

avatar
627
330

Na półkach:

„Upadek lewiatana” to ostatni już tom genialnej serii sci-fi „The Expanse”. 
Z reguły nie jestem fanką Sci-fi i w wolnych chwilach skłaniam się raczej ku fantastyce bądź powieściom  historycznym czy reportażom. W tym jednak przypadku trudno jest mi ocenić tego cyklu inaczej, niż jako jednego z najlepszych, na jakie kiedykolwiek się natknęłam. Świetnie przemyślana fabuła, postaci, które pozostają wierne własnym ideałom, a jednocześnie zmieniają się pod wpływem czasu i doświadczeń, doznanych przez wszystkie lata podróży i konfliktów. Obce cywilizacje, wojna o przetrwanie rasy ludzkiej, a na deser najzwyczajniejsza na świecie ludzka małostkowość i pycha, które w ostateczności prowadzą nas niemal na skraj rozpadu. 
Za wszystko to, i oczywiście czas spędzony nad dobrymi książkami należy podziękować dwóm pisarzom, Danielowi Abrahamowi oraz Ty'owi Franckowi, który kryją się za pseudonimem James S. A. Corey, którzy włożyli wiele serca i poświęcili sporo czasu, aby stworzyć coś więcej niż przeciętną space operę, jakich w popkulturze jest już pełno.  

Nawet jeśli nie jesteś fanem Sci-fi, to polecam dać tej właśnie serii szansę. Nie tylko przez wzgląd na świetnie rozciągniętą na przestrzeni wielu lat fabułę, ale także przez wzgląd na perspektywę, którą nam ona serwuje. Konflikty pomiędzy ludźmi, które najwyraźniej nie skończą się tak długo, jak długo będziemy postrzegać się w kategoriach swój i obcy dają sporo do myślenia, zwłaszcza w czasach, kiedy być może rzeczywiście jako ludzkość stajemy na progu kosmicznej ekspansji. 

„Upadek lewiatana” to ostatni już tom genialnej serii sci-fi „The Expanse”. 
Z reguły nie jestem fanką Sci-fi i w wolnych chwilach skłaniam się raczej ku fantastyce bądź powieściom  historycznym czy reportażom. W tym jednak przypadku trudno jest mi ocenić tego cyklu inaczej, niż jako jednego z najlepszych, na jakie kiedykolwiek się natknęłam. Świetnie przemyślana fabuła,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
898
160

Na półkach: , ,

No i nie wiemy, czym to protomolekularne diabelstwo jest. Gada z Holdenem, opętało Duarte mesjanizmem wyzwolenia Ludzkości, zakaziła i zmutowała całe światy, doprowadziła Okoye praktycznie na skraj naukowego szaleństwa i potrafi majstrować w parametrach naszego Wszechświata.

Finałowe starcie nie porwało. Mesjasz powstały ze świadomego wydania się na protożer i Odkupiciel mający stare protorachunki do wyrównania. Jakoś to wydaje się mało wzniosłe, żeby nie powiedzieć wyblakłe i spłaszczone. Poniekąd też oczywiste od poprzedzającej części 8. Aż chce się wykrzyczeć kto do jasnej siedzi po drugiej stronie i dlaczego tak bardzo zagiął parol na nasz Wszechświat!? Skoro tak, to czas uruchomić wyobraźnię Fandomu (https://expanse.fandom.com/wiki/Protomolecule). Nie mam jednak wątpliwości, że Ludzkość nie zdała jakiegoś sprawdzianu, ale nie wiem jakiego. W istocie bowiem ludzkie swary okazują się niczym godnym uwagi tego kogoś-czegoś, co potrafi nawet ten nasz Wszechświat zatrzymać w czasie-istnieniu. Z protomolekułą to może się i rozprawiliśmy, ale podróże wzdłuż międzywszechświatowej membrany jakoś niepokojąco przypominają grozę tego protomolekularnego kogoś-czegoś.

Opowieść mozaikowa to ciekawy i wymagający sposób prowadzenia narracji. Moim zdaniem sprawdziła się, choć u wszystkich narratorów i we wszystkich częściach zdarzyły się opisowe dłużyzny. Wartością samą w sobie są natomiast Beltalowda. Inżyniersko zmyślni, technicznie zaradni, oswojeni z próżną i dumni swoją wolą przetrwania, ale też okrutni doznanymi krzywdami, przebiegli, podstępni i zawzięci w szukaniu pomsty za doznane krzywdy. Bardzo są podobni do górników z wojen z Formidami (Card),czy społeczności próżniowych pasa asteroidów i księżyców wielkich planet Układu Słonecznego (McAuley).

Zaprawiony w tym mozaikowym czytaniu anim się spostrzegł, jak dotarłem do epilogu, który mnie ukoił.

No i nie wiemy, czym to protomolekularne diabelstwo jest. Gada z Holdenem, opętało Duarte mesjanizmem wyzwolenia Ludzkości, zakaziła i zmutowała całe światy, doprowadziła Okoye praktycznie na skraj naukowego szaleństwa i potrafi majstrować w parametrach naszego Wszechświata.

Finałowe starcie nie porwało. Mesjasz powstały ze świadomego wydania się na protożer i Odkupiciel...

więcej Pokaż mimo to

avatar
60
31

Na półkach: ,

I stało się. Wydawana przez 10 lat 9-tomowa seria dobiegła końca. Nie był to spektakularny finał, jakiego byśmy sobie życzyli, ale nie był to też czas dobitnie stracony.

Na początek opinia o książce...

Przede wszystkim możemy czuć mocny niesmak tego, że powieść nie skupia się na tym, co zapowiadała końcówka tomu 8. Tak, kiedy myśleliśmy, że jakiś tom WRESZCIE skupi się na obcej cywilizacji i protomolekule, "Upadek Lewiatana" kolejny raz kieruje uwagę na walki ludzi. Rebelianci z Układu Słonecznego nadal toczą wojnę z imperialną flotą Lakonii, która mocno pobita po wydarzeniach z "Gniewu Tiamat" stara się dalej panować nad Układem Słonecznym i kolonialistami. Wątki obcej cywilizacji, co prawda, cały czas się przewijają - w końcu jedną z bohaterek "Upadku" jest po raz kolejny dr Elvi Okoye, która bada przeszłość Obcych, ale mimo wszystko nie tego oczekiwaliśmy po zakończeniu ósmego tomu i perspektywie końca serii.

Można byłoby to jeszcze przełknąć, gdyby jednak pościg za załogą Rosynanta nie trwał aż 2/3 książki. Bo znów o sobie dawało w kość rozwleczenie historii na niepotrzebne wątki i rozciągnięcie nieciekawego pościgu na tyle rozdziałów. Sprawia to, że tempo jest dość ślamazarne i niewiele dzieje się przez większą część lektury. A dodatkowo strasznie uderza w czytelnika wtórność.

Finał rozczarowuje. Nie tylko dlatego, że jest bardzo przewidywalny (serio, naprawdę nie spodziewałem się, że aż banalnie to się zakończy),ale też i dlatego, że kompletnie nie dźwiga ciężaru końca naprawdę długiej historii. Kiedy czytamy "Insygnię śmierci", czy "Panią Jeziora" wiemy, że to koniec i pomału żegnamy się z bohaterami, z którymi byliśmy przez tyle lat. W "Upadku Lewiatana" czegoś takiego nie uświadczymy. To 9 książek. 10 lat wydawania. Sam czytałem cykl w 11 miesięcy. Pożegnanie z tymi postaciami wypada naprawdę niegodnie czasu, w jaki zapełnili oni nasze życie.

A teraz opinia o całym cyklu "Expanse":

Największą zaletą jest bez wątpienia worldbuilding. Naprawdę, ta wizja to kawał fenomenalnej roboty, pełnej wielu szczegółów, którą myślę, że nie ma się czego wstydzić nawet w obecności świata "Diuny", czy niektórych tworów Dana Simmonsa. Świat "Ekspansji" pełen jest pomysłów, klimatu. Jest też bardzo mądry pod kątem nauki. W końcu wiele technologii używanych przez ludzi Układu Sol albo nie jest aż takim science-fiction, albo co najmniej tak właśnie wyobrażają sobie kolonizacje innych planet współcześni naukowcy.

Natomiast forma pisania to już totalnie przeciwna strona rzeki. Narracja jest już dużym minusem cyklu. Wątki przede wszystkim są zbyt rozwleczone, totalnie ślamazarnie napisane i pełne rozmaitych zapychaczy stron, które niekiedy budują klimat i potrafią bardziej poznać bohatera, ale też i totalnie partaczą tempo. Szczegółowe opisy pokoju, w którym akurat zagościła postać, rozpisanie co jadła na śniadanie i migawka z przeszłości jak to w dzieciństwie babcia uwielbiała robić podobne jedzonko jest wyjątkowo nużącym pustosłownym bełkotem.

Niestety, owe gadki-szmatki to coś, co jest chlebem powszednim każdego rozdziału. A co za tym idzie, każdą książkę można spokojnie skrócić do maks 200 stron, a cały cykl generalnie uważam, że mógłby się zamknąć w 4-ech tomach. I jeżeli ktoś nie jest ich fanem, to przebrnąć przez tyle stron (w końcu każda książka to tomiszcze na ponad 500 stron) będzie naprawdę niekiedy sporym wyzwaniem - zwłaszcza, gdy będziemy śledzić losy nieudanego bohatera.

Co do samych tomów, to poziom jest naprawdę sinusoidalny. Są części dobre, świetna ("Wojna Kalibana"!),są też przeciętne i kiepskie ("Wrota Abaddona"). Uważam, że "Ekspansja" ma sporo dobrego w sobie, ale też i nie sądzę, że będę w stanie zapamiętać ją na dłużej.

I stało się. Wydawana przez 10 lat 9-tomowa seria dobiegła końca. Nie był to spektakularny finał, jakiego byśmy sobie życzyli, ale nie był to też czas dobitnie stracony.

Na początek opinia o książce...

Przede wszystkim możemy czuć mocny niesmak tego, że powieść nie skupia się na tym, co zapowiadała końcówka tomu 8. Tak, kiedy myśleliśmy, że jakiś tom WRESZCIE skupi się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
220
26

Na półkach:

Czytam serię od lat i muszę przyznać, że im dalej tym słabiej. Miałem co prawda dłuższą przerwę między tym tomem a poprzednim, ale ciężko było mi znaleźć połączenia między niektórymi wątkami. Niemal miałem wrażeniem jakby gdzieś po drodze jakiś tom umknął mi.

Całość jeśli nie liczyć kilku zaledwie zwrotów akcji, w zasadzie miałka i zalatująca nudą. Miałem wręcz wrażenie mocnego lania wody i mocnego zmęczenia materiału w dążeniu do domknięcia wymaganej liczby stron.

Koniec książki również nie był satysfakcjonujący niewiele się w sumie wyjaśniło, co nawet zrozumiałbym przy krótszym formacie, ale po 9 tomach, serio?

Nie wiem również o, co chodzi z tym zakończeniem serii, skoro widzę, że 10 tom też został niedawno wydany. Być może to tam znajdują się moje odpowiedzi :)

Czytam serię od lat i muszę przyznać, że im dalej tym słabiej. Miałem co prawda dłuższą przerwę między tym tomem a poprzednim, ale ciężko było mi znaleźć połączenia między niektórymi wątkami. Niemal miałem wrażeniem jakby gdzieś po drodze jakiś tom umknął mi.

Całość jeśli nie liczyć kilku zaledwie zwrotów akcji, w zasadzie miałka i zalatująca nudą. Miałem wręcz wrażenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
140
13

Na półkach:

Miło mnie zaskoczyło, że jakiś pomysł na zakończenie serii był. W sumie jedna z lepszych części, ale po wszystkim naszła mnie refleksja, że najlepiej by było, jakby 3 czy 4 książki ze środka serii, nie powstały.

Miło mnie zaskoczyło, że jakiś pomysł na zakończenie serii był. W sumie jedna z lepszych części, ale po wszystkim naszła mnie refleksja, że najlepiej by było, jakby 3 czy 4 książki ze środka serii, nie powstały.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    726
  • Chcę przeczytać
    557
  • Posiadam
    204
  • 2022
    48
  • 2023
    21
  • Teraz czytam
    19
  • Fantastyka
    15
  • Audiobook
    13
  • Legimi
    10
  • Science Fiction
    8

Cytaty

Więcej
James S.A. Corey Upadek Lewiatana Zobacz więcej
James S.A. Corey Upadek Lewiatana Zobacz więcej
James S.A. Corey Upadek Lewiatana Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także