rozwiń zwiń

Gniazdo światów

Okładka książki Gniazdo światów
Marek S. Huberath Wydawnictwo: superNOWA fantasy, science fiction
276 str. 4 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
superNOWA
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
276
Czas czytania
4 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
8370541275
Tagi:
światy alternatywne przewrotna Nagroda Zajdla - zwycięzca
Średnia ocen

                7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Wizje alternatywne Eugeniusz Dębski, Andrzej Drzewiński, Jacek Dukaj, Jarosław Grzędowicz, Marek S. Huberath, Jacek Inglot, Mirosław Piotr Jabłoński, Krzysztof Kochański, Maja Lidia Kossakowska, Marek Oramus, Jacek Piekara, Andrzej Sapkowski, Jacek Sobota, Wojciech Szyda, Maciej Żerdziński, Andrzej Ziemiański, Rafał A. Ziemkiewicz, Andrzej Zimniak
Ocena 6,8
Wizje alternat... Eugeniusz Dębski, A...
Okładka książki Rakietowe Szlaki tom 3: Antologia klasycznej SF Michael Bishop, Ray Bradbury, Alan Dean Foster, Marek S. Huberath, Raphael A. Lafferty, Ursula K. Le Guin, C. L. Moore, Robert Sheckley, Clifford D. Simak, Dan Simmons, Michael Swanwick, John Varley, Roger Zelazny
Ocena 7,7
Rakietowe Szla... Michael Bishop, Ray...
Okładka książki Rakietowe Szlaki tom 2: Antologia klasycznej SF Brian W. Aldiss, Barrington J. Bayley, Dmitrij Bilenkin, Nikołaj Gudaniec, Harry Harrison, Marek S. Huberath, Tom Joseph, Raphael A. Lafferty, Ursula K. Le Guin, Ondřej Neff, Robert Sheckley, Theodore Sturgeon, Michael Swanwick, John Varley, Ilja Warszawski, Ian Watson, Andrew Weiner, Gene Wolfe, Timothy Zahn, Roger Zelazny
Ocena 7,5
Rakietowe Szla... Brian W. Aldiss, Ba...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
876 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
705
289

Na półkach:

Uprzedzam, że poniższy tekst jest jednym wielkim spojlerem i przeznaczony jest dla osób, które przeczytały już „Gniazdo światów”.

Recenzja pochodzi z
http://plejbekpisze.blogspot.com/




Tabu i fatum

Gavein (Dawid) i jego żona Ra Mahleine (Magda) przybywają do krainy zwanej Davabel, jako obowiązkowi imigranci. W powieściowym świecie Huberatha istnieją cztery takie krainy - mieszkańcy świata zobowiązani są (bez autorskiego tłumaczenia tego, co ich tak naprawdę do tego zmusza i jakie byłyby konsekwencje złamania tego nakazu) do cyklicznych zmian krain swojego pobytu. Życiem ludzi zamieszkujących świat rządzą też inne - może nie tyle absurdalne, co podejrzanie ochoczo przestrzegane – narzucone z góry reguły: każdy posiada Imię Ważne, określające sposób w jaki umrze, wszyscy trzymają się zasad zawierania małżeństw kastowych i życia w posegregowanym rasowo społeczeństwie. Zaraz po przybyciu Gaveina do Davabel, rozpoczyna się festiwal śmierci – ludzie, którzy mieli w jakikolwiek sposób do czynienia z głównym bohaterem, umierają. Szerzy się plotka o nadnaturalnych mocach Gaveina, na życie „Dawida Śmierci” czyhają już nie tylko zwykli mieszkańcy przerażeni tym, że sami mogą umrzeć, ale i aparat państwowy. Śmierć krążąca nad głową Gaveina zaczyna dobierać się do jego ukochanej – Ra Mahleine zapada na śmiertelną chorobę.

Tymczasem jeden z kolegów Gaveina zaczyna czytać książkę pod tytułem "Gniazdo światów". Książka ta zawiera wyjaśnienie tajemnicy świata, w którym żyje Gavein – bohaterowie "Gniazda światów" też muszą podróżować między krainami (tylko że częściej i między ich większą ilością), też mają Imiona Ważne (tylko bardziej szczegółowe), też czytają "Gniazdo światów" (ilość egzemplarzy książki rośnie wraz z kolejnym „zagnieżdżeniem świata”). I ta iteracja idzie w dół o kilka poziomów, szkatułkowe światy są po prostu fabułami książek, które czyta ktoś z wyższego poziomu.

Huberath wyraźnie sugeruje, że Ty czytelniku kreujesz losy bohaterów jego powieści, bo żyjesz w świecie wyżej usytuowanym ontologicznie. Gdy zamykasz książkę, świat w niej schowany zamiera i rusza dopiero wtedy, gdy zaczynasz czytać ponownie. A według notatek znajomego Gaveina, które ten czyta jednocześnie z książką – można te wszystkie zależności ubrać we wzory matematyczne, które dowodzą, że i ponad Tobą, i Twoim światem Czytelniku, istnieje byt wyższy, byt absolutny, byt jedyny, istniejący poza światem, nie posiadający Imienia Ważnego (czyli nieśmiertelny), trzymający w ręku jedyny egzemplarz "Gniazda światów". Bóg?

Tak, zapewne o Boga Huberathowi chodzi, jednak nie traktowałbym tej powieści jako próby udowodnienia nam czegokolwiek. Nie można przecież niczego udowadniać w oparciu o fikcję powieściową, Huberath buduje tu po prostu konstrukcję fabularną, która przy założeniu prawdziwości jej elementów, mogłaby dowodzić istnienia absolutu. Ale takiego założenia nie ma. Tu raczej chodzi o taką strukturę powieściową, która ilustrowałaby odwieczne zmagania ludzkiego pierwiastka racjonalnego (opartym na logice, empiryzmie i w bezwzględnym zaufaniu nauce) z pierwiastkiem irracjonalnym (wierze w fatum, religii i wypatrywaniu twarzy w chmurach), przy czym, prowokacyjnie, Huberath zaprzęga narzędzia matematyki i logiki do wskazania, że istnienie Boga jest bardziej prawdopodobne niż jego nieistnienie. Jako pisarz głęboko religijny, co potwierdza w wielu wywiadach, może wzbudzać sprzeciw swą literacką kreacją, ale nie sposób jej odmówić spójności i ciekawej scenografii.

No więc Bóg czy Rozum? I dlaczego Bóg?

W miarę schodzenia w dół drabinki światów, rośnie ich degrengolada. Mafia, ciężkie więzienie, zabójcza pustynia, zrujnowane domostwa, głód, brud, smród, nałogi, rozkład. Jednocześnie z powodu coraz większej ilości egzemplarzy "Gniazda Światów" i coraz większej ilości czytających osób, maleje determinizm świata. Albo inaczej – światy są determinowane coraz bardziej przypadkowo i pracują jako wypadkowa coraz to większej ilości osobistych interpretacji, chciejstw i pragnień istot z wyższego poziomu egzystencji. Fatum przestaje odgrywać istotną rolę, rośnie za to rola tabu – przecież te wszystkie nieuzasadnione z naszego punktu widzenia, zachowania społeczne to nic innego jak obszar tabu, nie dyskutuje się tu wcale na temat ich zasadności i logiki. Albo inaczej - poprzez tabu daje się jakoś funkcjonować w zepsutym i skorodowanym świecie.

Osoba czytająca jest demiurgiem, samodzielnym choć niedoskonałym kreatorem rzeczywistości niższej. Przychodzi tu na myśl właściwie cała twórczość Adama Wiśniewskiego-Snerga ze szczególnym wskazaniem na "Według łotra". Tam mieliśmy gradację istot, tu mamy gradację światów. Tam mieliśmy Widza, który jednocześnie śnił nasz świat i nadawał mu teleologiczny kierunek – tu mamy Czytelnika Ostatecznego, nieśmiertelny i absolutny byt. W obydwu przypadkach każdy kolejny poziom egzystencji (istot czy też światów) jest mniej doskonały, ponieważ jest dziełem Demiurga także niedoskonałego, wprost wyjętego z kart "Sklepów Cynamonowych" Brunona Schulza. Jest jednak podstawowa różnica pomiędzy ideą Snerga a Huberatha. U Snerga nie ma absolutu tylko kolejni niedoskonali demiurgowie, Huberath ostatecznie znajduje absolut i widzi w nim kreatora, który w najwyższym stopniu spełnia postulat Leibniza o tym, że „żyjemy w najlepszym z możliwych światów”.

Literacka konstrukcja Huberatha tak właśnie definiuje nasz świat - jako najmniej zepsuty, najbardziej logiczny, najmniej uciekający w tabu – ale jednocześnie najbardziej zdeterminowany, najbardziej oparty na idei fatum. Tak jakby autor chciał odebrać nam, ludziom przeświadczenie o własnej mocy decyzyjnej oraz zanegować przekonanie, że nasze autonomiczne wybory są lepsze niż życie pod dyktando boskich przykazań. Tylko światy bliskie Bogu (nienazwanemu tak w powieści, ale nie mamy przecież wątpliwości o Kogo chodzi?) przesycone jego duchem i naszą wiarą w Niego mają szansę oprzeć się moralnemu i ontologicznemu wręcz rozpadowi. Nie będę ukrywał, że światopogląd Huberatha nie jest moim światopoglądem, zgłaszam weto przeciwko takiemu ubezwłasnowolnieniu. Ale może jest tak, że źle odczytałem książkę?

Uprzedzam, że poniższy tekst jest jednym wielkim spojlerem i przeznaczony jest dla osób, które przeczytały już „Gniazdo światów”.

Recenzja pochodzi z
http://plejbekpisze.blogspot.com/




Tabu i fatum

Gavein (Dawid) i jego żona Ra Mahleine (Magda) przybywają do krainy zwanej Davabel, jako obowiązkowi imigranci. W powieściowym świecie Huberatha istnieją cztery takie krainy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 083
  • Chcę przeczytać
    1 081
  • Posiadam
    244
  • Ulubione
    69
  • Fantastyka
    38
  • Teraz czytam
    14
  • 2014
    13
  • Science Fiction
    11
  • Chcę w prezencie
    10
  • Literatura polska
    9

Cytaty

Więcej
Marek S. Huberath Gniazdo światów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także