Gniazdo światów
Wydawnictwo: superNOWA fantasy, science fiction
276 str. 4 godz. 36 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- superNOWA
- Data wydania:
- 1999-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1999-01-01
- Liczba stron:
- 276
- Czas czytania
- 4 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8370541275
- Tagi:
- światy alternatywne przewrotna Nagroda Zajdla - zwycięzca
Pięć powieści w jednym tomie.
Książka, która może otworzyć przed tobą wrota obłędu.
Nie zwlekaj! Sprawdź, czy jesteś Czytelnikiem Najważniejszym!
"Huberath używa typowej sytuacji rodem z fantastyki naukowej dla rozwinięcia pomysłu, który nie należy do jakiegoś szczególnego gatunku literackiego. Czyni to w sposób naturalny, to znaczy nie widać tu linii granicznej między tym, co jest fantastyką a co fantastyką nie jest…"
Michael Kandel
"Jedno z najwybitniejszych dokonań polskiej fantastyki powojennej, powieść zaczynająca się dość niewinnie i pozornie, lecz proponująca czytelnikowi grę, po której bez mała odmieni się jego spojrzenie na świat"
Marek Oramus
Nagroda Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla za rok 1999.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 080
- 1 069
- 244
- 68
- 38
- 14
- 13
- 11
- 10
- 9
OPINIE i DYSKUSJE
Książka nietypowa i zaskakująca- takie właśnie lubię :) Wciąga z każdą stroną, bardzo ciekawy pomysł na świat (światy),fabułę i zakończenie- brawo dla autora! Polecam
Książka nietypowa i zaskakująca- takie właśnie lubię :) Wciąga z każdą stroną, bardzo ciekawy pomysł na świat (światy),fabułę i zakończenie- brawo dla autora! Polecam
Pokaż mimo toKsiążki Huberatha nie są łatwe w odbiorze, zmuszają czytelnika do pełnego skupienia podczas czytania. Ja osobiście lubię jego literaturę, szkoda tylko, że napisał tak mało powieści i opowiadań. W pełni warta poświęconemu jej czasu.
Plusy:
- oryginalny pomysł na fabułę, światy umieszczone w kolejnych światach, jak znana figurka matrioszka;
- tworzenie podczas czytania książki własnej fabuły, kierowanie losami bohaterów;
- nasuwające się pytanie, kto jest twórcą świata, w tym naszego;
- jaka jest rola człowieka w świecie i bezkresnym wszechświecie;
- czy możliwe jest życie po życiu, czy istnieje Bóg;
- czy otaczająca nas rzeczywistość, jest realna, a nie tylko wymysłem wyższego bytu;
- pokazanie jak groźny i niebezpieczny jest rasizm, brak tolerancji;
- pomysł na Imię Ważne, wskazujące w jaki sposób dany człowiek umrze;
- zmienianie co kilka lat krainy życia, zarazem statusu społecznego;
- intrygujące i zaskakujące zakończenie.
Minusy:
- słabsza środkowa część książki, pełna niepotrzebnej brutalności i przemocy.
Ogółem książka bardzo dobra.
Książki Huberatha nie są łatwe w odbiorze, zmuszają czytelnika do pełnego skupienia podczas czytania. Ja osobiście lubię jego literaturę, szkoda tylko, że napisał tak mało powieści i opowiadań. W pełni warta poświęconemu jej czasu.
więcej Pokaż mimo toPlusy:
- oryginalny pomysł na fabułę, światy umieszczone w kolejnych światach, jak znana figurka matrioszka;
- tworzenie podczas czytania...
Powieść krótka, ale wymagająca. Zrozumienie reguł panujących w wykreowanym uniwersum pojawia się powoli i pełny sens odkrywamy na końcu powieści.
Dużo pytań pozostawia po sobie: o istnienie świata, naturze człowieka, wolnej woli...
Specyficzna, oryginalna w kreacji choć nie w podstawowym założeniu.
PS. Chciałam jako laik dać 8, ale po burzliwej dyskusji z moim synem fizykiem nie mogę dać wyższej oceny, bo ostudził nieco moje wrażenia.
Powieść krótka, ale wymagająca. Zrozumienie reguł panujących w wykreowanym uniwersum pojawia się powoli i pełny sens odkrywamy na końcu powieści.
więcej Pokaż mimo toDużo pytań pozostawia po sobie: o istnienie świata, naturze człowieka, wolnej woli...
Specyficzna, oryginalna w kreacji choć nie w podstawowym założeniu.
PS. Chciałam jako laik dać 8, ale po burzliwej dyskusji z moim synem...
Gdzie leży granica pomiędzy bujną wyobraźnią a obłędem? To pytanie zadałem sobie ukończywszy Gniazdo światów Marka Huberatha. Niestety, konkluzja ta dotyczy bardziej autora niż wykreowanych przez niego bohaterów. Zamysł historii i narracji są w tej książce wyjątkowe dziwne, ale aby w pełni to zrozumieć musimy streścić krótko fabułę.
Poznajemy głównego bohatera o fikuśnym imieniu/imionach, który przybywa żyć z miłością swojego życia w nowej Krainie. Pozwolę sobie przemilczeć wszystkie nadmiernie skompilowane nazwy własne, ponieważ całkiem uleciały mi z głowy. Bohater przylatuje w obce okolice czymś w rodzaju czasoprzestrzennego samolotu, następnie opuszcza lotnisko i przenosi się do wynajętego mieszkania w domostwie pewnej podstarzałej gospodyni domowej. Wkrótce dołącza do niego żona, która, choć w poprzedniej Krainie należała do klasy wyższej, w nowej zakwalifikowana zostaje do najniższego sortu ludzi, traktowanych niczym zwierzęta. Podział klasowy odbywa się tu bowiem na podstawie, uwaga, koloru włosów. Wkrótce jednak wątek przykrych różnic społecznych schodzi na dalszy tor, ponieważ okazuje się, że obecność protagonisty w otaczającej rzeczywistości powoduje tragiczne skutki. Giną ludzie, dochodzi do katastrof, a głównym motorem napędowym fabuły staje się rozwiązanie zagadki – dlaczego z pozoru zwykły człowiek powoduje tyle zamieszania? Rozwiązanie nie nadejdzie jednak aż do ostatnich stron powieści; niemal cała jej druga połowa poświęcona zostaje krwawym, obrzydliwym i przygnębiającym opisom wpływu protagonisty na ludzi, wśród których przebywa. Sama końcówka uderza natomiast w struny metaliterackie, enigmatycznie i metaforycznie tłumacząc przebieg całej historii. Trochę się o tej fabule rozpisałem, ale miało to jeden cel – ukazanie atakującej na każdym kroku niespójności świata przedstawionego. Co to właściwie było? Książka fantasy (nazwy niczym z Tolkiena, jakieś tajemnicze magiczne imiona),science-fiction (wątpliwe jakościowo dyskusje na temat fizyki teoretycznej),political fiction (zastanawiający system panujący w Krainie),powieść akcji (zaskakująco dokładnie opisane codzienne przygody bohatera),eksperyment literacki (szkatułkowe książki wewnątrz książki)?
Fan powieści odpowiedziałby – wszystko po trochu i w tym tkwi jej geniusz. Mnie jednak ten książkowy bałagan do siebie nie przekonuje. W początkowych aktach nic nie sugeruje, w którym kierunku historia wyewoluuje. Koniec końców całość przypomina bajanie pijaka albo szaleńca, co chwile zmieniającego wątek, kiepsko rozwijającego każdy z nich, a jednak ostatecznie całkiem przekonanego o słuszności własnych konkluzji. Nie da się zrobić dobrej książki o wszystkim, a nawet jeśli się da, to raczej uciekając się do jakichś bardziej uniwersalnych motywów jak najbardziej znane klasyki literatury. Tymczasem Gniazdo światów posługuje się niezwykle zmyślnymi środkami, które w ostatecznym rachunku przestają robić na człowieku wrażenie. Które, co więcej, same w sobie wydają się amatorskie oraz bardzo wydumane, czy wręcz po prostu głupie. Język można wybaczyć, w fantastyce rzadko mamy do czynienia z poezją, ale mankamenty narracji czyhają wszędzie – wspomnieć tylko kiepsko napisanych bohaterów, którzy znikają równie szybko, jak się pojawiają albo naukowy bełkot, który ma w mądry sposób wyjaśnić pewne zasady funkcjonowania świata przedstawionego. To ostatnie dziwi mnie najbardziej, bo przecież autor jest fizykiem, dlaczego więc nie oparł tego wszystkiego na jakiejś racjonalnej, ścisłej podstawie, jak zawsze czynił to Janusz Zajdel, której twarda logika pozwoliłaby przemilczeć pomniejsze słabości książki. A tutaj mamy jakieś wyznaczanie wzorów na liczbę podświatów na kanwie pi razy drzwi.
Znów kłania się najważniejsza zasada literatury fantastycznej – mierz siły na zamiary. Przecież w pojedynczych miejscach można odnaleźć jakąś stosowną uwagę lub autentyczną przestrogę, tylko giną one w zalewie ,,wszystkiego’’. Samo przebijanie czwartej ściany nie zagwarantuje nam uniwersalnego i przewrotnego wydźwięku. Po prostu, aby stworzyć dzieło o dziele, trzeba najpierw potrafić stworzyć samo dzieło… czy coś. Chyba zaraz sam oszaleję.
Gdzie leży granica pomiędzy bujną wyobraźnią a obłędem? To pytanie zadałem sobie ukończywszy Gniazdo światów Marka Huberatha. Niestety, konkluzja ta dotyczy bardziej autora niż wykreowanych przez niego bohaterów. Zamysł historii i narracji są w tej książce wyjątkowe dziwne, ale aby w pełni to zrozumieć musimy streścić krótko fabułę.
więcej Pokaż mimo toPoznajemy głównego bohatera o fikuśnym...
Książka mocno lemowska w sposobie pisania i wrzucania czytelnika w świat przedstawiony. Bardzo dobry pomysł autora, taki sam styl. Konstrukcja fabuły i wykonanie na wysokim poziomie.
Książka mocno lemowska w sposobie pisania i wrzucania czytelnika w świat przedstawiony. Bardzo dobry pomysł autora, taki sam styl. Konstrukcja fabuły i wykonanie na wysokim poziomie.
Pokaż mimo toKlasyka polskiej fantastyki, która nawet po latach potrafi zaskoczyć. Zdecydowanie pozycja, którą każdy szanujący się fan rodzimej fantastyki powinien znać.
Klasyka polskiej fantastyki, która nawet po latach potrafi zaskoczyć. Zdecydowanie pozycja, którą każdy szanujący się fan rodzimej fantastyki powinien znać.
Pokaż mimo to"Przeczytane" to chyba za dużo powiedziane biorąc pod uwagę pewną kwestię tej książki. Zakończona w odpowiednim na tamten czas momencie :)
"Przeczytane" to chyba za dużo powiedziane biorąc pod uwagę pewną kwestię tej książki. Zakończona w odpowiednim na tamten czas momencie :)
Pokaż mimo toksiążka z potencjałem , przeczytałam, ale jednak nie moja bajka. wolę baśniowe i magiczne światy a nie takie dystopijne. Zawsze zawsze zawsze wnerwia mnie bierność bohatera, w końcu jest bohaterem więc niech pokaże swoją wyższość nad innymi. Tutaj bohater na koniec się trochę postarał. Stąd 7 a nie 5. Książka konstrukcją przypomina mi formułą filmu Incepcja .
książka z potencjałem , przeczytałam, ale jednak nie moja bajka. wolę baśniowe i magiczne światy a nie takie dystopijne. Zawsze zawsze zawsze wnerwia mnie bierność bohatera, w końcu jest bohaterem więc niech pokaże swoją wyższość nad innymi. Tutaj bohater na koniec się trochę postarał. Stąd 7 a nie 5. Książka konstrukcją przypomina mi formułą filmu Incepcja .
Pokaż mimo toGniazdo światów można określić jednym słowem - mistrzostwo!!!
Gniazdo światów można określić jednym słowem - mistrzostwo!!!
Pokaż mimo toByć może dla mnie jest zbyt wymagająca ale zupełnie nie przypadła mi do gustu. Odłożyłem po 30%. Jak dla mnie książki mają sprawiać przyjemność a nie męczyć. Czytałem opinie przed sięgnięciem za nią i chyba wiedziałem na co się porywam ale jednak nie wiedziałem.
Być może dla mnie jest zbyt wymagająca ale zupełnie nie przypadła mi do gustu. Odłożyłem po 30%. Jak dla mnie książki mają sprawiać przyjemność a nie męczyć. Czytałem opinie przed sięgnięciem za nią i chyba wiedziałem na co się porywam ale jednak nie wiedziałem.
Pokaż mimo to