Berek
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Prohibita
- Data wydania:
- 2013-10-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-10-04
- Liczba stron:
- 474
- Czas czytania
- 7 godz. 54 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361344513
- Tagi:
- Berek Piotr Wielgucki Matka Kurka
"Jeśli ktoś miałby mnie zapytać: "O czym jest książka Wielguckiego?", odpowiedziałbym, że przede wszystkim przedstawiono w niej historię nie jednego człowieka, ale historię procesu zbiorowego myślenia, której ten jeden człowiek był uczestnikiem. Myślenia o tym jak jest i o tym jak być powinno lub raczej o tym jak by się chciało kreować i widzieć rzeczywistość."
Edwin Kaniuk
Piotr Wielgucki (ur. 1972) jest przedstawicielem zbędnego pokolenia, które osiemnaste urodziny obchodziło w PRL. Przez kolejne dekady starał się zapomnieć o swojej młodości, by rozpocząć nowe dojrzałe życie. Nie udało się, osiemnaste urodziny są przypominane każdego dnia, natomiast życie toczy się dalej, jak toczyło się wcześniej. Z wykształcenia socjolog, zawodowo zajmuje się niczym optymistycznym, fajnym i nowoczesnym, jest poważnie zaniepokojony, przygnębiająco drobiazgowy i wszystko to ogłasza światu, jako twórca i felietonista portalu Kontrowersje.net. Wielokrotnie nagradzany, cytowany i nazywany blogerem. Cóż z tego?
Nic, co miałoby istotne znaczenie dla Czytelnika Berka. Podwójne, smętne, życie autora na szczęście nie jest treścią ani formą powieści, której bohater to całkowite zaprzeczenie świata i osobowości Piotra Wielguckiego. Autor nie daje się lubić, ale w powieści Berek można się zakochać od pierwszego wejrzenia, zawrzeć małżeństwo z rozsądku, a podobno nawet da się żyć na zasadach partnerskich. W imieniu autora polecam unikalną powieść Berek, unikalną dlatego, że jak stwierdził wybitnie inteligentny recenzent: „Chciałoby się napisać, że Berek to najlepsza polska książka na wiadome tematy, gdyby nie brak jakiejkolwiek do niej podobnej.”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 232
- 120
- 37
- 8
- 5
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
Opinia
Na 118 stronie pada takie zdanie
"W roku 1947 wyjechał na zawsze i od razu do samej stolicy, nigdy nie wrócił, nie napisał jednego słowa i nie odpowiedział na żaden list."
Na marginesie mojego egzemplarza po tym zdaniu napisałam: STUDIUM KANALII. Co działo się dalej nie było trudne do odgadnięcia, jeśli się oczywiście ma pojęcie o naszych realiach. Wiadomo przecież, że nie jeden Gdula ciepłą posadkę do dnia dzisiejszego zagrzewa. Gdula Szechtar szerzej znany jako Michnik ma się przecież doskonale.
Najpiękniejsze, najprawdziwsze i najstraszniejsze są jednak słowa Pani Krysi "Kiedy siedzieliśmy w wagonach, liczono nas wagonami jak węgiel i wapno. [...]" (strona 448) coś nakazuje mi się zastanowić jakie pochodzenie ma autor skoro tak odważnie sobie poczyna.
Na 118 stronie pada takie zdanie
więcej Pokaż mimo to"W roku 1947 wyjechał na zawsze i od razu do samej stolicy, nigdy nie wrócił, nie napisał jednego słowa i nie odpowiedział na żaden list."
Na marginesie mojego egzemplarza po tym zdaniu napisałam: STUDIUM KANALII. Co działo się dalej nie było trudne do odgadnięcia, jeśli się oczywiście ma pojęcie o naszych realiach. Wiadomo przecież, że...