cytaty z książki "Berek"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Głowa gdy przestraszona rożne myśli podpowiada i niejedno zmyślone za prawdziwe bierze.
Tak już chyba jest, że człowiek częściej brzydzi się cudzym życiem niż własnym gównem.
Oszukiwać innych musiał się uczyć, sam siebie okłamać nie bardzo potrafił, choć wiedział, że oszustwo konieczne, a nagrodą za to jest życie.
Kiedy siedzieliśmy w wagonach, liczono nas wagonami jak węgiel i wapno. [...] Kiedy siedzieliśmy w barakach, liczono nas barakami, pojedynczo zastrzelonych, dla zabawy, odliczano taczkami. Wrzuconych do dołów, puszczonych z dymem nikt nie liczył. Nikt nas nie spisywał, pierścionki, zęby, które po nas zostały, blaszane miski i brukiew, wszystko trafiło do rubryk. Żywych ludzi i żywych trupów nie porachował nikt. Za to moja siostra została podliczona, przez moją ciotkę, za wszystko, za bilet do Nowego Jorku, za roczne wyżywienie, koszty własne. Wyszło tyle, że starczyło tylko dla niej, dla mnie zabrakło. Dopiero potem, po wojnie, grubo po wojnie, gdy nadarzyła się okazja , aby znowu podsumować zęby i pierścionki, aby znów wyznaczyć za każdego jedną stawkę, wyszło nas sześć milionów. I to nie ci, co tam byli, ale ciotki i wujkowie z Nowego Jorku wystawili rachunek. Kto tam był, kto widział, nie pamięta ilu nas było, ktoś znowu powsadzał nas do wagonów i baraków żeby znów nas okraść nie z pieniędzy. [...] Nawet nie z godności, okradziono nas z indywidualności.