rozwińzwiń

Tous les matins du monde

Okładka książki Tous les matins du monde Pascal Quignard
Okładka książki Tous les matins du monde
Pascal Quignard Wydawnictwo: Gallimard literatura piękna
132 str. 2 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Gallimard
Data wydania:
1993-11-16
Data 1. wydania:
1993-11-16
Liczba stron:
132
Czas czytania
2 godz. 12 min.
Język:
francuski
ISBN:
9782070387731
Średnia ocen

5,0 5,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2913
2823

Na półkach: , , , , ,

Żałuję, że zaczęłam lekturę i straciłam na nią czas. Główny bohater tak odstręczający, że czym prędzej chciałabym o nim zapomnieć.
Język przeciętny, akcja szczątkowa.
Jedyną zaletą jest niewielka objętość.

Żałuję, że zaczęłam lekturę i straciłam na nią czas. Główny bohater tak odstręczający, że czym prędzej chciałabym o nim zapomnieć.
Język przeciętny, akcja szczątkowa.
Jedyną zaletą jest niewielka objętość.

Pokaż mimo to

avatar
1173
1149

Na półkach:

„Muzyka istnieje po prostu po to, by wypowiedzieć to, czego nie da się ująć w słowach. W tym sensie nie jest sztuką w pełni ludzką”, a także: „Pan grasz muzykę. Ale nie jesteś pan muzykiem”.

To według mnie dwa najważniejsze zdania tej mistycznej książeczki poświęconej Muzyce. Tej prawdziwej - a nie tego dobranego przez komputer zestawu dźwięków, koszmarnej kakofonii dopadającej nas na co dzień w przestrzeni publicznej i komercyjnych stacjach, która lokuje nas w jakiej potwornej wiecznej plażowej dyskotece dla naćpanych.

Z opowieści Guignarda wynika prosta prawda: aby być Muzykiem (i w ogóle – Twórcą),trzeba przeżyć tragedię, zwątpienie w siebie, bol rozstanie - a potem to uwewnętrznić i przetworzyć. Owszem, ukończone kursy i biegłość formalna wystarczą – do tego, aby być grajkiem...

Ale nie tylko dlatego trzeba takie coś przeżyć, aby moc się stać muzykiem. To jest niezbędne także do tego: aby stać się Człowiekiem. Niektórzy nigdy nie dostępują tego (nie)szczęścia….

A kto nigdy nie słyszał violi, ten nie wie, czym w muzyce jest uczucie…Obejrzany wiele lat temu film (jeszcze chyba lepszy od książki) otworzył mnie na piękno muzyki Marina Maraisa, od wielu lat mi towarzyszącej wraz z sięgającymi wyżyn utworami innych francuskich twórców tamtych czasów, wśród których oprócz Saint-Colombe’a także i Lully, i Charpentier, i Couperin (a wcześniej Josquin dés Prés). Rozkosz dla uszu taka, jak ta książka dla oczu, emocji, serca i mózgu….

PS Niektórym zdaje się wydawać, że geniusz muzyki (jak i innych sztuk) musi być zarazem niczym wzór z Sevres cnót wszelakich. Chyba niełatwo byłoby znaleźć wielu takich, którzy spełnialiby to w sumie zrozumiałe oczekiwanie

„Muzyka istnieje po prostu po to, by wypowiedzieć to, czego nie da się ująć w słowach. W tym sensie nie jest sztuką w pełni ludzką”, a także: „Pan grasz muzykę. Ale nie jesteś pan muzykiem”.

To według mnie dwa najważniejsze zdania tej mistycznej książeczki poświęconej Muzyce. Tej prawdziwej - a nie tego dobranego przez komputer zestawu dźwięków, koszmarnej kakofonii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
266
237

Na półkach:

Nowela dla mnie problematyczna, bo budząca we mnie sprzeczne odczucia - jednocześnie odbieram ją jako w pewien sposób naiwną, z drugiej zaś porusza coś we mnie bardzo mocno. To opowieść o tęsknocie, o uporczywym i graniczącym z beznadzieją poszukiwaniu źródła, wreszcie o anty-Orfeuszu, umuzyczniona, cielesna, zmysłowa, melancholijna, czasem gorzka, czasem słodka i tak jak wcześniej wspomniałem przy tym dość naiwna, ale dojrzała w swej konkluzji, jaką jest katharsis, które to może być właśnie jest tą jej zagadkową, poruszającą stroną. Parafrazując słowa z "Wszystkich poranków..." rzeczywistość pozamaterialna, metafizyczna jest nieszczelna niczym dno starej łodzi - i właśnie przenikanie tejże do naszego świata zdaje się unaoczniać na kartach noweli Quignard, przekonując, że przenikaniu temu nie jesteśmy w stanie zaprzeczyć i jeśli nawet powracający zmarli są tylko snem to sztuka, a w tym przypadku muzyka, niewątpliwie nie jest z tego świata.

Nowela dla mnie problematyczna, bo budząca we mnie sprzeczne odczucia - jednocześnie odbieram ją jako w pewien sposób naiwną, z drugiej zaś porusza coś we mnie bardzo mocno. To opowieść o tęsknocie, o uporczywym i graniczącym z beznadzieją poszukiwaniu źródła, wreszcie o anty-Orfeuszu, umuzyczniona, cielesna, zmysłowa, melancholijna, czasem gorzka, czasem słodka i tak jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1545
691

Na półkach: , ,

Będę wrednym zgredem, ale muszę to napisać: książka mi się nie podobała. Kilka razy główny bohater doprowadził mnie do szału. Toż to psychopata!!! Zaraz podam argumenty: sadystycznie lubuje się w powolnym zgniataniu chrząszczy (nie tylko szkodników, ale też biedronek) i nawet próbuje dzieci tym zarazić; à propos dzieci, zamyka je za karę w piwnicy i jeszcze zapomina wypuścić; miesza z błotem młodzieńca, który darzy go podziwem; co więcej, kiedy ten go odwiedza, stary szuka bata, żeby go wychłostać; kompletnie nie liczy się z uczuciami córek. No i co z tego, że jest geniuszem, kiedy jest po prostu odrażający.

Wiem, że można doszukiwać się w tej opowieści muzyki, ale nawet słuchana w tle gra na violi da gamba w wykonaniu samego Jordi'ego Savalla nie potrafiła zmienić moich odczuć. Jeśli ktoś ma depresję i chce ją pogłębić, to zachęcam do lektury "Wszystkich poranków świata".

Zgodzę się z jednym z przedmówców: świetny tytuł. Jak dla mnie niestety, tylko tyle.

Będę wrednym zgredem, ale muszę to napisać: książka mi się nie podobała. Kilka razy główny bohater doprowadził mnie do szału. Toż to psychopata!!! Zaraz podam argumenty: sadystycznie lubuje się w powolnym zgniataniu chrząszczy (nie tylko szkodników, ale też biedronek) i nawet próbuje dzieci tym zarazić; à propos dzieci, zamyka je za karę w piwnicy i jeszcze zapomina...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1296
510

Na półkach: , ,

Biadolenie nie wiadomo nad czym, język sprawozdaniowy, bohaterowie bez przerwy zapłakani, zatroskani, zakochani albo inne za-. Strata czasu. Okej, czyta się toto w godzinę, ale przez 60 min można zrobić wiele cudownych rzeczy, np. usiąść przy kominku i ciepło się uśmiechać, patrząc, jak płoną "Wszystkie poranki świata".

Biadolenie nie wiadomo nad czym, język sprawozdaniowy, bohaterowie bez przerwy zapłakani, zatroskani, zakochani albo inne za-. Strata czasu. Okej, czyta się toto w godzinę, ale przez 60 min można zrobić wiele cudownych rzeczy, np. usiąść przy kominku i ciepło się uśmiechać, patrząc, jak płoną "Wszystkie poranki świata".

Pokaż mimo to

avatar
810
8

Na półkach:

Słowo i obraz, cisza i muzyka, światło i ciemność zapadająca wraz z ostatnią zgaszoną świecą. Rozpacz i ukojenie w misternej szacie dźwiękowej materii. Niewypowiedziany smutek wioli, metafizyczne piękno Leçons de ténèbres Couperina. Zacząłem od filmu, potem była książka. Ach, gdyby tak wyciąć kadr i oprawiwszy go w zdobną ramę zawiesić na ścianie? Czyż nie byłby zdolny konkurować z krajobrazami Giorgiona czy Poussina? Niezwykły minimalizm pióra Pascala Quignarda sprawia, że za każdym zdaniem czai się niewiadoma, stoi niedopowiedzenie. Wręcza nam powściągliwy autor do ręki paletę zmysłów i maluj -mówi, graj, słuchaj, czuj!

Słowo i obraz, cisza i muzyka, światło i ciemność zapadająca wraz z ostatnią zgaszoną świecą. Rozpacz i ukojenie w misternej szacie dźwiękowej materii. Niewypowiedziany smutek wioli, metafizyczne piękno Leçons de ténèbres Couperina. Zacząłem od filmu, potem była książka. Ach, gdyby tak wyciąć kadr i oprawiwszy go w zdobną ramę zawiesić na ścianie? Czyż nie byłby zdolny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
567
443

Na półkach:

"Każdy z poranków świata przychodzi raz tylko, wszystkie mijają bezpowrotnie"


Oczy mi się zaświeciły na widok tej książki stojącej na półce pewnej biblioteki. Lata temu urzekł mnie film "Wszystkie poranki świata". Zaczarował mnie muzyką na wiolonczeli, żarliwością pasji, miłością, która zwycięża śmierć, żółciobrązem obrazów. Odnalazłam go w tej książeczce. Maleńkiej, zaledwie siedemdziesięciostronicowej. Jej historia jest jak utwór muzyczny grany przez kilka osób: muzyka, pana de Sainte Colombe, który nie może się pogodzić ze śmiercią swojej młodziutkiej żony, Toninki i Magdaleny, dwóch jego córek, które wychowuje samotnie i Marina Maraisa, syna szewca, który staje się uczniem pana de Sainte Colombe, wchodząc też w relacje z jego córkami.
W między czasie mija prawie czterdzieści lat. Ramy czasowe (1650 - 1689) historii rozegranej pod Paryżem, obejmują też gdzieś daleko w tle dramat Port Royal (kasacja związanego z Racine i Pascalem klasztoru cysterek domagających się odnowy moralnej).
W książce mijają wiosny i zimy. Obrazy pierwiosnków i motyli zastępuje biel śniegu, drogi skute lodem, zamieć śnieżna, zaspy po kolana i porywisty wiatr. Mijają lata, a jak mówi owdowiały bohater "pościel w jego małżeńskim łożu wciąż nie wystygła". Grzana wspomnieniem żony.
Z wielu obrazów wyławiamy tu ten sławiący urok martwej natury z lutnią, talią kart, butelką wina i nutami, a może ten, gdy trio (pan Sainte Colombe i jego dwie córki) improwizuje razem na wiolonczelach, albo ten, gdy samotność pana Sainte Colombe pęka, gdy udaje mu się muzyką przywołać do siebie umarłą od lat żonę.
Najintensywniejsze uczucia pojawiają się nie w relacjach między mężczyzną a kobietami, ale między muzykami: mistrzem i jego uczniem. Najważniejszym jednak bohaterem staje się muzyka, która z mocą zwycięża przemijanie i niepamięć.
W książce spotkamy radość starości, która zbliża poprzez oczekiwaną śmierć ku straconej w młodości ukochanej. Bohaterowie oddają się tu sobie w miłości, zapominają o sobie, szukają się po latach, albo płodzą po dziewiętnaścioro dzieci, czy zaczytują się w "Ojcach pustyni". Mimo tego, że siebie zawodzą i rozmijają się ze sobą, w ostateczności stać ich na zrozumienie i pojednanie.


Kim jest autor "Wszystkich poranków świata"? Pascal Quignard, urodzony w rodzinie filologów klasycznych w 1948 roku francuski pisarz, filozof, wykładowca uniwersytetów, tłumacz z greki, łaciny i chińskiego. Gra na wiolonczeli. Nagrodzony nagrodą Goncourtów za "Błędne cienie". Inne wydane w Polsce utwory to "Albucjusz", Słowo na końcu języka", "Seks i trwoga", "Życie sekretne", "Taras w Rzymie".

CYTATY:

o tych, co żyją dla świata, dla materii, a nie dla muzyki, dla ducha:

"Jesteście wszyscy topielcami. Zrozpaczeni, że utraciliście grunt pod nogami, chcielibyście pociągnąć za sobą innych, aby oni także pogrążyli się w odmętach".

" - Czego poszukujesz w muzyce?
- Szukam żalu i łez."

"Muzyka istnieje po to, by wypowiedzieć to, czego się nie da ująć w słowa... Małe źródełko dla tych, którym brak słów. Dla wspomnienia o dziecku. ... Dla stanu, który poprzedza dzieciństwo. Kiedy nie zna się jeszcze oddechu. Kiedy nie zna się jeszcze światła"

Kopiuję mój post ze strony nietylkoindie.pl (tam z ilustracjami)

"Każdy z poranków świata przychodzi raz tylko, wszystkie mijają bezpowrotnie"


Oczy mi się zaświeciły na widok tej książki stojącej na półce pewnej biblioteki. Lata temu urzekł mnie film "Wszystkie poranki świata". Zaczarował mnie muzyką na wiolonczeli, żarliwością pasji, miłością, która zwycięża śmierć, żółciobrązem obrazów. Odnalazłam go w tej książeczce. Maleńkiej,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4891
120

Na półkach: , ,

Muzyka, miłość, szaleństwo. W dowolnej kolejności. Muzyka z miłości, miłość doprowadzająca do szaleństwa, muzyka będąca szaleństwem, wszystkie dowolne konstelacje. Na zaledwie siedemdziesięciu paru stronach nie całkiem wypełnionych drukiem. Najważniejsze czyta się między linijkami.

Kim trzeba być, co przeżyć, ile przemyśleć żeby napisać coś takiego?

Muzyka, miłość, szaleństwo. W dowolnej kolejności. Muzyka z miłości, miłość doprowadzająca do szaleństwa, muzyka będąca szaleństwem, wszystkie dowolne konstelacje. Na zaledwie siedemdziesięciu paru stronach nie całkiem wypełnionych drukiem. Najważniejsze czyta się między linijkami.

Kim trzeba być, co przeżyć, ile przemyśleć żeby napisać coś takiego?

Pokaż mimo to

avatar
827
210

Na półkach:

Ładnie napisana, ale mam wrażenie, że jest o niczym. I że listy Roberta Frobishera (fragment "Atlasu chmur") są bardziej wypełnione muzyką niż ta cała książka.
Najpiękniejszy jest w niej tytuł.

Ładnie napisana, ale mam wrażenie, że jest o niczym. I że listy Roberta Frobishera (fragment "Atlasu chmur") są bardziej wypełnione muzyką niż ta cała książka.
Najpiękniejszy jest w niej tytuł.

Pokaż mimo to

avatar
13
6

Na półkach:

Lektura serwuje nam imponujący pakiet emocji, zważywszy na samą objętość książki. Niepowtarzalna atmosfera, zabiegi synestezji, wielość wymiarów wrażeniowych -to prawdziwa uczta dla ducha.

Lektura serwuje nam imponujący pakiet emocji, zważywszy na samą objętość książki. Niepowtarzalna atmosfera, zabiegi synestezji, wielość wymiarów wrażeniowych -to prawdziwa uczta dla ducha.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    141
  • Przeczytane
    116
  • Posiadam
    17
  • Ulubione
    6
  • Literatura francuska
    4
  • Literatura francuska
    3
  • 2020
    2
  • Piękna
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Literatura piękna
    2

Cytaty

Więcej
Pascal Quignard Wszystkie poranki świata Zobacz więcej
Pascal Quignard Wszystkie poranki świata Zobacz więcej
Pascal Quignard Wszystkie poranki świata Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także