Knight's Mistress

Okładka książki Knight's Mistress
C.C. Gibbs Wydawnictwo: Quercus Cykl: All or Nothing (C.C. Gibbs) (tom 1) literatura obyczajowa, romans
409 str. 6 godz. 49 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
All or Nothing (C.C. Gibbs) (tom 1)
Wydawnictwo:
Quercus
Data wydania:
2012-12-06
Data 1. wydania:
2012-12-06
Liczba stron:
409
Czas czytania
6 godz. 49 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781782062912
Średnia ocen

                6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
106 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
512
324

Na półkach: , , ,

Trochę zaryzykowałam sięgając po „Kochankę Knighta” ,ale chciałam się przekonać czy fabuła jej jest identyczna jak „50 twarzy”. Po przeczytaniu wielu recenzji (w większości pozytywnych) na portalu Goodreads sięgnęłam po tą pozycję, która już jakiś czas stała na mojej półce w biblioteczce, by móc wyrobić sobie opinię czy będzie lepsza czy może nawet gorsza od wymienionej wcześniej trylogii o Greyu. I tu pojawiło się przyjemne zaskoczenie. Nawet bardzo przyjemne.

Pod pseudonimem C.C. Gibbs kryje się pisarka Susan Johnson, która z pewnością tą historią nie debiutowała na rynku amerykańskim i ma już pewne doświadczenie w tworzeniu erotycznej literatury np. „Gorgeous as sin” – erotyczny romans historyczny, który też posiadam w swoich zbiorach, ale czeka na odpowiednią chwilę. Jej styl pisania bardzo różni się od stylu EL James. Mam wrażenie, że treść jest o wiele spokojniejsza (autorka nie spieszy się, żeby między głównymi bohaterami jak najszybciej doszło do stosunku tj miało to miejsce w przypadku „Na każde jego żądanie”- Sary Fawkes),dawkuje nam doznania zupełnie jak by to była powolna gra wstępna, aby kiedy nastąpi oczekiwany przez nas moment zbliżenia Kate i Dominica doznamy czegoś w rodzaju spełnienia. Całość jest poukładana, spójniejsza i mniej chaotyczna niż było to pokazane w Greyu. Nie ma tu męczących powtórzeń, pojawiają się tylko i to w małej ilości pisane inną, węższą czcionką myśli bohaterów (a nie jakaś tam wewnętrzna bogini czy podświadomość) i są one odpowiednio wkomponowane, nie widziałam żadnych literówek w wersji angielskiej, ale znając życie gdyby ta książka została przetłumaczona na język polski, to aż strach się bać co by to było i jakby brzmiało :).W ”Kochankę” czytelnik wciągnie się szybko i zainteresowaniem śledzi dalsze losy bohaterów. Najwyraźniej historia „spływała” autorce wprost z pióra na papier.
Jak to bywa w takich trylogiach przedmiot przedstawiony na okładce zwykle wcześniej czy później pojawia się również w książce, w tym przypadku jest to sznur pereł.

Historia pozornie może przypominać „50 twarzy” ,ale nie dajcie się zwieść :).
Jest tu nieziemsko bogaty, właściciel Knight Enterprises – Dominic Knight, brunet z niebieskimi oczami jak się później okazuje 32-letni wdowiec (po raz pierwszy spotykam się z taką sytuacją w literaturze erotycznej) często wspominający swoją żonę Julię. Jest on władczy, kontrolujący, męski, przystojny i wydaje się być w swoim postępowaniu dojrzałym facetem. Wybór nazwiska przez pisarkę wydaje się też być nie przypadkowy (Knight – Rycerz). Dominic owszem posiada cechy dżentelmena, ale jak każdy człowiek skrywa w sobie pewnie instynkty, pasje, sekrety (a kto nie ma przysłowiowych szkieletów w swojej szafie). Powoli zaczyna mnie przestawać dziwić fakt, że tacy mężczyźni – czytaj milionerzy, posiadający wiele firm i będący na świeczniku, mają cechy charakteru odgórnie im narzucone, po prostu dorobili się majątku, więc muszą mieć nad nim kontrolę i trzymać rękę na pulsie, by tego wszystkiego nie stracić. Dominic ma bliskiego przyjaciela i współpracownika w postaci – Maxa Roche, który często w przeciwieństwie do Taylora z „50 twarzy” ma dużo do powiedzenia i jest kimś w rodzaju sumienia dla głównego bohatera, to typ mężczyzny, którego nie można nie lubić.

Nasza bohaterka to 22-letnia kobieta (znowu :)), mająca rude/miedziane włosy i zielone oczy. Nic dziwnego, że zwraca uwagę Knighta skoro jest kobietą o nietypowej urodzie. Katherine Hart zajmuje się przestępczością związaną z rachunkowością - forensic accounting – czyli jest audytorem śledczym. Po raz pierwszy od czasów Greya mam do czynienia z postacią kobiety, która jest naprawdę stanowcza, twardo stąpająca po ziemi, pewna siebie (jest ciężkim orzechem do zgryzienia dla Knighta),kierująca się w życiu własnymi zasadami także w przypadku seksu i to seksu ze swoim pracodawcą. Ach ta moralność i uczciwość również wobec siebie ;).Ale ja te zalety cenię mimo wszystko.
Co ciekawe - lubi jeść. :) Tak! W porównaniu z Aną („50 twarzy”) wiecznie niedożywioną, dostaje ode mnie za to dodatkowego plusa. W końcu jedzenie to paliwo dla mózgu ;) i stąd chyba ta różnica w inteligencji głównych bohaterek. Kate nazywana jest przez Dominica – nowoczesną Joanną d’Arc a to przedstawia w pełni jej charakter. Ma również przyjaciółkę - Meg archeolog, której podejście np. do spraw seksu jest bardziej otwarte i jest mniej powściągliwa w tych kwestiach; oraz babcię - Nanę.

Historia rozpoczyna się w momencie, kiedy Dominic Knight proponuje Kate pracę u siebie. Od samego początku atmosfera pomiędzy nimi jest tak gęsta od seksualnego napięcia, że można ją kroić nożem :).
Po pewnych oporach Kate jednak decyduje się na podjęcie zleconego jej zadania (tylko na kilka tygodni, gdyż nie chce pracować dla takiego (niebezpiecznego, bo władczego i przystojnego ;) w jej mniemaniu) mężczyzny jakim jest Knight, faceta, któremu przecież się nie odmawia. I tu pojawia się kontrakt (pewne podobieństwo do Greya), ale na początku jest to najzwyklejsza umowa między pracownikiem a pracodawcą.
Postać Kate spodobała mi się, ponieważ to kobieta wiedząca czego chce od życia i lubiąca drażnić się z Knightem :).Ach te ich słowne potyczki często ironiczne z podtekstem seksualnym są po prostu bezbłędnie zabawne.
Już na początku autorka zabiera nas w podróż do Amsterdamu, gdzie swoją pracę ma rozpocząć nasza bohaterka. Po wykonanym przez nią zleceniu, ona i jej współpracownicy otrzymują można by powiedzieć coś w rodzaju nagrody/podziękowania w ramach relaksu i udają się do dzielnicy czerwonych latarni w Amsterdamie. Tam w pewnym miejscu Kate doznaje dotąd jej nie znanych uczuć oglądając pewną intymną sztukę teatralną (jeśli tak ją można by nazwać) oczywiście w towarzystwie swojego przystojnego szefa. A że nie uprawiała seksu od jakiegoś czasu łatwo sie domyśleć jaki może to mieć na nią wpływ. Ogrooomny ;).
Pewnie myślicie, że od razu skończą razem w łóżku? :) byle szybko zaspokoić swoje zwierzęce żądze? Ja ze swojej strony mogę napisać, że przez pierwszych 140 stron nie ma pełnego „skonsumowania” znajomości przez Kate i Dominica. I to musze przyznać podoba mi się, że autorka od pierwszego momentu nie „atakuje” nas scenami seksu miedzy głównymi bohaterami, stopniuje nasze podniecenie i zainteresowanie sprawiając, że nie możemy odłożyć książki na bok i czytamy dalej.
Po skończeniu swojego projektu/zadania Kate jest święcie przekonana, że może wrócić do domu i podjąć inną pracę w zupełnie innej firmie, oj nawet nie wie jak bardzo się myli :) i tu rozpoczyna się ostatnie wg umowy 8 dni głównej bohaterki w Singapurze, gdzie ma doprowadzić swoją pracę do końca( uhmmm, bo on jej na to pozwoli ;)

Tego kto chce się przekonać na własnej skórze, zachęcam do lektury. Myślę że warto spróbować, choć na pierwszy rzut oka może przypominać „Szarą” trylogię to jednak jest to książka wnosząca pewien powiew świeżość w tą historię i w literaturę erotyczną.
Polecam tą pozycję miłośniczkom romansów/erotyków (jak je zwał) i tym, którzy chcą sprawdzić czy nie jest przypadkiem nieco lepsza od Greya, bo mnie muszę przyznać przypadła o wiele bardziej do gustu. Nie mogę doczekać się, kiedy sięgnę po kolejny tom Knighta. Stanowczo odradzam czytanie jej w autobusie, gdyż może powodować nagłe rumieńce oraz niekontrolowane oblizywanie warg w sugestywny sposób a przegapienie właściwego przystanka, na którym miało się wysiąść – gwarantowane :) niestety wiem coś o tym.

Trochę zaryzykowałam sięgając po „Kochankę Knighta” ,ale chciałam się przekonać czy fabuła jej jest identyczna jak „50 twarzy”. Po przeczytaniu wielu recenzji (w większości pozytywnych) na portalu Goodreads sięgnęłam po tą pozycję, która już jakiś czas stała na mojej półce w biblioteczce, by móc wyrobić sobie opinię czy będzie lepsza czy może nawet gorsza od wymienionej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    136
  • Chcę przeczytać
    90
  • Teraz czytam
    6
  • Ulubione
    4
  • Posiadam
    4
  • E-book
    4
  • 2015
    4
  • 2015
    3
  • 2013
    3
  • Erotyk
    3

Cytaty

Więcej
C.C. Gibbs Knight's Mistress Zobacz więcej
C.C. Gibbs Knight's Mistress Zobacz więcej
C.C. Gibbs Knight's Mistress Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także