Persymona
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2013-09-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-09-11
- Liczba stron:
- 262
- Czas czytania
- 4 godz. 22 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308052068
- Tagi:
- literatura piękna historia rodzinna notatnik tajemnica zapiski
Poniemiecki dom i miasto, ogród, matka na skraju załamania nerwowego i milczący, wycofany ojciec. Co się między nimi wydarzyło? Bohaterka próbuje zrekonstruować i zrozumieć rodzinną historię, poskładać jej fragmenty w spójną całość. Kluczem do prawdy może być notatnik, w którym czerwoną kredką matka zapisywała swoje myśli i spostrzeżenia.
Co takiego uczynił ojciec, że wspomnienia o nim są tak nieprzyjemne? O co oskarża go matka w swoim dzienniku?
Czy na pamięć dziecka składa się seria obrazów, namalowanych kiedyś przez matkę?
To opowieść o dzieciństwie i dojrzewaniu w zielonej dzielnicy. Opowieść o pamięci, której nie powinniśmy ufać. Historia nienazwanej przemocy psychicznej i próby wybaczenia. Obrazy są tu równie istotne, co słowa.
Katarzyna Maicher, nowy głos w literaturze polskiej, zmierza się z biografią i tym samym wpisuje w tradycję najlepszych powieści psychologicznych. „Persymona” to rozpisana na dwa głosy historia o dojrzewaniu, odkrywaniu dorosłości i własnej – często bolesnej – cielesności. To barwna opowieść o pierwszej miłości i o czasie, gdy przykazanie „czcij ojca swego i matkę swoją” wymaga dostrzeżenia w nich ludzi, a nie opiekunów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dom z piasku i mgły*
Kiedyś, po jakimś spotkaniu, koleżanka szepnęła mi na ucho, że mój szef to klasa sama w sobie i że jest cudowny. Cóż, była to miła rzecz więc powtórzyłam szefowi, a on skwitował, że teraz może być tylko gorzej.
Z bardzo dobrymi debiutami też tak jest, to drugą książką, drugą płytą potwierdza się ten kunszt i zalicza test. Nie do końca jest to casus Katarzyny Maicher. Jakoś nie do końca poczułam obawy o jej kolejną książkę, ponieważ już w pierwszej zbudowała bramy do swojego postrzegania świata. Może jeszcze nie do końca równo wytyczyła ścieżki, może jeszcze nie całkiem udało jej się wyplewić ogródek i zebrać zeschnięte liście, ale to, co przedstawiła nam już teraz, choć nie idealne, jest świetną zapowiedzią na przyszłość.
Znów trafiłam na meandry pamięci, zakamarki w których lubię błądzić i się w nich gubić, nie odnajdując czasem tego, co szukam lecz to, czego nie przyszłoby mi do głowy szukać. Ile prawdy jest w zachowanych skrzętnie obrazach? Ile domysłów? Niedopowiedzeń zamienionych w pewność? Ile snu? Czasami czuje się jak moja dzielnica. Oddycham nierówno, gdy nad domami przelatują dzikie gesi (…) Myśl, że mogę kiedyś utracić dzielnicę, nie daje mi spokoju. Oznacza, że będę musiała na nowo zdefiniować własną tożsamość**
Nie da się utkać mgły ze słów, nie da się wypunktować złudzeń, zamknąć niepewności w kilku zdaniach. Niezwykle trudno jest odtworzyć drogę ze szkoły do domu, przestrzeń między meblami i milczenie przy stole, kiedy te wszystkie wspomnienia są jedynie wybrzuszeniami na skórze, wysypką, która swędzi, ale której nie widać. Jak ją pokazać, by nie ujść za przewrażliwionego hipochondryka? A jednak można… Moje sny nie kłamią, wierzę ciału. Teraz wydobywam z niego historie – z samego dna - i patrzę ze strachem na szkody** Tak, historie które opowiada, które próbuje przywrócić, wydłubane są z czeluści czarnej ziemi. Opowiadane bez nadmiernej emfazy, niby spokojnie, kryją w sobie niepokój zarówno małej dziewczynki jak i dorosłej kobiety.
Uwielbiam, kiedy wspomnienie jest dziecięcym płaszczem narzuconym na dorosłego człowieka i nadal nie ciśnie, nie uwiera. Strzepujesz kurz i widzisz na sobie całkiem nowe stare ubranie. Fałdy układają się miękko, choć w innych miejscach tworzą się zagięcia. I czujesz ciepło bijące od właściciela, choć nosił je jakby w poprzednim życiu; Ja natomiast ciągle widzę dziewczynkę przy szafce na ubrania, nienaturalnie wykręconą, sięgającą za plecy. Palce próbują chwycić guzik, przewlec go przez małą dziurkę, by wskoczył wreszcie na właściwe miejsce. Te starania są wzruszające. Chcę podejść do dziewczynki i szepnąć, że istnieje prostszy sposób, że nie musi się tak męczyć. Rezygnuję jednak.**
Ilu słów potrzeba, żeby czas wyleczył rany? Do ilu szuflad trzeba zaglądnąć, pod ile łóżek się schylić, by odnaleźć klucz do komnaty Sinobrodego? Teraz, kiedy ma się w sobie odwagę, by otworzyć zakazane drzwi, żeby dotknąć nienazwanego, oswoić pod palcami i wyrzucić? Ile pewnych kresek wystarczy namalować na kartce, by zmrużenie powiek uzupełniło nam obraz, schowany w białych dziurach? Z pozycji czytelnika, chciałabym powiedzieć jak najwięcej, bo świat, w którym zamieszkałam na kilka dni, choć bolesny niósł piękno. Z uwagi na autora/narratora chciałoby się życzyć jak najmniej, żeby w miarę możliwości szybko odtworzyć rysunek, zmiąć kartkę papieru w kulę i wyrzucić daleko za siebie.
Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że następnych obrazów, nie trzeba będzie pozbywać się tak szybko.
Monika Stocka
*Tytuł zaczerpnięty z filmu Vadima Perelmana “House of Sand and Fog”
** cytaty pochodzą z recenzowanej książki
Książka na półkach
- 87
- 64
- 13
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Pomyślałam, że czas jest przepastny i nieubłagany. Gdy go bardzo potrzebowałam, zwłaszcza w zimowe poranki, biegł nierównym truchtem, przysp...
RozwińW poranku znajduje się coś kojącego. Przesuwam kartkę i nagle znajduję się w zupełnie nowym dniu. Szansa na inne historie. Nie muszę niczego...
Rozwiń
Opinia
Książka Katarzyny Maicher wpisuje się w nurt powieści o traumach rodzinnych. W „Persymonie" krok po kroku śledzimy powolny rozpad relacji między żoną, mężem oraz ich córką. Nie bójcie się jednak, to nie jest kolejna schematyczna opowieść o ojcu-tyranie, zahukanej matce, która topi smutki w alkoholu i ich dziecku, mającym w życiu dorosłym problemy, bo miało trudne dzieciństwo. Maicher losy swych bohaterów opowiada w oryginalny, bardzo poetycki sposób. Niezwykle subtelna fraza, słowa powiązane w piętrowe metafory, urzekają czytelnika, zwodzą i amortyzują traumatyczne wspomnienia głównej bohaterki, która posiada literacki talent i w charakterystyczny dla siebie sposób próbuje uwewnętrznić i oswoić wspomnienia z przeszłości.
Niektórzy potrafią powiedzieć wprost: „To mi się przytrafiło". I snują historię lekko i bez strachu, że coś niedobrego się wydarzy. Nie wiem jednak do końca co wydarzyło się u mnie, więc nigdy nie odważę się mówić z całkowitą swobodą i pewnością (...)Tak już ze mną jest: nie mówię wszystkiego. Trochę nabieram słuchaczy, zwodzę ich cudownościami, nie staram sie wystraszyć. Jednak układ mojej opowieści tylko pozornie przypomina garść rzuconych liści- wyznaje bohaterka. I czytelnik sam do końca nie wie, co się tak naprawdę wydarzyło, zastanawia się, gdzie leży istota całej tej historii, o czym jest ta książka, czy tylko o rozpadzie relacji? Otóż, nie. Ale o tym za chwilę.
Wrocław, Karłowice, dom z ogrodem, to enklawa naszej powieściowej rodziny. Tutaj można się schować, zaszyć i odciąć zupełnie od świata. Spokój i cisza.
On jest psychologiem (psychiatrą?), wiecznie nie ma go w domu, a jak się już pojawi, zagęszcza atmosferę swą roszczeniową postawą.
Ona wrażliwa artystka-malarka, uwiera ją rzeczywistość i w pewnym momencie nawet sztuka przestaje być dla niej lekiem na całe zło.
I dziecko, nieco autystyczne, przyglądające się z boku matce wiecznie wyczekującej ojca w oknie.
Wydarzyło się coś jeszcze, ale nie wiemy dokładnie co, bo autorka nie chce powiedzieć niczego wprost, kluczy między słowami, a niedopowiedzenia przekuwa w przenośnie i symbole.
Maicher ukrywa się za mitami, baśniami, przywołuje postaci Persefony, ojca bohaterki przyrównuje do Sinobrodego, a na końcu powieści sama podsuwa czytelnikowi interpretacyjne tropy, umieszczając w posłowiu baśń o Oślej Skórce Charlesa Perrlauta.
„Persymona" jest nie tylko obrazem rozpadającej się rodziny, to również pytanie o to czym jest autentyczność i co tak naprawdę jest prawdziwe. Przecież moje doświadczenie stanowiło coś zupełnie odmiennego dla matki, ojciec mógł oceniać je inaczej, oboje zapamiętali różne szczegóły i przywiązują wagę do aspektów zupełnie mi obojętnych- konstatuje bohaterka. Jaka historia jest zatem prawdziwa? Czy pisana z innej perspektywy byłaby nieautentyczna?
Pisarka wprowadza czytelnika w labirynty pytań i pozostawia go na pastwę własnych domysłów. Nie daje odpowiedzi, choć podsuwa kilka dróg, które mogą poprowadzić do wyjścia. Choć niekoniecznie.
„Persymona" jest debiutem powieściowym Katarzyny Majcher, debiutem udanym, choć to proza bardzo specyficzna, eteryczna dla tych czytelników, którzy lubią poetyckie obrazowanie i niedopowiedzenia.
Książka Katarzyny Maicher wpisuje się w nurt powieści o traumach rodzinnych. W „Persymonie" krok po kroku śledzimy powolny rozpad relacji między żoną, mężem oraz ich córką. Nie bójcie się jednak, to nie jest kolejna schematyczna opowieść o ojcu-tyranie, zahukanej matce, która topi smutki w alkoholu i ich dziecku, mającym w życiu dorosłym problemy, bo miało trudne...
więcej Pokaż mimo to