Nigdy nie miałam tak mieszanych odczuć, jeśli chodzi o książkę. Powieść Abbi Glines ,,O krok za daleko" wywołała u mnie tyle sprzecznych emocji, że naprawdę mam problem napisać tą recenzję.
Na początek napiszę w skrócie o czym jest ta książka. 19-letnia Blaire nie ma życia usłanego różami. Parę lat temu w wypadku samochodowym zginęła jej siostra bliźniaczka, zostawił ją ojciec, a matka zachorowała na raka i zmarła miesiąc temu. Z powodu długów za leczenie chorej mamy musiała sprzedać prawie wszystko co miała. Jest zmuszona udać się do ojca i jego nowej rodziny. Jednak żal, który zostawił po sobie ojciec jest zbyt wielki i Blaire zamierza zostać u niego jedynie na chwilę, bu uzbierać pieniądze na własne mieszkanie i zacząć nowe lepsze życie. Nie jest tylko świadoma, że sprawy skomplikują się jeszcze bardziej.
I tu na scenę wkracza Rush - jak zresztą można się spodziewać - zabójczo przystojny i bogaty. Blaire zakochuje się bez pamięci. I właśnie od tamtego momentu przestaję rozumieć Blaire, jej czyny i sposób myślenia. Rush mnie nie zachwycił, tylko wręcz obrzydził. Jego wulgarne teksty i zachowanie w trakcie seksu. Ohyda! Jakoś dobrnęłam do końca i starałam się znaleźć pozytywy tej książki. Myślę, że gdyby autorka dała Rushowi łagodna osobowość, obdarzyła go delikatnością i troskliwością, wyszła by z tego wspaniała opowieść o miłości z dwóch różnych światów, o nowych początkach i o tym, że zawsze można wyjść na prostą, nieważne co się przeżyło. Wyszło z tego jednak ,,50 twarzy Greya" z większym sensem. Nie wiem czy polecić czy nie. Jak nie macie co czytać, to sięgnijcie, może Wam się spodoba.

Nigdy nie miałam tak mieszanych odczuć, jeśli chodzi o książkę. Powieść Abbi Glines ,,O krok za daleko" wywołała u mnie tyle sprzecznych emocji, że naprawdę mam problem napisać tą recenzję.
Na początek napiszę w skrócie o czym jest ta książka. 19-letnia Blaire nie ma życia usłanego różami. Parę lat temu w wypadku samochodowym zginęła jej siostra bliźniaczka, zostawił ją...