Wyprawa w Góry Księżycowe

Okładka książki Wyprawa w Góry Księżycowe
Mark Hodder Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Burton i Swinburne (tom 3) fantasy, science fiction
580 str. 9 godz. 40 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Burton i Swinburne (tom 3)
Tytuł oryginału:
Expedition to the Mountains of the Moon
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2013-08-30
Data 1. wyd. pol.:
2013-08-30
Data 1. wydania:
2012-01-24
Liczba stron:
580
Czas czytania
9 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375748987
Tłumacz:
Maciej Pawlak
Tagi:
steampunk Afryka
Średnia ocen

                7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
344 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1566
917

Na półkach:

Recenzja pierwotnie zamieszczona na portalu szortal.com

Fyfnaście grzybów w dość smacznym barszczu o długim, mocnym udzie

Burtona i Swinburne'a wyprawa w Góry Księżycowe to trzeci tom opowieści, w którym alternatywną rzeczywistość czasów epoki wiktoriańskiej wypełniają przygody dzielnego podróżnika i szurniętego poety. Dwa pierwsze tomy, choć powiązane bohaterami i steampunkową rzeczywistością, były w zasadzie odrębnymi, domkniętymi fabularnie bytami. Najnowsze dzieło Marka Hoddera początkowo wydaje się być wpisane w podobny schemat.

Burton i Swinburne wraz z ekipą przyjaciół stają twarzą w twarz z kolejną przygodą wypełnioną serią zasadzek, niespodzianek i niebezpieczeństw; oczywiście nieodmiennie uparcie dążą do rozwikłania wszelkich tajemnic. Niestety, początkowo rzecz wydaje się monotonna i bez wyrazu. Główną osią fabularną jest wyprawa przez afrykańskie 'w pustyni i w puszczy'. Od przygody do przygody, akcja rwie jak wystraszony źrebak na stepie, brak czasu na sen. Jednak mimo zagęszczenia aktywności wszystkich możliwych bohaterów, brak tu jakichś specjalnych komplikacji. Ot zwyczajnie, tu kogoś otrują, tam kogoś zabiją, potem jakaś katastrofa, karawana, bitwa, zdrada i znów kolejny trup. I tak w koło Macieju. A mimo wszystko jest męcząco i nudno. I raczej naiwnie. Na szczęście im bliżej Gór Księżycowych, tym zakręty stają się ostrzejsze, mniej jednoznaczne. Wkrada się drugi plan czasowy, początkowo trudny do zrozumienia (co ma swoje uzasadnienie), sploty fabularne stają się konkretniejsze, autor rzuca coraz więcej światła, jednocześnie coraz bardziej zaskakując nas swymi wyjaśnieniami, by na koniec, bardzo zgrabnie połączyć wątki wszystkich trzech tomów, równocześnie budując intrygującą płaszczyznę do startu czwartego (co, naturalnie, jest odrobinę irytujące, jak na cliffhangera przystało). Oczywiście sztandarowym elementem i żelaznym punktem całej intrygi pozostaje gra czasem i paradoksami związanymi z chrono-podróżami. Powieść w głównym swym nastroju jest melancholijnie-depresyjna, może nie w bardzo silnym stopniu, ale w zdecydowanie odczuwalnym. Osiągane cele obarczone są zazwyczaj wielkimi kosztami, co permanentnie utrzymuje bohaterów w przygnębieniu. Nastrój ten udziela się również czytelnikowi.

Pozostaje, znana z poprzednich pozycji, steampunkowa rzeczywistość, chociaż w odrobinę odmienionej odsłonie. Mniej mamy tym razem pary, a więcej wynalazków genetyczno-biologicznych. Można rzec, że tracimy gdzieś klimat klasycznego steampunku lub, jak kto woli, że autor wyrywa się ze schematu i redefiniuje pojęcie na swój własny, oryginalny sposób. Mimo tych zmian, konstrukcja rzeczywistości jest wciąż wyśmienita. Bogata, soczysta, naszpikowana masą, cudnej urody drobiazgów i smaczków. To zdecydowanie najmocniejszy aspekt.

Odrobinę ucierpiała natomiast konstrukcja postaci. Część pierwsza była pod tym względem zupełnie niezła, autor poświęcił tworzeniu bohaterów sporo wysiłku, niestety wraz z kilometrażem przebytych szlaków i liczbą stoczonych bitew, postawy i charaktery stają się coraz bardziej jednoznaczne, pozbywają się wymiarów i barw. Powiedziałbym, że dopasowują się do stylu dobrodusznie naiwnej, dziewiętnastowiecznej powieści przygodowo-awanturniczo-podróżniczej.

Trochę sztucznie wygląda zamieszczony komentarz do wszelkich chyba problemów XXI w. Od postrzegania homoseksualizmu czy feminizmu, przez stosunek do zwierząt, modyfikacje genetyczne, broń masowego rażenia (atomową/biologiczną/chemiczną), po hipokryzję współczesnego imperializmu/kolonializmu kapitałowego. Do tego Hodder dokłada rozważania nad absolutem, sensem wiary, relacją człowieka i boga, relatywizmem moralnym, wielopłaszczyznową marnością współczesnej cywilizacji. I pewnie coś jeszcze, o czym zapomniałem, albo nie rozpoznałem. Czasem ma to przyzwoite, szersze umocowanie w samej konstrukcji powieści, czasem są to punktowe, z niczym specjalnie nie powiązana wypowiedzi. Odnosimy wrażenie, jakby autor uważał, że jego książka nie jest wystarczająco wartościowa i starał się ją 'dowartościować' wszelkimi możliwymi sposobami. Ktoś może powiedzieć, że to gra skojarzeniami i nawiązaniami. Może i tak, ale moim zdaniem mocno niezgrabna.

Największą wadą tego tomu jest dość nużąco przedstawiona obszerna część dotycząca przygotowań oraz samej wyprawy przez afrykański interior. Ze smutkiem muszę przyznać, że bardzo mnie zmęczyła i mocno wpłynęła na odbiór całości. Poza tym, tu i tam dodatkowo trafiają się błędy w rodzaju: mieszanina chininy i ziół jest bez smaku, koń jest powodowany przy pomocy ud i kolan, ale to drobiazgi.

Na upartego można książkę czytać jako oddzielną pozycję, większość związków z poprzednimi częściami wyjaśniona jest raczej przystępnie. Ale trochę szkoda, bo pełniejsza znajomość wcześniejszych wydarzeń pozwala na niosące sporą przyjemność odkrywanie tajników zmyślnej konstrukcji. Poznając zadania i rolę najdrobniejszych trybików, obserwując jak się zazębiają i doskonale pracują dla ruchu całej maszynerii, mamy możliwość docenienia urody całości. Czyli niby można, ale odradzałbym.

Powieść ma swe niewątpliwe zalety, ma też małą garść wad. Ogólnie rzecz biorąc bilans jednak wychodzi na plus. Interesujący pomysł, odrobinę uszkodzony, głównie przez męczące rozwiązania fabularne. Można zaryzykować stwierdzenie, że czytelnikom, którym poprzednie tomy przypadły do gustu, spodoba się i Wyprawa w Góry Księżycowe.

Recenzja pierwotnie zamieszczona na portalu szortal.com

Fyfnaście grzybów w dość smacznym barszczu o długim, mocnym udzie

Burtona i Swinburne'a wyprawa w Góry Księżycowe to trzeci tom opowieści, w którym alternatywną rzeczywistość czasów epoki wiktoriańskiej wypełniają przygody dzielnego podróżnika i szurniętego poety. Dwa pierwsze tomy, choć powiązane bohaterami i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    483
  • Przeczytane
    442
  • Posiadam
    251
  • Ulubione
    25
  • Fantastyka
    17
  • 2014
    13
  • Steampunk
    12
  • Teraz czytam
    12
  • 2013
    9
  • Chcę w prezencie
    8

Cytaty

Więcej
Mark Hodder Wyprawa w Góry Księżycowe Zobacz więcej
Mark Hodder Wyprawa w Góry Księżycowe Zobacz więcej
Mark Hodder Wyprawa w Góry Księżycowe Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także