Pokój straceń

Okładka książki Pokój straceń
Jeffery Deaver Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Lincoln Rhyme (tom 10) kryminał, sensacja, thriller
552 str. 9 godz. 12 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Lincoln Rhyme (tom 10)
Tytuł oryginału:
The Kill Room
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2013-09-10
Data 1. wyd. pol.:
2013-09-10
Data 1. wydania:
2013-06-04
Liczba stron:
552
Czas czytania
9 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378396079
Tłumacz:
Łukasz Praski
Tagi:
literatura amerykańska Łukasz Praski
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
506 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
870
686

Na półkach: ,

W swej kolejnej powieści Jeffery Deaver serwuje to z czego jest znany, a mianowicie, zawiłą intrygę, częste zwroty akcji, czytelną fabułę, rzetelne przywiązanie do szczegółów oraz zaskakujące zakończenie. Stali czytelnicy twórczości Deavera znajdą kilka elementów, które wyraźnie odróżniają „Pokój straceń” od innych powieści z cyklu o Lincolnie Rhyme oraz Amelii Sachs. Początkowa fabuła bynajmniej zdradzająca elementy thrillera politycznego szybko przemienia się w pogoń za psychopatycznym mordercą. Śmiało można powiedzieć, że „Pokój straceń” należy do jednych z lepszych powieści w bibliografii Deavera.

W hotelu na Bahamach ginie Robert Moreno, obywatel USA mieszkający w Ameryce Południowej. Zastrzelony przez snajpera Moreno był obserwowany przez jedną z rządowych agencji bezpieczeństwa. Lincoln Rhyme i Amelia Sachs uczestniczą w śledztwie przeciwko służbom, które mogły wykonać egzekucję na rzekomym terroryście. Rhyme i Sachs przekonują się, że ktoś popełnił błąd, a sprawa może się przedstawiać zupełnie inaczej, niż zakładali.

Wydawać by się mogło, że Deaver sięgając po raz kolejny po przygody dwójki detektywów nie stworzy nic ciekawego, a wręcz jego wena powoli zacznie się wypalać. Nic bardziej mylnego, poprzez „Pokój straceń” autor pokazuje, że potrafi stworzyć historię tak samo pasjonującą jak te opisane w jego poprzednich książkach. Można wręcz powiedzieć, że autor nabrał nowego impetu twórczego, a w swej kolejnej książce potrafi zaskoczyć nowy „chwytami” literackimi nawet stałego, wiernego czytelnika.

Historia zaczyna się jak większość powieści Deavera, czyli od morderstwa. Jednakże już na samym początku autor wprowadza kilka innowacji. Przede wszystkim do morderstwa dochodzi poza terytorium Stanów Zjednoczonych, a detektywi zbierają dowody przeciwko agencji zajmującej się bezpieczeństwem USA. Właśnie ta druga innowacja (agencja) jest tak interesująca, ponieważ dwójka naszych bohaterów nie mierzyła się w sposób bezpośredni z taką organizacją (zazwyczaj były to pojedyncze, psychopatyczne jednostki). Jednakże początkowe etapy śledztwa bardziej przypominają powieść sensacyjno-polityczną. Dużo jest informacji o terroryzmie, bezpieczeństwie kraju, dronach, metodach inwigilacji itp. Jednakże autor szybciutko wyprowadza zarówno czytelników, jak i bohaterów z takiego myślenia. Szybko śledztwo wkracza na tory znane z innych powieści Deavera.

Jeffery Deaver stawia poprzeczkę swym kryminalistykom bardzo wysoko. Już od samego początku nie mają łatwego zadania. Lincoln Rhyme mistrz (a nawet car, jak to określiła jedna z postaci) analizy ma twardy orzech do zgryzienia nie ma dowodów, nie ma miejsca zbrodni, a śledztwo musi iść do przodu. Jednakże umysł naszego detektywa przezwycięża, nawet i te trudności. Po podróży Lincolna na Bahamy, autor stosuje kolejną innowacje oddziela Amelie i Lincolna od siebie, by móc sprawdzić, czy poradzą sobie w dochodzeniu, jeśli jedno nie będzie miało drugiego.

Odnośnie samego śledztwa to Jeffery Deaver stosuje wszystkie takie same elementy jak w poprzednich powieściach, które urzekły tylu czytelników. Nawet najdrobniejsze dowody poddawane są analizie (domena Rhyme’a) empatia, przeczucie, mistrzowskie chodzenie po siatce (domena Sachs) pozwalają na wyciągnięcie konstruktywnych wniosków. Przede wszystkim autor jest mistrzem zwrotów akcji. Czytelnik w pewnym momencie jest wręcz nimi bombardowany. Śledztwo momentalnie wkracza na nowe tory. Niektóre osoby okazują się nie tymi, za które się podają. Deaver również nie rezygnuje z wprowadzenia psychopatycznej postaci, z których słynie. Tym razem pewne jej upodobania kulinarne bardzo przypominają inną postać znaną z cyklu książek i filmów. Dodatkowo umieszczenie informacji, że wszelkie przepisy wykorzystane w książce znajdują się na stronie autora dodają tylko smaczku całej powieści.

Odnośnie samego zakończenia to jest one zaskakujące, chociaż w pewnym stopniu przewidywalne. Jednakże Deaver mistrzowsko stopniuje napięcie, by je rozładować w wielkim finale. Zakończenie porusza jeszcze kwestie osobiste dotyczące głównych bohaterów, ale są one raczej interesujące dla stałych czytelników. Po zakończeniu całej fabuły autor wprowadza jeszcze mały epizodzik, który pozwala spojrzeć na postać zamordowanego w nie co odmienny sposób, a tym samym cała historia nabiera innego znaczenia. Miły ukłon ze strony autora.

Podsumowując, bardzo dobra powieść Jeffery Deavera, pokazująca, że autor jest w stanie nie tylko utrzymać kolejną książkę na wysokim poziomie, ale również wprowadzić kilka elementów zaskakujących również dla stałych czytelników.

W swej kolejnej powieści Jeffery Deaver serwuje to z czego jest znany, a mianowicie, zawiłą intrygę, częste zwroty akcji, czytelną fabułę, rzetelne przywiązanie do szczegółów oraz zaskakujące zakończenie. Stali czytelnicy twórczości Deavera znajdą kilka elementów, które wyraźnie odróżniają „Pokój straceń” od innych powieści z cyklu o Lincolnie Rhyme oraz Amelii Sachs....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    762
  • Przeczytane
    718
  • Posiadam
    144
  • Jeffery Deaver
    26
  • Ulubione
    16
  • Teraz czytam
    15
  • 2014
    11
  • Chcę w prezencie
    11
  • Z biblioteki
    9
  • 2013
    9

Cytaty

Więcej
Jeffery Deaver Pokój straceń Zobacz więcej
Jeffery Deaver Pokój straceń Zobacz więcej
Jeffery Deaver Pokój straceń Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także