Dochodzenie to książka, która zachwyci osoby, nie mające nigdy styczności z pracą w Policji. Takich czytelników będzie zapewne zdecydowana większość, dlatego powieść uznawana jest za rewelacyjną i wywołuje u szerokiego grona bardzo pozytywne wrażenia.
Mnie się w życiu zdarzyło tak, że z pracą tą miałem do czynienia i nie będę niestety należał do grona czytelników, którzy wychwalają "Dochodzenie" pod niebiosa.
Nie chcę zagłębiać się mocno w tajniki pracy policyjnej, bo recenzja książki nie to ma na celu. Wspomnieć tylko powinienem, że w pracy policyjnej panują zasady, oparte na kodeksach, które są raczej ściśle przestrzegane. Czytając "Dochodzenie" miałem wrażenie, że takowe w świecie wykreowanym przez Davida Hewsona nie istnieją a jeśli nawet, to są ewidentnie i notorycznie łamane. To jest raczej niedopuszczalne. Być może dzieje się tak wtedy, gdy świat ten umiejscowiony jest w scenariuszu bardzo popularnego filmu.
Jeśli więc autor chce być naturalny, tworzyć autentycznych, wręcz żywych bohaterów, którzy swoim postępowaniem wzbudzają u czytelników ogromne emocje, powinien być konsekwentny i osadzić życie tychże bohaterów w realnym świecie, opartym na pewnych kanonach.
Wielu stwierdzi, że się mądrzę i czepiam, ale cóż ja poradzę na to, że prowadzone przez policjantów śledztwo, uznaję za chaotyczne, a wręcz beznadziejne. W realnym świecie ich postępowanie doprowadziłoby szybko do ogromnych konsekwencji, które spowodowałby natychmiastowe odsunięcie od prowadzonego dochodzenia.
Po mimo tych wad, uważam książkę za dobrą. Autorowi udało się zagrać na moich emocjach i sprawić, że ogromnie irytowało mnie postępowanie głównej bohaterki, co pozytywnie wpływa na ocenę powieści. Uważam też, że inni bohaterowi zostali stworzeni w taki sposób, iż śmiało można powiedzieć o nich: oto bohaterowie, których się kocha bądź nienawidzi.
Dochodzenie, po mimo swoich gabarytów czyta się dość łatwo, napisane jest przystępnym językiem a "lista obecności" zawarta na początku książki ułatwia zorientowanie się kto jest kim.
Reasumując, uważam „Dochodzie” za książkę przekombinowaną. Pod koniec obawiałem się czy aby autor nie pogubi się w tych wszystkich kłamstwach, które wsadził w usta swoich bohaterów. A kłamstw tych było naprawdę wiele. Można powiedzieć, że fabuła książki zbudowana jest na solidnych kłamstwach..
Ocena: 4,5/6

Dochodzenie to książka, która zachwyci osoby, nie mające nigdy styczności z pracą w Policji. Takich czytelników będzie zapewne zdecydowana większość, dlatego powieść uznawana jest za rewelacyjną i wywołuje u szerokiego grona bardzo pozytywne wrażenia.
Mnie się w życiu zdarzyło tak, że z pracą tą miałem do czynienia i nie będę niestety należał do grona czytelników, którzy...