Zamawiając ostatnio z antykwariatu książkę Tyrmanda dostałem gratis tą pozycję i postanowiłem ją przeczytać. Sprawdziłem ,że autor to przedstawiciel żydo-komuny,członek PZPR itd,wiadomo oczywiście,że będzie to miało odbicie w treści.Natomiast przy całej zawartości i propagandowych naleciałościach czytało się naprawdę przyzwoicie,nie spodziewałem się.Chyba,że chłonę już wszystko jak leci i jestem w stanie przeczytać wszystko:)Akcja książki toczy się w latach 20 i 30tych, czyli dwudziestolecie międzywojenne,okres panowania sanacji.Głównym bohaterem jest Szczęsny,mieszkaniec Rzekucia,okolice Włocławka.Poznajemy jego losy od czasów dzieciństwa,jak wyrwał się do Warszawy,żył w nędzy,wstąpił do partii i coraz bardziej szedł w czerwoną stronę,aż został zadeklarowanym komunistą.Mamy tu cholernie mało romantyczny wątek związku z Magdą,również zadeklarowaną towarzyszką,która to początkowo działała w ukryciu.Czytamy o losach Szczęsnego,o konspiracji,pochodach 1 majowych i ogólnej nędzy chłopów,rewolucja komunistyczna była dla nich nadzieją,ale czerwone metody nie do końca do wszystkich przemawiały.Nie będę się dalej rozwlekał nad fabułą,średnia pozycja,raczej nie dla wszystkich.Przeczytałem,nie żałuję,ale wracać na bank do tego nie będę.

Zamawiając ostatnio z antykwariatu książkę Tyrmanda dostałem gratis tą pozycję i postanowiłem ją przeczytać. Sprawdziłem ,że autor to przedstawiciel żydo-komuny,członek PZPR itd,wiadomo oczywiście,że będzie to miało odbicie w treści.Natomiast przy całej zawartości i propagandowych naleciałościach czytało się naprawdę przyzwoicie,nie spodziewałem się.Chyba,że chłonę już...