Henryk Worcell (ur. jako Tadeusz Kurtyka) - polski pisarz. Pochodził z chłopskiej rodziny z okolic Tarnowa. Jego edukacja zatrzymała się na nieukończonym gimnazjum. W wieku 16 lat uciekł do Krakowa, gdzie udało mu się otrzymać posadę pomywacza w Grand Hotelu. Z czasem doszedł do rangi kelnera. Swe przeżycia doskonale przeniósł na karty powieści "Zaklęte rewiry", którą napisał dzięki namowom Michała Chorodyńskiego. Debiut literacki Worcella okazał się wielkim sukcesem wydawniczym. 40 lat później reżyser Janusz Majewski nakręcił film pt. "Zaklęte rewiry", z fenomenalną rolą młodego Marka Kondrata. Film, tak jak i książka okazał się sukcesem. Worcell w czasie II wojny światowej pracował jako robotnik przymusowy w Niemczech. Po wojnie działalność literacka autora nabrała rozmachu. Worcell tworzył głównie opowiadania i reportaże. Wybrane dzieła Henryka Worcella: "Zaklęte rewiry" (pierwsze wydanie: 1936),"Wojna się kończy o północy" ("Tygodnik Powszechny", 1945),"Najtrudniejszy język świata" [pierwsze wydanie: Wydawnictwo Śląsk, 1965),"Grzech Antoniego Grudy i inne opowiadania" (PIW, 1972),"Pogranicza. Opowieści autobiograficzne, z listów do Marii Kasprowiczowej, reportaże, artykuły, felietony, z Dziennika (1964-1977)" (Ossolineum, 1979),"O czym rzeka szepce z deszczem" (Wydawnictwo Dolnośląskie, 1989). Żona: Antonina, syn Wojciech "Voytek" Kurtyka (ur. 20.09.1947).http://
Ten niewielki zbiór opowiadań Worcella jest czymś, co pozwala głęboko zanurzyć się w mentalność powojennego fenomenu Ziem Odzyskanych. Z kątów co prawda straszy Lenin i Bierut, lecz są oni przecież nieodłącznym elementem tamtego czasu. Książka ważna, bo pozwala spojrzeć poza szablonem czerni i bieli na powojenny, polski Dziki Zachód.
Pierwszy tom zbioru, czytany przeze mnie w pierwszym wydaniu, wypada całkiem udanie. Dostajemy teksty szeregu w większości już dzisiaj szybciej bądź wolniej zapominanych, autorów, ułożonych według klucza tematycznego. Ten pierwszy tom zbiera prozę poświęconą okresowi wojny, zatem pojawiają się wątki kampanii wrześniowej (z rewelacyjną "Lotną" Żukrowskiego),losów wojennych, oczywiście zgodnych z linią polityczną, np. ukazujący gorzki, smutny los polskiego emigranta, walczącego wcześniej w wojnie domowej w Hiszpanii, a następnie na zachodzie Europy, ("Różaniec z granatów" Pruszyńskiego),partyzantki ("Wszarz" Szczepańskiego),a następnie sporo tekstów o tematyce obozowej, dotyczącej zagłady, ludobójstwa, na czele z "Proszę państwa do gazu" Borowskiego i "Przy torze kolejowym" Nałkowskiej. Wspomnieć też można "Egzekucję w zoo" Filipowicza czy "Wzlot" Iwaszkiewicza.
Ogólne wrażenie bardzo pozytywne, sam bardzo lubię opowiadania, tam język, forma, pomysł jest od razu weryfikowany i taki zbiór pozwala później poszperać po książkach autorów, których w księgarniach już często się nie znajdzie, a widzę że warto z ich prozą się zapoznać.
W kolejce czeka też drugi tom, o tematyce powojennej, ale tu obawiam się większego wpływu komunistycznego spojrzenia na realia.