Wampir z MO
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Cykl z Wampirem (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2013-05-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-05-15
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375748666
Wszystko, co nasze oddam za kaszę…
Jest plan, ale trzeba naruszyć prywatne zasoby srajtaśmy i podłożyć trupa w milicyjnym mundurze!
Paskudny grudniowy poranek na Pradze. Wzmacniane stalą buciory, tarcze z grubego plastiku, pały, hełmy z przyłbicami. Amerykanie, jak zwykle, winni są obecności stonki ziemniaczanej i doprowadzenia żuczków do śmierci z zimna. Harcerz jako wilkołak? Ależ owszem, czemu nie jemu też należy się?! Do zobaczenia w kostnicy!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wampir z PRL
Andrzej Pilipiuk to pisarz, który żadnego pomysłu nie porzuci, dopóki nie wyciśnie z niego ostatniej kropelki literackiego potencjału. Wydany 2 lata temu „Wampir z M-3” zaskoczył fanów autora nietypowym, lekkim spojrzeniem na modne niedawno tematy wampirów i wilkołaków - szczęśliwie, zaskoczył raczej pozytywnie. Nic więc dziwnego, że Pilipiuk postanowił zaserwować swym czytelnikom kolejną porcję wampirzych opowieści z czasów PRL-u.
„Wampir z MO” jest zbiorem jedenastu opowiadań o bohaterach znanych już z pierwszej części. Kolejne teksty są ze sobą powiązane bardzo luźno, a najczęściej w ogóle, w przeciwieństwie do „Wampira z M-3”, gdzie mieliśmy typowy wątek główny. Spotkamy tutaj stare praskie wampiry - Marka i Igora, nastoletnią wampirzycę Gosię, niezłomnego w walce ze zjawiskami anormalnymi i kapitalizmem majora Nefrytowa i niezbyt bystrego brata Gosi, marzącego o służbowej kurtce i fiaciku.
Tytuł zbioru został zapożyczony od pierwszego z zawartych w nim tekstów. To klasyczna komedia pomyłek, z Markiem w roli tytułowego Wampira z MO. Kolejne opowiadania obfitują w sytuacje komiczne, niejednokrotnie obśmiewając komunistyczny ustrój, Urząd Bezpieczeństwa, niepewne warszawskie towarzystwo i stosunki sąsiedzkie, oraz znane motywy z filmów czy literatury. Co stanie się, gdy po sąsiedzku z Markiem i Igorem zamieszka dwóch ubeków? Co ciekawego można zwinąć na Pradze z ruskiej ciężarówki? I czego szuka w Warszawie francuska wampirza hrabina? Tego wszystkiego dowiecie się z lektury „Wampira z MO”. Należy też wspomnieć, że i tu nie obyło się bez brutalnego w swej prześmiewczości odniesienia do „Zmierzchu” S. Meyer - z odzyskiwaniem diamentowego pyłu ze skóry amerykańskiego wampira włącznie. Czujny czytelnik odnajdzie tu też kilka elementów znanych z innych utworów autora. To sympatyczny zabieg, który nadaje smaku lekturze.
Jak przystało na prozę Pilipiuka, książkę czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Widać, że przez te dwa lata autor dopieścił kilka pomysłów, dopracował szczegóły i oddał w ręce czytelników materiał z wysokiej półki - może szkoda, że tym razem nie jest to powieść, ale z drugiej strony, podział na krótkie opowiadania ułatwia przyswajanie. Skoro autor lepiej czuje się w krótkiej formie, to nie ma co go przymuszać - a nawet mogę zaryzykować stwierdzenie, że „Wampir z MO” zdaje się odrobinę lepszy od części pierwszej. A to ważne.
Do Fabryki Słów również kieruję kilka zdań pochwały, bowiem tekst zdaje się dostatecznie „odrobaczony” i nie razi istotnymi błędami. Ku mojej uciesze, nie zmieniła się też forma graficzna, i teraz oba Wampiry bardzo sympatycznie wyglądają w swoim towarzystwie na półce. Ilustrację okładkową i wewnętrzne, przygotował Andrzej Łaski, książkę wydano w miękkiej oprawie ze skrzydełkami. Miło ją trzymać w garści, równie przyjemnie poczytać.
„Wampir z MO” to lekki i zabawny zbiór opowiadań o bytach niby fantastycznych, ale osadzonych w realiach tak bardzo nam bliskich i znanych. Przeczytajcie, jeśli nie patrzycie na świat zbyt poważnie. Będzie ciekawie, będzie i straszno. Ale przede wszystkim, będzie śmiesznie.
Paweł Kukliński
Oceny
Książka na półkach
- 3 574
- 916
- 716
- 80
- 74
- 49
- 42
- 35
- 34
- 33
Opinia
Andrzej Pilipiuk po raz kolejny zachwycił mnie swym niesamowitym poczuciem humoru, ubranym w pełną kpiny, akcji i fantastyki fabułę, podzieloną na opowiadania. "Wampir z MO" to kontynuacja historii Marka, Igora, Gosi i ich przyjaciół (z reguły tych martwych). Jakie przygody przeżyją tym razem?
Na samym początku muszę wspomnieć o oprawie graficznej. Wiele osób nadal ocenia książki po okładce, a do tej grupy należę także i ja. Gdy widzę książkę na półce w bibliotece lub księgarni, pośród mnóstwa innych pozycji, musi ona posiadać coś szczególnego, co przykuje moją uwagę i sprawi, że zabiorę się za czytanie opisu. Gdy tylko "Wampir z MO" pojawił się w sprzedaży, mimo, iż z góry wiedziałam, że książkę kupię, to świetnie, że już po dokładnych oględzinach okładki byłam w stanie się uśmiechnąć. Skoro już na wstępie zapowiada się ciekawie, to co dopiero można powiedzieć o zawartości? Dużym plusem książki są także wspaniałe ilustracje Andrzeja Łaskiego. Doskonale oddają one charakter każdego opowiadania, skupiając uwagę czytelnika na realiach życia w PRL-u. Dlaczego? Bo w tym przypadku wampiry nie są pięknymi stworzeniami rodem z krainy snu i marzeń, wyjęci z żurnala modele, za którymi wszyscy się obracają. To zwykłe, przeciętne istoty niczym się nie wyróżniające, po prostu przypominające każdego z nas.
Kolejnym ogromnym plusem książki jest jej humor. Andrzej Pilipiuk słynie z wyśmiewania "Zmierzchu" Stephenie Meyer, na wszystkie możliwe sposoby. Oczywiście i tym razem amerykańskim "wegetarianom" się nie upiecze, tym bardziej, że polskie wampiry nie pałają do rodu Coollenów zbyt wielką sympatią. Jednak autor nie drwi tylko z powieści, również znany przez wszystkich horror "Ring" staje się obiektem kpin. W obu przypadkach nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Czasami wręcz nie byłam w stanie czytać dalej - musiałam się wyśmiać, jak głupia, a dopiero potem spróbować ponownie zagłębić się w lekturę.
Podzielenie powieści na zbiór opowiadań jest doskonałym zabiegiem. Nie pojawia się wiele stałych wątków, więc nie musimy poświęcać im zbyt wiele uwagi. Z tego powodu czyta nam się miło i przyjemnie, cieszymy się chwilą, nie potrzebne jest nam ciągłe wymyślanie rozwiązań różnych wyimaginowanych problemów różnych bohaterów (kocha mnie czy nie kocha?) ani nie denerwują nas dramatyczno-tragiczne wstawki (życie jest takie niesprawiedliwe). Podczas czytania "Wampira z MO" jedynym obowiązkiem czytelnika jest zrelaksowanie się i dobra zabawa.
Ponadto Andrzej Pilipiuk wykazuje się niezłą znajomością wydarzeń historycznych, nie tylko z okresu PRL. Pojawia się wiele wstawek z innych okresów historycznych, które każdy Polak znać powinien. Jako osoba młoda, także bardzo cieszyłam się, że mogę poczytać o tym jak wyglądało życie, jeszcze zanim pojawiłam się na świecie. Uczyłam się poprzez humor, zgłębiałam się w fantastyczną opowieść, ucząc się przy tym realistycznych wydarzeń - Pewexy, wszechobecny kryzys, ubecja itp. W dodatku sam język, w jakim napisana jest książka, nie jest tak prosty i banalny jak w wielu książkach podobnych to utworów Andrzeja Pilipiuka.
Podsumowując "Wampir z MO" to świetna książka, zwłaszcza gdy za oknami nieciekawie, dopadła nas chandra lub po prostu mamy ochotę na odrobinę rozrywki po ciężkim dniu w pracy. Dla tych, którzy zapoznali się już z pierwszą częścią powiem tyle, że drugi tom jest dużo lepszy i ciekawszy. Jestem przekonana, że Andrzej Pilipiuk może stać się moim pierwszym, ulubionym, polskim autorem. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się sięgnąć po inne jego dzieła, np.cykl o Jakubie Wędrowyczu (o którym wspominają nasze polskie wampiry). Polecam!
Więcej moich recenzji na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com
Andrzej Pilipiuk po raz kolejny zachwycił mnie swym niesamowitym poczuciem humoru, ubranym w pełną kpiny, akcji i fantastyki fabułę, podzieloną na opowiadania. "Wampir z MO" to kontynuacja historii Marka, Igora, Gosi i ich przyjaciół (z reguły tych martwych). Jakie przygody przeżyją tym razem?
więcej Pokaż mimo toNa samym początku muszę wspomnieć o oprawie graficznej. Wiele osób nadal ocenia...