Ślepowidzenie
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Ślepowidzenie (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Blindsight
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2013-07-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-07-14
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374802932
- Tłumacz:
- Wojciech Próchniewicz
„Ślepowidzenie” nominowane było do nagród Hugo, Campbella, Sunburst, Locusa i Aurory.
Wyobraź sobie, że jesteś Sirim Keetonem. Budzisz się w agonii wskrzeszenia, łapiąc powietrze po rekordowo długim ataku bezdechu sennego, trwającym sto czterdzieści dni. Czujesz, jak krew, lepka od dobutaminy i leuenkefaliny, przepycha się przez wyschnięte podczas miesięcy przestoju tętnice. Ciało powolutku, boleśnie się napełnia: rozszerzają się naczynia krwionośne, ciało się rozłazi; zginasz się, a nieprzyzwyczajone żebra głośno strzelają. Stawy zatarły się od bezruchu. Jesteś jak figurka z kresek, zamrożona w jakimś przewrotnym rigor vitae. Krzyknąłbyś, ale brak ci tchu.
Wampiry cały czas to robią, przypominasz sobie. Dla nich to normalne, mają taki niezwykły sposób oszczędzania zasobów. Twój gatunek mógłby nauczyć się od nich trochę powściągliwości, gdyby ta absurdalna awersja do kątów prostych nie rozprawiła się z nimi u samego zarania cywilizacji. A może mógłby i teraz? Bo wampiry wróciły – ożywione voodoo paleogenetyki, poskładane do kupy ze śmieciowych genów, skamieniałego szpiku kostnego, zanurzonego we krwi socjopatów i wysoko funkcjonujących autystyków. Taki właśnie osobnik dowodzi tą misją. Garstka jego genów żyje także w twoim ciele, żeby ono też mogło powstać z martwych, tu, na skraju przestrzeni międzygwiezdnej. Nikt nie poleci poza Jowisza, jeśli nie stanie się po trosze wampirem.
Ból odrobinę słabnie. Odpalasz wszczepki i sprawdzasz własne organy: minie sporo minut, zanim motoryka zadziała jak należy, i godzin, zanim przestanie boleć. Ból jest nieuniknionym efektem ubocznym. Tak się właśnie dzieje, kiedy do ludzkiego kodu wkleja się wampirze podprogramy. Kiedyś prosiłeś o środki przeciwbólowe, ale wszelkie blokery nerwowe upośledzają reaktywację metabolizmu. Zaciśnij zęby, żołnierzu.
Wydanie ilustrowane przez Irka Koniora.
„»Ślepowidzenie« w genialny sposób na nowo definiuje historię o pierwszym kontakcie. U Petera Wattsa obcy nie są ani cudacznie przebranymi ludźmi, ani kompletnie niezrozumiałymi czarnymi monolitami – są czymś nowym, o wiele bardziej bulwersującym, zmuszającym nas do wyciągnięcia dość nieprzyjemnych wniosków co do natury świadomości. Gdy przestaniesz o tym myśleć, poczujesz ciarki na plecach! Gorąco polecam – to chyba najlepsza twarda s.f. z roku 2006”.
– Charles Stross
„Peter Watts podejmuje główne mity opowieści o pierwszym kontakcie i roznosi je na strzępy. Powstaje wstrząsająca i hipnotyzująca powieść, popis talentu pełen prowokujących i niepokojących pomysłów. To prawdziwa rzadkość – książka mająca potencjał do skierowania na nowe tory całego gatunku literackiego”.
– Karl Schroeder
„Wielu krytyków twierdzi, że najlepsza fantastyka naukowa to ta mocno zakorzeniona w nauce, ale jednocześnie stanowiąca wyzwanie dzięki wykorzystaniu najnowocześniejszych jej dokonań. Jeśli tak, to w »Ślepowidzeniu« udaje się to nadzwyczajnie, chociaż zachwyt budzi także świetny styl Wattsa. Pojawiają się tam ważne kwestie... etyka, moralność, inteligencja i samoświadomość... Puenta książki jest jednocześnie odkrywcza i satysfakcjonująca”.
– sffworld.com
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jesteśmy obcy
(…) nasze świadome jaźnie widzą w głowie tylko symulację, interpretację rzeczywistości, bez końca odświeżaną danymi wejściowymi ze zmysłów. A co się stanie, gdy zmysły zawiodą, ale model, zepsuty przez jakiś uraz czy guz, się nie odświeży? (…) Ile trzeba czasu, żeby dotarło do nas, że widziany świat już nie odzwierciedla tego, w którym mieszkamy? Że jesteśmy ślepi? (…) Odwołania do logiki całkowicie zawodzą. (…) We wnętrzu „Rorschacha” nie ma na nie miejsca*.
Żeby ludziom udało się skontaktować z obcą cywilizacją, sami muszą się dostatecznie rozwinąć. Na płaszczyźnie astronomii, biotechnologii, matematyki, psychologii i zbrojenia. Inaczej spotkanie nigdy się nie odbędzie albo po prostu otrzymamy sygnał, którego nie będziemy w stanie zrozumieć, a co do tego na niego odpowiedzieć. Zresztą nawet przy wydawałoby się wysokim stopniu zaawansowania zawsze coś może zaskoczyć.
„Ślepowidzenie” stawia pytania o kontakty zarówno te obce, jak i międzyludzkie, jak również dokąd mogą prowadzić. Porusza problem człowieczeństwa oraz kwestie poprawiania naszej wewnętrznej i zewnętrznej natury, po której możemy się stać bardziej „czymś” niż „kimś”.
Dziwne sygnały zsyłane na ziemię zmuszają do wysłania w kosmos wysoko rozwiniętego statku badawczego o nazwie Tezeusz. Ekipę stanowią najlepsze jednostki. Jest pośród nich Siri - syntetyk i obserwator, który ma za zadanie informowanie góry o wszystkich dokonaniach. Tezeusz spotyka obcą inteligencję, również przypominającą statek, nazwaną przez siebie Rorschach. Zarówno pierwszy kontakt, jak i próba porozumienia się wkrótce przyjmie zaskakującą formę.
Świat, o którym równoległe opowiada Siri to również kraj wampirów, istot niebezpiecznych, nieprzeniknionych i obcych. Nie ma tutaj Edwarda ze świecącą klatą, ani niczego do niego mniej lub bardziej podobnego. Być może dlatego wampiryzm opisany przez Wattsa jest równie intrygujący co ziemia, którą zamieszkują. Gdyż oprócz owych istot są jeszcze ludzie, choć i oni mają już niewiele wspólnego z naszym gatunkiem. Wprawdzie nadal mózg należy do kluczowych organów, ale za to ciało można rozszczepiać, zmieniać, poddawać licznym retuszom czy usuwać w nim wszelkie genetyczne skazy. W tej jakże wysokiej technologii niemal zniknęły naturalne uczucia jak: przyjaźń, współczucie czy bliskość. Dlatego też dialogi między postaciami wyglądają dość specyficznie, a opisywane zdarzenia zarówno na ziemi, jak i na Tezeuszu są jedynie suchą, bezbarwną narracją. To właśnie takie dialogi i monologi czynią „Ślepowidzenie” powieścią wyjątkową. Gdyż jak widać wysoki rozwój często idzie w parze ze znieczulicą i ogólnym brakiem świadomości.
Ponadto Watts pokazuje coś przewrotnego: rozwijając się niemal w każdej dziedzinie nauki i techniki, sami staliśmy się nieznaną formą. Niezrozumiałą, jednocześnie intrygującą i odpychającą. Taką równomierną pozbawioną defektów, idealną tkanką. Jedna z konkluzji jaka mi się nasunęła? Przy wysokim rozwoju niepotrzebni nam są obcy, gdyż sami się, prędzej czy później, nimi staniemy.
* Cytat pochodzi z recenzowanej książki.
Katarzyna Barańska
Oceny
Książka na półkach
- 5 409
- 4 504
- 1 077
- 264
- 176
- 134
- 82
- 57
- 57
- 33
OPINIE i DYSKUSJE
Przerost formy nad treścią. Fabuła bardzo rwana. Miałem wrażenie, że autor w jedno opowiadanie chciał wrzucić kompletnie wszystkie swoje pomysły z wielu dziedzin. Jak na książkę beletrystyczną zdecydowanie za dużo, przez co finalnie ciężko opowiedzieć o fabule książki. Przeintelektualizowana. Sama książka miała tylko kilka krótkich momentów, poza tym jest nudna.
Przerost formy nad treścią. Fabuła bardzo rwana. Miałem wrażenie, że autor w jedno opowiadanie chciał wrzucić kompletnie wszystkie swoje pomysły z wielu dziedzin. Jak na książkę beletrystyczną zdecydowanie za dużo, przez co finalnie ciężko opowiedzieć o fabule książki. Przeintelektualizowana. Sama książka miała tylko kilka krótkich momentów, poza tym jest nudna.
Pokaż mimo toGenialna ale trudna. Kilka razy do niej podchodziłem i się odbijałem. Rozbiła w pył moją wiarę w tzw "wolną wolę".
Genialna ale trudna. Kilka razy do niej podchodziłem i się odbijałem. Rozbiła w pył moją wiarę w tzw "wolną wolę".
Pokaż mimo toPierwszy kontakt nie zawsze przebiega tak, jak powinien.
Jak dla mnie - za ciężkie.
Pierwszy kontakt nie zawsze przebiega tak, jak powinien.
Pokaż mimo toJak dla mnie - za ciężkie.
Dość ciężka książka, zwłaszcza dla nowicjuszy w sf. Mi się podobała, choć nie jest lekka.
Dość ciężka książka, zwłaszcza dla nowicjuszy w sf. Mi się podobała, choć nie jest lekka.
Pokaż mimo toUwielbiam dobre sf.... jednak tutaj mnie jakoś odrzucało ... specjalna ekipa osób w kosmosie a dialogi jak u Zenka w garażu..... heheh strasznie mi to psuło atmosferę
Uwielbiam dobre sf.... jednak tutaj mnie jakoś odrzucało ... specjalna ekipa osób w kosmosie a dialogi jak u Zenka w garażu..... heheh strasznie mi to psuło atmosferę
Pokaż mimo toWiele ciekawych koncepcji (w dodatku, autor na koniec książki wyjaśnia skąd je wziął, także wielki szacun za to). Cała książka jest lekko chaotyczna i bardziej nastawiona na "science" niż "fiction", więc warto się skupić na niej by w pełni ją doświadczyć. Główny bohater być może nie zachęca do siebie, ale w sumie chyba taki był zamysł, aby pokazać jego różność od typowego człowieka. Poza tym, warta przeczytania
Wiele ciekawych koncepcji (w dodatku, autor na koniec książki wyjaśnia skąd je wziął, także wielki szacun za to). Cała książka jest lekko chaotyczna i bardziej nastawiona na "science" niż "fiction", więc warto się skupić na niej by w pełni ją doświadczyć. Główny bohater być może nie zachęca do siebie, ale w sumie chyba taki był zamysł, aby pokazać jego różność od typowego...
więcej Pokaż mimo toNie pamiętam kiedy czytałem książkę sci-fi, której autor zamieściłby 30 stronicowe podsumowanie założeń naukowych do swej pracy i czytałoby się je z równą ciekawością co i samą książkę. Włączając w to naukowe podstawy istnienia wampirów.
Ale zupełnie poważnie, jeśli miałbym określić co czułem jak czytałem książkę Wattsa to chyba najczęściej nasuwającym mi się skojarzeniem było: "gęsta". Gęsta książka - po części przez specyficzny styl pisania Wattsa (tutaj również chylę czoła przed tłumaczem),przez fabułę bardzo pobudzającą intelektualnie oraz poczucie 'dziania się' pomimo, że akcja w rzeczywistości odbywa się w jednym miejscu, w przeważającej części w zamkniętej przestrzeni, w relatywnie krótkim czasie. Jednocześnie Wattsowi udało się coś co nie jest proste - wciąga czytelnika dosłownie jak Rorschach przyciąga materię gwiezdną. Uwielbiam w tej książce również rodzaj sarkastycznego, subtelnego poczucia humoru podobny do Neila Gaimana ("Prawda mruknął Szpindel głosem, który mógł oznaczać nic innego tylko: 'nieprawda'"). Wszystko to dodatkowo nadaje głębię bohaterom.
Książka jest świetna; bywa dość wymagająca, ale nie w sposób który jest nużący i wynagradza cierpliwość z nawiązką. Jedne z lepszych hard sci-fi jakie czytałem, o ile nie najlepsze.
Nie pamiętam kiedy czytałem książkę sci-fi, której autor zamieściłby 30 stronicowe podsumowanie założeń naukowych do swej pracy i czytałoby się je z równą ciekawością co i samą książkę. Włączając w to naukowe podstawy istnienia wampirów.
więcej Pokaż mimo toAle zupełnie poważnie, jeśli miałbym określić co czułem jak czytałem książkę Wattsa to chyba najczęściej nasuwającym mi się skojarzeniem...
"Ślepowidzenie" to dość specyficzna książka. Z jednej strony autor serwuje nam sporo ciekawych pomysłów i koncepcji (sposobowi przedstawienia istot pozaziemskich nie sposób odmówić oryginalności) z drugiej jednak strony snuje ową wizję (całkiem nieodległej) przyszłości w sposób mało atrakcyjny i zupełnie nie wciągający.
W posłowiu Peter Watts pisze: "Jak wszyscy, mam już potąd człekokształtnych obcych o pofałdowanych czołach i olbrzymich insektoidów, które może wyglądają obco, ale zachowują się jak wściekłe psy w chitynowych ubrankach". I rzeczywiście, pan Watts podąża odmienną ścieżką, przedstawiając kosmitów w zupełnie niespodziewanej postaci wężydeł, których sposób życia oraz biologia są skrajnie odmienne od naszych.
Wyprawa w daleką pozaziemską podróż i spotkanie z obcymi jest też dla załogi statku Tezeusz okazją do zastanawiania się nad ludzkim umysłem i możliwościami poznania. Tytułowe ślepowidzenie pojawia się w książce wielokrotnie, pokazując z jak dużą rezerwą należy niekiedy podchodzić do tego, co serwuje nam nasz własny mózg.
Ogólnie jest to więc moim zdaniem taki średniaczek, w którym ciekawe łączy się z nudnym. Dodatkowo nie rozumiem np. idei wprowadzenia do książki wampirów. Jak dla mnie działało to jedynie in minus.
---
> Matematyka dowodzi niezbicie: jedyną wygrywającą strategią jest tajemnica. Tylko głupek mówi, kiedy ma urodziny.
> Gdzie cię to wojsko szkoliło? Na Akademii Fair Play?
> Mózg ma kupę różnych wskaźników. Możesz wiedzieć, że jesteś ślepy, choć nie jesteś; możesz wiedzieć, że widzisz, choć jesteś ślepy. I... owszem, możesz wiedzieć, że cię nie ma, choć jesteś. Lista jest długa, komisarzu. Zespół Cotarda, Antona, syndrom damasceński. Tak na początek.
> Ludzie nie są racjonalni. I ty nie jesteś racjonalny. Nie jesteśmy myślącymi maszynami. Jesteśmy czującymi maszynami.
> Naprawdę chciałem z nią porozmawiać. Tylko nie znalazłem żadnego pasującego algorytmu.
> Każdy pianista koncertowy wie, że najpewniejszym sposobem na zepsucie występu jest świadomość, co robią palce.
"Ślepowidzenie" to dość specyficzna książka. Z jednej strony autor serwuje nam sporo ciekawych pomysłów i koncepcji (sposobowi przedstawienia istot pozaziemskich nie sposób odmówić oryginalności) z drugiej jednak strony snuje ową wizję (całkiem nieodległej) przyszłości w sposób mało atrakcyjny i zupełnie nie wciągający.
więcej Pokaż mimo toW posłowiu Peter Watts pisze: "Jak wszyscy, mam już...
Czytając tę powieść, czułam się trochę jakbym przebywała w chińskim pokoju. Nie wszystkie elementy opowiadania rozumiałam, ale całość przemawiała jak najbardziej.
Nie wiem, czy będę kontynuować spotkania z Sirim, bo widzę, że to I tom jego przygód (na moim wydaniu nie ma takiej informacji). Ale spodziewam się po prostu dalszych, coraz barwniejszych perypetii opartych na tym samym pomyśle.
I tyle.
To spotkanie miało natomiast efekt piorunujący! Co tam Pierwszy Kontakt! Dla mnie to przede wszystkim fascynujące otwarcie możliwych możliwości naszego mózgu. Bohaterowie bowiem posługują się przede wszystkim tym narządem, fakt, że wspomaganym przez technikę. Ale, jak ktoś tam mówi na zarzut sztuczności - skoro to zrobiliśmy my, naturalni - to jest naturalne. Więc te wszczepki, wpięcia, zastępcze części mózgu.
Czyta się znakomicie, bo autor doskonale buduje napięcie . A dzieje się i między bohaterami i między nimi a ...obcym. Ma kilka znakomitych pomysłów - jak odbudowanie odłamu gatunku ludzkiego, czyli wampirów, wykorzystanie "osobowości wielorakiej", czyli schizofreników jako kilku różnych mózgów w jednej fizycznie osobie, Niebo dla nie całkiem umarłych, bo komórki można "naprawiać", wyłączenie z organizmu wolnych rodników i człowiek jest niemal wieczny, itp.
Niemal.
Czytając tę powieść, czułam się trochę jakbym przebywała w chińskim pokoju. Nie wszystkie elementy opowiadania rozumiałam, ale całość przemawiała jak najbardziej.
więcej Pokaż mimo toNie wiem, czy będę kontynuować spotkania z Sirim, bo widzę, że to I tom jego przygód (na moim wydaniu nie ma takiej informacji). Ale spodziewam się po prostu dalszych, coraz barwniejszych perypetii opartych na...
Ta książka była dla mnie bardzo trudna i chociaż nie wszystko byłam w stanie zrozumieć, to przeczytałam ją od początku do końca. Ostatecznie nie żałuję podjętego wysiłku. Jak tylko przychodził dla mnie moment zwątpienia, już chciałam się poddać, to działo się coś tak intrygującego, że jednak czytałam dalej.
Choć "Ślepowidzenie" reprezentuje gatunek, który jest całkowicie nie dla mnie, w pełni rozumiem wszystkie zachwyty i przyznane wyróżnienia. Ta powieść wydaje mi się w 100% dopieszczona przez autora, nie ma tutaj zbędnych słów ani niepotrzebnych wątków. Niektóre sceny sprawiają, że czytelnikowi mózg wybucha, po czym rozkwita nieznanymi dotąd kwiatami wyobraźni.
Można się nią cieszyć jako całością i można też wycinać i studiować same fragmenty. Doskonale mieszają się tutaj prawda z fikcją, współczesna nauka z wizjami przyszłości. Lektura jest wymagająca, pochłaniająca, niepokojąca. Chciałabym umieć docenić ją bardziej.
Ta książka była dla mnie bardzo trudna i chociaż nie wszystko byłam w stanie zrozumieć, to przeczytałam ją od początku do końca. Ostatecznie nie żałuję podjętego wysiłku. Jak tylko przychodził dla mnie moment zwątpienia, już chciałam się poddać, to działo się coś tak intrygującego, że jednak czytałam dalej.
więcej Pokaż mimo toChoć "Ślepowidzenie" reprezentuje gatunek, który jest całkowicie...