Rozgwiazda
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Trylogia Ryfterów (tom 1)
- Seria:
- Wymiary
- Tytuł oryginału:
- Starfish
- Wydawnictwo:
- Vesper
- Data wydania:
- 2023-06-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-04-08
- Data 1. wydania:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 484
- Czas czytania
- 8 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377314647
- Tłumacz:
- Dominika Rycerz-Jakubiec
Akcja powieści dzieje się na Grzbiecie Juan de Fuca, fragmencie systemu grzbietów śródoceanicznych położonym w północno-wschodniej części Oceanu Spokojnego. Potężna korporacja wybudowała tam sieć podwodnych baz w celu pozyskiwania energii geotermalnej. Obiekty obsługiwane są przez specjalnie zmodyfikowane załogi – ludzi poddanych zabiegom przystosowującym ich do przebywania pod wodą, w niezwykle trudnych warunkach olbrzymiego ciśnienia i wahań temperatury. Ryfterzy – bo tak zwykło się ich określać – mają niespotykaną umiejętność oddychania pod wodą. Szkopuł w tym, że jedynymi osobami, które mogą pracować w takich warunkach, są cierpiący na poważne zaburzenia psychiczne, a także wykolejeńcy, przestępcy seksualni czy narkomani…
A na dnie oceanu czai się niebezpieczeństwo, które może zagrozić całej ludzkości. Czy balansująca na granicy człowieczeństwa grupa ryfterów z jednej z podwodnych baz, Beebe, zdoła stawić mu czoło?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Podwodny świat
Peter Watts przebojem wdarł się do świata fantastyki. „Ślepowidzenie” to już klasyka. „Echopraksja” tylko potwierdziła pozycję tego kanadyjskiego pisarza. Jednak zanim otrzymaliśmy to wszystko, autor przez wiele lat pracował jako biolog morski. Tak więc nauka w jego książkach nie jest elementem fascynacji (chociaż pewnie też),a wykształcenia. Zapewne dzięki temu wiele z jego koncepcji jest tak przekonujących – Watts opiera się na wiedzy, doświadczeniu i miłości do nauki.
Rozumiecie teraz, że nie mogłem się oprzeć wznowieniu debiutu Wattsa. Od wielu lat książka jest praktycznie niedostępna w papierze, a stare wydanie nie koresponduje z bardzo dobrą zawartością. Dlatego też cieszę się, że mogłem zapoznać się z „Rozgwiazdą”, rozpoczynającą „Trylogię Ryfterów”, w naprawdę eleganckim wydaniu. Książki Wattsa w pełni zasługują na twardą oprawę i piękną okładkę.
Na dnie oceanu, na Grzbiecie Juan de Fuca, działa stacja Beebe. Ta podwodna elektrownia, która dostarcza energię elektryczną wytwarzaną z geotermii, jest własnością międzynarodowej korporacji Grid Authority. Nie każdy jest w stanie pracować w tak ekstremalnych warunkach, więc dzięki bioinżynierii zsyłani są tam ludzie o naprawdę paskudnej przeszłości – szaleńcy, którzy i tak powinni zostać odizolowani od społeczeństwa ze względu na swe niewłaściwe zachowania. Ryfterzy – bo tym się stali – są w stanie oddychać pod wodą oraz wytrzymać ogromne ciśnienie, a także wpływać na swoją biochemię.
Główną bohaterką jest Lenie Clarke, kobieta, która za młodu była wykorzystywana seksualnie. Od tamtej pory nienawidzi kontaktu cielesnego z innymi ludźmi, na co reaguje agresją (zarówno werbalną, jak i cielesną). Jest jednak silna i z czasem dostrzegają to inni mieszkańcy stacji Beebe. Między innymi Gerry Fischer czy Karl Acton – mężczyźni, którzy często wchodzą w interakcję z Lenie, dzięki czemu szybko poznajemy ich codzienne obowiązki, rozterki związane z pracą oraz wyzwania, którym muszą sprostać.
W sumie to nie wiem, czym „Rozgwiazda” jest przede wszystkim. Występują tutaj elementy grozy, twardej fantastyki oraz powieści przygodowej i psychologicznej. Autor bardzo długo nie zdradza nam prawdziwej natury zagrożenia, przez co można odnieść wrażenie, że w samej książce niewiele się dzieje. Nic jednak bardziej mylnego. Każdy kolejny rozdział pokazuje, jak autor misternie zaplanował całą fabułę. Przez długi czas wierzymy, że w końcu coś się stanie, że z morskiej ciemności wypłynie potwór, który zmieni dotychczasowe życie (anty)bohaterów. I finalnie tak właśnie się dzieje, chociaż kompletnie inaczej, niż byśmy się spodziewali.
Watts przez ponad czterysta stron snuje fantastyczne teorie i wizje dotyczące przyszłości. Kiedyś czytałem, że pisarz opiera swoje teorie na aktualnych pracach naukowych. Nie wiem, ile z tego znalazło potwierdzenie w „Rozgwieździe”, ale ani przez chwilę nie odniosłem wrażenia, że Watts sobie coś ułatwia. Również opisując relacje międzyludzkie oraz współpracę na poziomie korporacja – pracownicy.
„Rozgwiazda” to debiut odważny i rewelacyjny. Wart uwagi każdego czytelnika lubującego się w fantastyce. Teraz z niecierpliwością czekam na kolejne dwa tomy. Mam nadzieję, że niezbyt długo, bo aż mnie skręca z ciekawości. Także szanowne wydawnictwo Vesper, proszę o więcej. Już. Natychmiast.
Michał Wnuk
Wyróżniona opinia
Dno oceanu. Grzbiet Juan de Fuca. To tutaj pewna prężnie działająca firma postanowiła zbudować podwodną bazę w celu pozyskania energii geotermalnej. Każdy taki obiekt jest obsługiwany przez specjalnie przystosowanych, a w zasadzie zmodyfikowanych ludzi nazywanych ryfterami. Do obsługi podwodnych baz delegowani są różnego rodzaju osoby z zaburzeniami psychicznymi, mordercy, pedofile, gwałciciele itd. Okazuje się, że na dnie oceanu czyha niebezpieczeństwo, które zagrozić może całej populacji. Czy osoby, które coraz bardziej oddalają się od standardów człowieczeństwa będą w stanie je powstrzymać? Peter Watts zabiera nas w podróż na samo dno oceanu! Przenosimy się wiele lat w przyszłość. Ludzkość dysponuje niebywałymi zdobyczami techniki i potrafi nawet modyfikować ludzi do życia pod wodą! I tutaj rodzi się pytanie - ile jeszcze pozostało człowieka, w osobie tak mocno zmodyfikowanej? Czy zbiór przestępców i wykolejeńców będzie w stanie współistnieć na tak małej powierzchni, jaką jest podwodna baza? Czy w odizolowaniu, głęboko na dnie oceanu nie zaczai się szaleństwo? Autor postawił przede mną bardzo trudne zadanie! Szczerze mówiąc na samym początku tę książkę czytało mi się nieco dziwnie. Watts stworzył tutaj swój klimat, w który nie potrafiłem się wczuć. W "Rozgwieździe" nie znajdziecie długich i wyczerpujących opisów, które dosłownie przeniosą Was w rejony, o których czytacie. Autor przedstawia miejsca akcji bardzo skąpo, nie opisuje. W dużej mierze czytając "Rozgwiazdę" musimy zdać się na własną wyobraźnię. Cała książka napisana jest bardzo krótkimi zdaniami. Nie ma tutaj bardzo złożonych zdań, szerokich opisów, analizy bohaterów i otoczenia. Autor w opisach jest oszczędny i dosyć chłodny. Ale czy to w gruncie rzeczy źle? Już po chwili możemy się do tego przyzwyczaić, a z początku chłodny styl Wattsa wychodzi jedynie na plus, ponieważ pomaga zbudować odpowiedni klimat. A Watts potrafi to zrobić śpiewająco! Otrzymujemy tutaj chłodną, dosyć depresyjną atmosferę, której dodatkowo towarzyszy poczucie stałego zagrożenia i klaustrofobii! Autor serwuje nam świat, w którym ludzie są odpowiednio zmodyfikowani, mogą żyć po wodą, są inni niż my w tej chwili. Ale im również towarzyszy strach, lęk, złość. Autor stale buduje poczucie zagrożenia bijącą z każdej strony ciemnością, tajemniczym głosom, które się z niej przebijają, drganiom i dźwiękom wydawanym przez tony wody napierającej na konstrukcję bazy. Do tego zostajemy umieszczeni na samym dnie oceanu w małej bazie. Poczucie zagrożenia i klaustrofobii będzie towarzyszyło Wam stale aż do samego końca tej książki! Do tego nowinki technologiczne, potwory z głębin i narastające szaleństwo stworzą tutaj naprawdę świetny klimat! "Rozgwiazda" stanowi pierwszy tom trylogii. Już nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po kolejne części tego cyklu! Okazało się, że książka, która bardzo mnie zainteresowała, a z którą na początku nie poczułem chemii zmieni się w kawał naprawdę dobrej literatury! Mamy tutaj smaczki ze świata hard sf i horroru! Ja rozsmakowałem się tą książką w najlepsze! Teraz pora czekać na drugie danie! Opowieść o grupie ryfterów z podwodnej bazy Beebe bardzo mocno Wam polecam! Tutaj każdy fan horroru i sf znajdzie coś dla siebie!
Oceny
Książka na półkach
- 1 900
- 1 368
- 464
- 65
- 47
- 41
- 30
- 28
- 25
- 20
OPINIE i DYSKUSJE
Za to właśnie lubię Petera Wattsa - zero melodramatyzmu. Postacie obnażone do ostatniej kości, i zdecydowanie nie "kreskówkowe" podziały dobry/zły.
Za to właśnie lubię Petera Wattsa - zero melodramatyzmu. Postacie obnażone do ostatniej kości, i zdecydowanie nie "kreskówkowe" podziały dobry/zły.
Pokaż mimo toTakie ponure hard SF to robi chyba tylko Watts. Bardzo nieprzyjemne postaci, których niemal nie da się polubić i niezmiernie ciężkie wątki psychologiczne nie dla każdego czytelnika (przemoc, gwałt, pedofilia...). W zamian za to jest tona klimatu gęstego jak muł na oceanicznym dnie. Głównie o ten klimat tu chodzi, bo konkretniejsza fabuła zaczyna się dosłownie dopiero w 2/3 książki i nie jest zbyt rozbudowana. Duży plus za dość oryginalne miejsce akcji i tematykę - bardzo mało scifi dzieje się niemal w całości pod wodą.
Takie ponure hard SF to robi chyba tylko Watts. Bardzo nieprzyjemne postaci, których niemal nie da się polubić i niezmiernie ciężkie wątki psychologiczne nie dla każdego czytelnika (przemoc, gwałt, pedofilia...). W zamian za to jest tona klimatu gęstego jak muł na oceanicznym dnie. Głównie o ten klimat tu chodzi, bo konkretniejsza fabuła zaczyna się dosłownie dopiero w 2/3...
więcej Pokaż mimo toSięgnąłem po nią mimo swojego rozczarowania Ślepowiedzeniem i muszę przyznać, że z wielu powodów podobała mi się o wiele bardziej. Pomysł jest świetny, bohaterowie ciekawi, umiejscowienie akcji także. Co ciągnie tę powieść w dół to bardzo niedopracowany styl pisarza, niektóre fragmenty są napisane bardzo kiepską, niemal licealną prozą. Rozumiem, że to debiut, to wiele tłumaczy lecz robienie z tego trylogii już nie do końca. Raczej nie sięgnę po kolejną część. Dla wszystkich tych którzy szukają zamkniętej całości - tu jej nie znajdziecie, zakończenie jest otwarte niczym finał sezonu waszego ulubionego serialu sprzed 10 lat. Za to gwiazdka mniej. Pan pisarz, który podobno jest z wykształcenia biologiem morskim i piszę na co dzień hard sci-fi jest też z niewiadomych przyczyn bardzo na bakier z fizjologią ciała ludzkiego i fizyką ciśnień parcjalnych gazów i tu jego pomysły należy traktować z dużą dozą sceptycyzmu. Polecam tym którzy lubią ocean, nie przeszkadza im kiepski warsztat i lubią kilkutomowe cykle.
Sięgnąłem po nią mimo swojego rozczarowania Ślepowiedzeniem i muszę przyznać, że z wielu powodów podobała mi się o wiele bardziej. Pomysł jest świetny, bohaterowie ciekawi, umiejscowienie akcji także. Co ciągnie tę powieść w dół to bardzo niedopracowany styl pisarza, niektóre fragmenty są napisane bardzo kiepską, niemal licealną prozą. Rozumiem, że to debiut, to wiele...
więcej Pokaż mimo toNo niestety ale rozczarowanie. Uwazam sie za fana SF, czytalem wczesniej ksiazki Petera Wattsa i dlugo czekalem zeby w koncu zabrac sie za slynna trylogie ryfterow. Ale po Rozgwiezdzcie chyba sobie daruje.
Opis jest bardzo interesujacy. Zawsze lubilem motyw ze ludzie sa zamknieci na jakiejs ograniczonej przestrzeni. Zwlaszcza takie ciekawe osobniki jakie zostaja "wybrane" do zostania ryfterem...
Moim glownym zarzutem jest ze ksiazka jest bardzo chaotyczna i nierozumiala. Do samego konca nie pojalem wszystkich akcji, zachowan i stojacych za nimi motywacji. Takze relacje miedzy bohaterami sa srednio wiarygodne. Raz sie tak nienawidza ze sie bija bez uprzedzenia, a niedlugo potem tworza zwiazki lub zgrana druzyne. Do tego ciagle powtarzanie jak bardzo sa "skrzywieni" itd.
Wyraznie widac ze autor mial ciekawy pomysl i reszte rzeczy do niego dobudowywal. Wyszlo niestety przecietnie.
No niestety ale rozczarowanie. Uwazam sie za fana SF, czytalem wczesniej ksiazki Petera Wattsa i dlugo czekalem zeby w koncu zabrac sie za slynna trylogie ryfterow. Ale po Rozgwiezdzcie chyba sobie daruje.
więcej Pokaż mimo toOpis jest bardzo interesujacy. Zawsze lubilem motyw ze ludzie sa zamknieci na jakiejs ograniczonej przestrzeni. Zwlaszcza takie ciekawe osobniki jakie zostaja "wybrane"...
Wrażenia po całej trylogii: Całość czytało mi się dużo lepiej niż się początkowo zapowiadało. Najmniej podobała mi się chyba Rozgwiazda, a najbardziej Behemot. Ewolucja, na dobre czy złe, jednego z bohaterów jest bardzo zaskakująca. Poza tym aspekt naukowy jest bardzo ciekawy, działanie Behemota, wirusy kasujące sumienie, wpływ izolacji na psychikę, to wszystko jest bardzo fajnie opisane.
Wrażenia po całej trylogii: Całość czytało mi się dużo lepiej niż się początkowo zapowiadało. Najmniej podobała mi się chyba Rozgwiazda, a najbardziej Behemot. Ewolucja, na dobre czy złe, jednego z bohaterów jest bardzo zaskakująca. Poza tym aspekt naukowy jest bardzo ciekawy, działanie Behemota, wirusy kasujące sumienie, wpływ izolacji na psychikę, to wszystko jest bardzo...
więcej Pokaż mimo toMam strasznie mieszane uczucia co do tej książki.
Podobał mi mrok jaki w niej panuje i miejsce akcji czyli dno oceanu. Bardzo ciekawe umiejscowienie jak dla mnie, nie czytałam wcześniej książki, która działaby się w takich okolicznościach przyrody.
Brakowało mi w niej przedstawienia świata na górze. Bo to że jest to świat przyszłości to wiemy ale jakie panują w nim zasady, co się właściwie stało, że nasi bohaterowie znaleźli się na dnie oceanu, tego nie wiem.
Mam mieszane uczucia co do przedstawienia bohaterów. To, że są oni spaczeni, skrzywieni emocjonalnie i psychicznie mi nie przeszkadzało. Natomiast przeszkadzało mi, że są oni po prostu nudni. Mnóstwo dialogów o niczym, mnóstwo niedopowiedzeń. Nie podobało mi się to. Ciekawa kreacja jednego z nich Gerry'ego jest opisana tylko na kilku stronach, później postać znika.
Największy jednak mój zarzut jest taki, że przez pół książki praktycznie nic się nie dzieje. Wieje nudą na tym dnie jak diabli. Schodzą na dno oceany, wracają, biadolą o niczym i tak w kółko. Jakieś 100 stron przed końcem coś tam się zaczyna dziać ale w sumie zdradza to zakończenie książki więc i zakończenie nie jest zaskakujące.
Spodziewałam się czegoś innego więc jestem lekko rozczarowana. Dla mnie to książka przeciętna z piękną okładką i na szczęście bez hard sci-fi. Nie wiem czy sięgnę po kolejną część, do czerwca mam czas na przemyślenia.
Mam strasznie mieszane uczucia co do tej książki.
więcej Pokaż mimo toPodobał mi mrok jaki w niej panuje i miejsce akcji czyli dno oceanu. Bardzo ciekawe umiejscowienie jak dla mnie, nie czytałam wcześniej książki, która działaby się w takich okolicznościach przyrody.
Brakowało mi w niej przedstawienia świata na górze. Bo to że jest to świat przyszłości to wiemy ale jakie panują w nim...
Ciekawe wizja, ale na początku książki trochę mało akcji a sporo rozmyślań bohaterów, wątki psychologiczne. To nie mój klimat. Druga połowa ciekawsza ale chyba oczekiwałem czegoś więcej. Nie wiem czy sięgnę po kolejne części z cyklu.
Ciekawe wizja, ale na początku książki trochę mało akcji a sporo rozmyślań bohaterów, wątki psychologiczne. To nie mój klimat. Druga połowa ciekawsza ale chyba oczekiwałem czegoś więcej. Nie wiem czy sięgnę po kolejne części z cyklu.
Pokaż mimo toSci-fi w mrocznym klimacie nie badanych glebin morskich. Wciąga, trzyma w napięciu i ciągłej niepewności co też bohaterowie zrobią na kolejnych kartach.
Sci-fi w mrocznym klimacie nie badanych glebin morskich. Wciąga, trzyma w napięciu i ciągłej niepewności co też bohaterowie zrobią na kolejnych kartach.
Pokaż mimo to„Rozgwiazda” to debiutancka powieść Petera Wattsa, stanowiąca pierwszy tom trylogii Ryfterów. Oryginał ukazał się w 2008 roku, pierwsze polskie wydanie w 2011, a w ubiegłym 2023 roku tytuł ten został wydany przez Wydawnictwo Vesper, jako pierwsza książka cyklu wydawniczego „Wymiary”.
W swojej powieści autor zabiera czytelnika na dno oceanu. Po co? Co na dnie oceanu robią ludzie? Kreowana przez autora wizja przyszłości nie jawi się w radosnych barwach. Społeczeństwo, niczym siłacz, który notorycznie zapomina o dniu nóg, chwieje się, ugina i powoli zapada pod własnym ciężarem. Ludzkość potrzebuje coraz większych ilości energii, a łatwo dostępne źródła kurczą się lub są na wyczerpaniu – w takiej sytuacji budowanie baz na dnie oceanu w celu pozyskiwania energii geotermalnej zdaje się genialnym pomysłem. Tylko ktoś musi jeszcze, zajmować się całą tą pozyskują energię maszynerią.
Kto najlepiej nadaje się do długotrwałej pracy w ciągłym zagrożeniu i prawie całkowitej izolacji? Mój rozum mówi, że wybitnie zrównoważone osoby, jednak Peter Watts stawia na ludzi z poważnymi zaburzeniami psychicznymi, kompletnych wykolejeńców, przestępców seksualnych czy narkomanów.
Zamknięcie w małej puszce, jęczącej pod ciągłym naciskiem olbrzymich mas wody, to nie wszystko. Członkowie załogi podwodnej bazy poddani zostają zabiegom przystosowującym do przebywania w niezwykle trudnych warunkach.
Książka w większości skupia się na mieszkańcach (a może bardziej więźniach) podwodnej bazy, ich zmaganiach z własnymi demonami i interakcjach z pozostałymi członkami załogi. Bohaterowie są bardzo ograniczeni emocjonalnie, chłodni, zdystansowani i obojętni, przez co trudno było mi nawiązać z nimi jakąkolwiek więź, a w pewnych przypadkach także zrozumieć ich zachowania. Nawet związki łączce niektórych mieszkańców zdają się zaledwie letnie i jakby na siłę – takie trochę: nic za bardzo nas nie łączy, ale będziemy uprawiać seks, bo autor książki nam kazał. Zdecydowanie nie moja bajka.
Jeśli chodzi o warstwę naukową, jest naprawdę ciekawie, "techniczny bełkot" obecny, ale znośny – w każdym razie dla mnie, a żaden ze mnie naukowiec. Peter Watts jest nie tylko pisarzem science fiction, ale również biologiem morskim, więc zakładam, że wie co pisze.
Choć język jest raczej oszczędny i prosty – to zdecydowanie nie poezja, słowa służą do przekazywania konkretnych informacji, kwiecistych porównań brak, to opisy oceanu są całkiem przyjemne i działają na wyobraźnię – dobrze wyczuwalny niepokojący, mroczny i depresyjny klimat.
Najlepsza z całej powieści jest dla mnie końcówka. Zarysowana w niej intryga i zagrożenie dla "świata ludzi" zachęca do sięgnięcia po kolejny tom, mimo tego, że jako całość mnie nie zachwyciła, to po takim zakończeniu, dalej musi być tylko ciekawiej.
Czytelnikom przykładającym dużą wagę do jakości wydania, mogę powiedzieć, że jest przyjemnie. Twarda oprawa, okładka matowa, papier kremowy i duża czcionka – duża dla mnie uzbrojonej w denka od butelek, plus książka ładnie pachnie. ;)
Jeśli macie ochotę na zanurzenie się w głębi oceanu wraz z niepokojącymi bohaterami i otoczenie depresyjnym klimatem – to ta książka może Wam się spodobać. Jeśli lubicie szybkie tempo akcji i gdy "dużo się dzieje", to miejscami możecie się odrobinę nudzić, za to książka odznacza się kompletnym brakiem romantyczności, wzdychania i potłuczonych dialogów.
Czy mi się podobało? Nie moja bajka, ale sięgnę po kolejny tom, bo zakończenie wzbudza nadzieję.
Po więcej recenzji zapraszam na: https://m.facebook.com/people/Czytelnicza-Norka/100093693897871/
„Rozgwiazda” to debiutancka powieść Petera Wattsa, stanowiąca pierwszy tom trylogii Ryfterów. Oryginał ukazał się w 2008 roku, pierwsze polskie wydanie w 2011, a w ubiegłym 2023 roku tytuł ten został wydany przez Wydawnictwo Vesper, jako pierwsza książka cyklu wydawniczego „Wymiary”.
więcej Pokaż mimo toW swojej powieści autor zabiera czytelnika na dno oceanu. Po co? Co na dnie oceanu robią...
Dałam sobie spokój w połowie... Dobrnęłabym do końca ,ale w sumie po co? Za dużo książek na półce do czytania na mnie czeka...
Więc bez oceny, bo nie skończyłam .
Czytałam opinie tutaj i spodziewałam się naprawdę czegoś z gęstą klaustrofobiczną atmosferą , mrocznego nastroju, hardcorowego sci-fi , psychologicznego wyzwania,,,,
I co? Do połowy nic się nie dzieje i wieje nudą , wszyscy seksualni dewianci i psychole pływają sobie gdzieś w oceanie i nic z tego nie wynika....
Darowałam sobie.
Dałam sobie spokój w połowie... Dobrnęłabym do końca ,ale w sumie po co? Za dużo książek na półce do czytania na mnie czeka...
więcej Pokaż mimo toWięc bez oceny, bo nie skończyłam .
Czytałam opinie tutaj i spodziewałam się naprawdę czegoś z gęstą klaustrofobiczną atmosferą , mrocznego nastroju, hardcorowego sci-fi , psychologicznego wyzwania,,,,
I co? Do połowy nic się nie dzieje i wieje...