W dzisiejszych czasach w internecie można znaleźć chyba wszystko. Często więc słyszę, że encyklopedia w domu to przeżytek, bo przecież interesującą nas treść czy ilustracje zawsze można ściągnąć i wydrukować. Ale czy wiedza zdobywana w ten sposób jest rzeczywiście taka interesująca? A poza tym żeby coś odnaleźć w internecie musimy wiedzieć, co chcemy znaleźć, tymczasem przeglądając książkę dowiadujemy się rzeczy, o których nawet nam się nie śniło, więc nawet nie wpadlibyśmy na to, by takie a nie inne słowa wpisać w wyszukiwarce internetowej.

Tak, według nas są to bardzo ważne argumenty by jednak zachęcać dzieciaczki do przeglądania tego typu publikacji, zapoznawać je z ich treścią i uczyć nasze maluchy już od małego ciekawości otaczającego nas świata. Marta już wielokrotnie recenzowała dla Was różnego rodzaju publikacje, które z całą pewnością warto znać i mieć. A ja chciałabym pokazać Wam dziś książeczki, które świetnie nadają się dla bardzo małych dzieci.

I tak w małe rączki mojej córeczki trafiła encyklopedia dla dzieci w wieku 7-10 lat o zwierzętach. Ale muszę się Wam przyznać, że od samego początku byłam przekonana, że wiek podany na okładce tejże książeczki jest bardzo zawyżony. Fakt, moje dziecko nie potrafi czytać, zatem podczas lektury tej encyklopedii potrzebuje pomocy, ale to nie oznacza, że treść w niej zawarta jest zbyt mądra czy skomplikowana, by moja córeczka nie mogła się nią zainteresować. Wręcz przeciwnie. Alicja od samego początku się z nią nie rozstaje i gdy do niej zaglądamy zadaje całe mnóstwo pytań.

Encyklopedia, którą Wam dziś prezentuję jest niewielka. W porównaniu z publikacjami, z którymi dotąd mieliśmy do czynienia, jest to w zasadzie cieniutka książeczka, w której zdecydowaną przewagę stanowią ilustracje. Na początku znajdziemy tu informacje na temat rozmnażania się różnych zwierząt wraz z obrazkami jak wygląda cały przebieg narodzin danego zwierzaka. Musze przyznać, że dzięki temu rozdziałowi bez kłopotu wyjaśniłam małej czym się różnią ssaki od innych gatunków :)

Dalej poznajemy różne zwierzęta i ich cechy charakterystyczne. Na początek te żyjące w afrykańskiej puszczy równikowej, następnie te, które możemy spotkać nad Nilem lub na Sawannie, dalej znajdziemy Amazonię, tropikalne lasy Azji, lasy i prerie Ameryki Północnej, Australii, wysokich gór, lasów strefy umiarkowanej oraz wszystkie te zwierzątka, które żyją pod ziemią. Duże ilustracje przedstawiają nam ich wizerunki w bardzo różnych, charakterystycznych dla nich sytuacjach, a opis na marginesie dostarcza podstawowych informacji na ich temat.

Oczywiście skłamałabym, gdybym napisała, że informacje zawarte w tej encyklopedi można porównywać do wielkich dzieł, o których niejednokrotnie wspominała Marta. Nie, ale to nie oznacza, że ta publikacja jest gorsza od tamtych. Tutaj wiedza zawarta na poszczególnych stronach jest skromniejsza, ale jak dla kilkulatka wystarczająca i wierzcie mi, że bardzo interesująca. Moje dziecko trudno oderwać od tej książki a ja cieszę się, że mała jest taka żądna wiedzy. Ta encyklopedia to świetny pomysł na pierwsze spotkanie naszego brzdąca z tego typu informacjami, a ogrom pięknych ilustracji zdecydowanie zachęci do lektury każdego malucha. Bardzo gorąco polecam!

W dzisiejszych czasach w internecie można znaleźć chyba wszystko. Często więc słyszę, że encyklopedia w domu to przeżytek, bo przecież interesującą nas treść czy ilustracje zawsze można ściągnąć i wydrukować. Ale czy wiedza zdobywana w ten sposób jest rzeczywiście taka interesująca? A poza tym żeby coś odnaleźć w internecie musimy wiedzieć, co chcemy znaleźć, tymczasem...