Najnowsze artykuły
- ArtykułyOblicza szaleństwachybarecenzent0
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz6
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sun-mi Hwang
Źródło: http://www.kwiatyorientu.com/autorzy.html#id_hwang_sun_mi
Znana jako: Hwang Sun-mi
3
7,5/10
Pisze książki: literatura piękna, literatura dziecięca
Hwang Sun-mi urodziła się w 1963 roku w Hongseong w Korei Południowej. Prawie całe dzieciństwo spędziła w Pyeongtaek. Z powodu biedy panującej w domu rodzinnym, nie mogła uczęszczać do gimnazjum. Dzięki pomocy nauczyciela, który dawał jej klucze do sali lekcyjnej, by popołudniami mogła chodzić do szkoły i czytać książki, zdała egzamin i dostała się do liceum. Studiowała kreatywne pisanie w Seulskim Instytucie Sztuk, Uniwersytet Gwangju. Wychowując dwóch synów i ucząc ich sztuki czytania, jednocześnie uczęszczała do Akademii Książki Dziecięcej, która otworzyła przed nią magiczne drzwi świata książek dla dzieci. Debiutowała dość późno, bo w roku 1995, ale jej ksiązki od razu podbiły serca czytelników i większość z nich stała się bestsellerami. Opowiada w nich o codziennych sprawach w życiu dzieci i snuje historie, które mogą przydarzyć się każdemu. Jak sama mówi, pisze zawsze i wszędzie. Książki są częścią jej życia, a ich tworzenie swoistego rodzaju rytuałem. Autorka wypełnia je nadzieją i uczy w nich odwagi. Jest zwolenniczką sztuki logicznej perswazji, a nie krytyki czy ganienia. Hwang Sun-mi jest laureatką wielu prestiżowych nagród. Ma w swoim dorobku kilkadziesiąt książek. Dwie z nich: „O kurze, która opuściła podwórze” oraz „Plakietka złego chłopca” zostały przetłumaczone na kilka języków. W Korei na podstawie książki „O kurze, która opuściła podwórze” powstał musical, sztuka teatralna oraz film animowany.http://
7,5/10średnia ocena książek autora
211 przeczytało książki autora
596 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Bo najważniejsze jest wzajemne zrozumienie! I to jest w zasadzie to, co nazywamy miłością.
9 osób to lubi
W każdym miejscu jestem wyrzutkiem. Czy muszę tak żyć? Nie chce mi się już starać. Zrozumiałem, że z tobą byłem szczęśliwy. Dlatego znowu wr...
W każdym miejscu jestem wyrzutkiem. Czy muszę tak żyć? Nie chce mi się już starać. Zrozumiałem, że z tobą byłem szczęśliwy. Dlatego znowu wróciłem, mamo.
8 osób to lubiCoś się działo w każdym zakamarku pola, bez przerwy. Ktoś umierał i ktoś się rodził. Niemal równocześnie przeżywano rozstania i spotkania. I...
Coś się działo w każdym zakamarku pola, bez przerwy. Ktoś umierał i ktoś się rodził. Niemal równocześnie przeżywano rozstania i spotkania. I dlatego właśnie nigdy nie wolno pogrążać się całkowicie w smutku.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Kudłata Sun-mi Hwang
7,3
Wcale nie interpretuję tej książki jako propagująca szkodliwe zachowania, w przeciwieństwie do tego co pisze osoba niżej. Wydaje mi się, że autorka chciała uwrażliwić czytelników na los psów takich jak Kudłata - trzymanych na dworze nieważne czy upał czy chłód, żyjących w brudnych kojcach i na łańcuchu, niewykastrowanych i rozmnażanych dla pieniędzy, traktowanych nie jak członek rodziny, ale jak ciężar albo jak maszynka do robienia pieniędzy. Myślę, że w tym wypadku wieś polska i koreańska mają ze sobą wiele wspólnego.
Myślę też, że wiele osób które czyta tę książkę w polskiej wersji może nie do końca ją zrozumieć ze względu na niedokładnie przetłumaczony tytuł - oryginał to "A dog who dared to dream" czyli "Pies, który odważył się marzyć" i myślę, że to jest klucz do ostatniej sceny, która dla wielu jest kontrowersyjna.
"Kudłata" to ciąg tragicznych wydarzeń w życiu suczki, która jest inna od swojego rodzeństwa. Jeśli ktoś jest wrażliwy na krzywdę zwierząt to naprawdę może być to wstrząsająca lektura. Myślę jednak, że starsze dzieci mogłyby wynieść z niej cenną naukę empatii i współczucia (oczywiście z odpowiednim komentarzem i przedyskutowaniem treści). Szkoda, że wiele osób na wsiach, które traktują swoje psy tak jak dziadek Krzykacz traktuje Kudłatą, nie przeczyta tej książki i nie spróbuje zrozumieć jak wielką krzywdę czynią swojemu psu.
Napisana jest zwięźle, co z jednej strony jest zaletą bo po pierwsze przez "Kudłatą" brnie się szybko, a po drugie oddaje to brutalność życia suczki, odartego ze wszelkich większych przyjemności i miłości. Z drugiej strony, jest tu dla mnie za dużo wątków, które nie zostały dobrze rozwinięte właśnie przez tę skromność stylu. Ale może właśnie to autorka chciała osiągnąć? Pokazać bezsens wydarzeń w życiu takiego psa, jak wszystko co mogłoby być dla niego dobrem kończy się zbyt wcześnie?
Ogólnie jest to lektura ciężka, dająca do myślenia i dla czytelnika, który chce przyjrzeć się zawartości książki bliżej, a nie tylko przeczytać suchy tekst i dziwić się, że nie rozumie. Ale musze przyznać, że mimo całej sympatii jaką mam do autorki za poruszenie tak ciężkiego i chwytającego za serce tematu, to "Kudłata" mnie nie porwała. Czegoś mi w niej brakuje. A szkoda, bo bardzo chciałam ją polubić trochę bardziej.
Kudłata Sun-mi Hwang
7,3
Sun-mi Hwang „Kudłata”
Po raz kolejny wydawnictwo Kwiaty Orientu mnie nie zawiodło. Niepozorna ilość stron „Kudłatej” niech nie zwiedzie fanów czytelniczych „cegiełek”, bo w tym przypadku ta umniejszona treść w ogóle nie jest przeszkodą. Miałam wrażenie, że Sun-mi Hwang bardzo dobrze skoncentrowała i uwypukliła, to co najważniejsze dla potencjalnego czytelnika na tej niespełna 200-stronnicowej historii. Gama emocji i refleksji się rozleje w trakcie czytania, a uniwersalność losów człowieka i zwierzęcia, które nieuchronnie się łączą z sobą i są emocjonalną klamrą spinająca ich losy.
Pierwsze wrażenie iż będzie to „friendly book”, z uroczym klimatem, wręcz może przesłodzonym znika po pierwszych stronach. Biedna, zapuszczona wieś, gdzieś w Korei, gdzie zgryzoty dnia codziennego są również i dolą naszych zwierzęcych przyjaciół. Moment narodzin tytułowej suczki to wyjątkowy dzień dla jej matki, oraz Krzykacza – starszego właściciela, którego zachowania wobec zwierząt są delikatnie mówiąc – mało przyjazne. Kolejne bezimienne mioty wydawane na pastwę chciwych ludzi i cierpienie suczki, której jedyną rolą jest bycie psem podwórkowym, na łańcuchu. Jednak to narodziny jej „Kudłatej” stają się impasem do zmian. Wygląd suczki się różni niż całej reszty rodzeństwa, co powoduje jej odtrącenie od reszty psiej gromady.
Relacja z Krzykaczem, niekoniecznie usłana różami, targana wieloma przeciwnościami losu staje się główną osią wydarzeń. Dzięki temu poznajemy jej dalsze losy, okrutne i bezwzględne prawa w stadzie, gdzie wygrywa tylko silniejszy. Kudłata mimo ogromu bólu, cierpienia i odtrącenia wyrosła na silną postać. Właśnie dlatego? Ciężko nie zadawać sobie tych pytań, bo metafora życia zwierząt tak zespolona z naszym ludzkim życiem. Wrażliwość przeplatana z surowymi i bolesnymi obrazami życia na wsi uderza w czytelnika z całą mocą.
Ta prosta i krótka powieść, jednak echo przesłania niesie się z nami długo po jej skończeniu. Hwang ukazuje studium samotności, nadziei, bólu, smutku i drobnych radości dnia codziennego występujące również u zwierząt. Pochylenie się nad losem naszych czworonożnych (ale nie tylko) przyjaciół to ogromna moc wrażliwości, empatii, troski i troskliwości o los innej istoty, wobec której ciężko przejść obojętnie. Wręcz przyciąga jak magnes. Ja dałam się przyciągnąć i nie żałuję czasu spędzonego nad lekturą.
Polecam! 9/10