Dobre dziecko
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2012-11-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-29
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-08-04866-5
- Tagi:
- powieść polska
Nowa, długo oczekiwana powieść Romy Ligockiej!
Intymne wyznanie nastoletniej „dziewczynki w czerwonym płaszczyku”. Autorka odkrywa w niej nowy, do tej pory skrywany, fragment historii swojego życia. To opowieść o niezwykle emocjonalnej więzi córki z matką, o dojrzewaniu nastolatki, miłości, samotności i cierpieniu.
Punktem wyjścia jest odkrycie przez córkę romansu matki z żonatym mężczyzną. Roma, dojrzewająca nastolatka, czuje się przez matkę zdradzona. Przeraża ją cielesność i zmysłowość miłości, szpieguje więc matkę, aby uniemożliwić ten związek, ale też by poznać nieznane oblicze najbliższej jej osoby. Niezgoda na rzeczywistość jest w Romie tak wielka, że prowadzi ją do anoreksji. Autorka śmiało i szczerze po raz pierwszy opowiada o tym doświadczeniu i walce z pragnieniem śmierci.
Dziewczyna musi także stanąć do walki o życie swojej matki, która nie wytrzymując presji otoczenia i dramatyzmu sytuacji, podejmuje próby samobójcze. Jest to dla wrażliwej nastolatki przyspieszona lekcja dorosłego życia.
W powieść wkomponowane są fragmenty Pamiętnika Anny Abrahamerowej – babci Romy. Jest to piękny opis przedwojennego żydowskiego świata Krakowa: bale, stroje, luksus… Lektura pamiętnika jest dla Romy ucieczką od rzeczywistości, przeniesieniem się do ulubionego świata wyobraźni, ale też do historii własnej rodziny.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dziewczynka w czerwonym płaszczyku dorasta
Czym jest dobro, a czym zło? Czy można jednoznacznie zdefiniować te pojęcia? Czy istnieje wyrazisty podział, który niczym miecz rozdziela ludzi dobrych od złych? A może jest tak jak pisze w swojej najnowszej powieści Roma Ligocka, że „Wszyscy jesteśmy przedziwną mieszaniną strachu, słabości, dobrych intencji i złych uczynków. „ ? ( „Dobre dziecko” str. 136)
Najnowsza, wydana nakładem Wydawnictwa Literackiego książka autorki „Znajomej z lustra” nawiązuje do jej cieszącej się uznaniem powieści „Dziewczynka w czerwonym płaszczyku”, która podbiła i moje serce. Autobiograficzna książka ukazała mi życie Ligockiej, której dzieciństwo i młodość przypadło na trudny okres w dziejach Polski i świata. Wojna, prześladowanie Żydów, getto wywarły potężny wpływ na całe życie tej kobiety. Wryły się niejako w jej losy i położyły się cieniem na przyszłości. Ucierpiała mała Roma, ucierpiała jej rodzina, ucierpiał naród żydowski. A po wojnie okazało się, że dla tej nacji nie nadeszły wcale łatwe czasy. Burza się nie skończyła, słońce nie wyszło zza chmur. Nowy system okazał się równie bolesny jak wojna. A Roma przemieniona na Romanę, odarta z nazwiska rośnie, przemienia się z dziecka w podlotka, z dziewczynki w panienkę. Lata 50. są dla niej czasem przejścia z krainy dzieciństwa w młodość, ale nie dane jej jest cieszyć się ciepłem rodzinnego domu, spokojem i poczuciem bezpieczeństwa.
Wprawdzie ojciec po wojnie wraca z obozu, ale zostaje aresztowany. Za łapówkę wychodzi z więzienia, ale dopada go udar. Umiera, a Roma pozostaje praktycznie sama z matką. Wielu jej krewnych zginęło w obozach, część wyjechała do innych krajów, a część wypiera się żydowskich korzeni. To sprawia, że Tosia nie sprawdza się jako matka. Szukając namiastki normalności i miłości nawiązuje romans z żonatym mężczyzną. Ten związek miast spełnienia i uczucia przynosi szarpaninę, skandal i łzy. Matka Romy popada w depresję, podejmuje nawet próby samobójcze. A nasza dorastająca bohaterka przeżywa koszmar. Czuje się odepchnięta i samotna. Wciąż szuka w sobie winy. Czuje, że nie jest dobrą córką, że zawodzi matkę i to przez nią jej rodzicielka tak cierpi. Ma wyrzuty sumienia, cierpi na anoreksję. Jakże żal było mi tej dziewczyny, która została ofiarą nieuporządkowanego życia swojej matki, która po przeżyciach wojny, stracie męża nie umiała się pozbierać i zacząć żyć na nowo. Tosia chyba nie kochała dostatecznie swego dziecka, zbyt łatwo poddając się egoizmowi i własnym przeżyciom. Roma bardzo na tym cierpiała. Owo cierpienie bije z jej słów, z jej zwierzeń na wielu stronach książki. Dziewczynka boryka się z wieloma problemami, które zdecydowanie ją przerastają i co smutne nie ma wokół siebie nikogo z kim mogłaby porozmawiać, komu mogłaby się zwierzyć. Nie ma rodziny, nie ma przyjaciółki, nie ma rodzeństwa. Dorastanie jest dla niej bardzo ciężkim okresem, w którym rodzą się kolejne kompleksy, koszmary i złe emocje. W połączeniu z tymi wojennymi traumami są dobrym gruntem do zmarnowanego życia. „Dobre dziecko” to zatem opowieść o walce ze złymi stronami życia, z bolesnymi ciosami, których los Romie nie szczędzi.
Ze wspomnień dojrzewającej Romy wyłania się obraz powojennej Polski, która zmieniła się nie do poznania. Życie w nowym ustroju nie jest łatwe o ile nie należy się do „wierchuszki”. W sklepach brakuje podstawowych towarów, kwitnie czarny rynek, lepszą odzież można albo uszyć samemu z przerobionych ubrań, albo upolować z zagranicznej paczki. Żydzi są źle traktowani, oskarżani o współpracę szpiegowską. Stojąca u progu dorosłości Roma chętnie ucieka w świat książek, lubi morską plażę (na której nie można przebywać po zmroku, gdyż WOP pilnuje by nikt nie uciekał przez morze i orze piasek) oraz góry. Chętnie jeździ z matką do Zakopanego i tam odpoczywa u gazdów. Te letniska z lat 50. mają w sobie coś uroczego. Nie ma jeszcze komercyjnego tłumu, na śniadania je się pomidory z ogródka gospodarzy, pije chłopską śmietankę czy zajada się pajdą domowego chleba z jajkami na twardo.
Książka zrobiła na mnie spore wrażenie, zdecydowanie przypadła mi do gustu. Jest dla mnie połączeniem pamiętnika, autobiografii i garści wspomnień. Porywa za serce, gdy Romie dzieje się krzywda, gdy zrozpaczona nastolatka nie radzi sobie z problemami, ale i przenosi w świat, który przeszedł już do historii. Daje możliwość obserwacji narodzin powojennej Ojczyzny oczami wrażliwego dziecka z żydowskimi korzeniami, które musi szybko dorosnąć i dojrzeć. Ze szczególną nostalgią i wręcz niejako sentymentem rozczytywałam się w pamiętnikach babki Romy, która żyjąc na przełomie stuleci poruszała się w całkiem innej rzeczywistości. Miała nieco inne problemy niż jej córka w przyszłości. Prowadziła dostatni dom, była matroną dbającą o domowe ognisko i doskonałą gospodynią.
Cała powieść jest niezwykle osobista i intymna, pozwala nam głęboko zajrzeć w duszę Romy i jej antenatek, poznać dzieje rodziny, którą wojna boleśnie doświadczyła, osłabiła i po części zniszczyła. Najnowsza powieść Ligockiej to lektura ciekawa i wzruszająca, pełna emocji i bólu, którą czyta się z zainteresowaniem i może co dziwne lekko. No właśnie autorce udało się opisać trudne przeżycia prostym językiem, pełnym uczuć, wrażeń i emocjonalnego przekazu.
Obowiązkowa lektura dla pasjonatów talentu Romy Ligockiej i tych, którym spodobała się historia pewnej żydowskiej dziewczynki, której babcia przed zagazowaniem uszyła czerwony płaszczyk.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 1 145
- 1 092
- 325
- 50
- 43
- 28
- 26
- 20
- 16
- 12
Opinia
"[N]ikt nigdy tak naprawdę mnie nie kochał. Tak mi się przynajmniej wydaje", wyznaje Roma Ligocka, autorka niezapomnianej „Dziewczynki w czerwonym płaszczyku”, która w swojej książce „Dobre dziecko” porusza trudny, ale wciąż aktualny temat dojrzewania młodego człowieka. W tym okresie wpływ na Romę miała oczywiście druga wojna światowa, pobyt w getcie oraz… historia miłosna jej matki, która skutecznie niszczyła córkę wpędzając ją w depresję i anoreksję, brak pewności siebie oraz powodując "ten bezradny dziecięcy lęk… i wieczn[ą] gotowość do ucieczki". Temu tematowi autorka poświęciła swoją najnowszą, dodajmy już na wstępie, świetną publikację.
"Umiem tylko kochać. Nie umiem być kochana. Nigdy nie umiałam – nawet jako dziecko. Prosiłam, modliłam się o czyjąś czułość, o uwagę – zawsze dostawałam jej za mało. Byłam tylko samotną dziewczynką w obcym świecie i chyba ciągle nią jestem. Dopiero jako dorosła kobieta zrozumiałam, że ta dziewczynka nie opuści mnie już nigdy." Smutne było dzieciństwo i okres dojrzewania Romy. Była nieśmiała, pełna lęków, rozpaczy, nerwowa, szczupła, drobna i trochę niezgrabna. Jak sama przyznaje, "[n]igdy nie umiała się bawić, cieszyć, głośno śmiać. Do dziś nie umie. Nauczono ją tylko uciekać, bronić się ukrywać. Do końca. Bo trzeba przeżyć, cokolwiek by ją spotkało." Matka postrzegała ją jako samotniczkę, ciągle siedzącą w książkach albo coś rysującą, nie umiejącą sobie zjednać ludzi (nie miała koleżanek w szkole, dzieci jej nie lubiły, nazywały ją ‘szczytem mądrości’). Czy to dziwne, skoro od najmłodszych lat przyszło się Romie zmierzyć z największymi przeciwnościami losu? Gdy musiała walczyć o swoje życie, uciekać, a z czasem konkurować o względy mamy z jej nowym mężczyzną? To wujek Arek, kolega ojca Romy, w którym jej matka zakochała się bez pamięci już po śmierci swojego męża. I nie miał znaczenia fakt, że był on żonaty, miał dziecko, a romans z nim oznaczał narażenie siebie i córki na ciągłe szykany ze strony krakowskiego społeczeństwa. To była miłość… Jak bardzo źle było tej młodej Romeczce, kiedy pisała: "Mama już mnie nie kocha. Kocha tylko tego wujka. To dobrze, bo ja też jej nie kocham. Czasem jej nienawidzę." Niestety, matka nie potrafiła zrozumieć zachowania córki, widząc w nim jedynie przejaw krnąbrności i nieumiejętność docenienia jej poświęcenia. Dlatego wyzywała ją od wariatki bez serca, nieczułej jak rodzina ojca, a przecież Roma zwyczajnie nie mogła sobie poradzić z tym, że jej ukochana mama spotyka się z obcym człowiekiem, że on pisze do niej listy, że się kochają na leżance w pracy! Nastolatka ciągle czuła się winna i naprawdę nie chciała sprawiać problemów mamie, "która (…) w domu (…) nie śmi[ała] się nigdy. Stale mówi,[ła] że [Roma] ją wpędz[i] do grobu. Hitlerowi się nie udało, ale [ona] to zrobi." Czy to aby nie dorośli o mało nie wpędzili Romy do grobu? Czy to nie oni obarczali ją ich dorosłymi problemami, tak bardzo, że prawie nie miała dzieciństwa i spokojnego okresu dojrzewania? Czy to nie dzięki nim stała się ‘starą malutką’, zagubioną i samotną? A czy to nie Roma była powierniczką, spowiednikiem i sędzią matki? Czy to nie ona ratowała jej życie? Owszem były i dobre chwile, np. kiedy mama i córka jeździły do Zakopanego, Rabki czy Poznania, ale to były raczej ucieczki przed atakami zazdrosnej żony wujka Arka… Roma na zdjęciach z tego okresu wygląda kwitnąco, uśmiecha się szeroko, itp. Nie widać jej depresji, anoreksji, stresu czy syndromu posttraumatycznego. I tu Ligocka dość sprytnie wprowadziła koloryt w lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku: Roma dużo czytała ambitnej literatury, chodziła sama lub z koleżankami do filharmonii, kina i teatru, a z mamą na obiady do Wierzynka – słowem znajdowała radość życia, choć historia miłosna jej matki dużo ją kosztowała bez wątpienia. Ponadto dziewczyna czytywała pamiętnik swojej babci – Anny Abrahamerowej ("Ten pamiętnik stał się moją ulubioną lekturą na długi czas. Potem już właściwie go nie czytałam – znałam go na pamięć", pisała Ligocka), w którym Anna cieszyła się życiem, miała plany na przyszłość dla siebie i całej rodziny, chwaliła się swymi dziećmi (zwłaszcza swoim dobrym dzieckiem-Tosią-matką Romy) nie wiedząc, że już wkrótce nadejdzie wojna i zabierze jej wszystko… Ten pamiętnik rozświetla mroki piekła, przez jakie przechodziła rodzicielka Romy, bo choć była dobrym dzieckiem, nie potrafiła być szczęśliwą kobietą i uszczęśliwić swojej córki...
„Dobre dziecko” to opowieść bardzo osobista, pełna przemyśleń i (świetnie odtworzonych) uczuć zranionego, dojrzewającego dziecka napisana plastycznym językiem. Roma Ligocka opowiadając po latach o tym, co przeżyła, cały ciężar wzięła niejako na siebie, nie obarczając nim czytelnika, nie topiąc go w swym smutku, nie dołując. Dzięki zręcznie wplecionym radosnym wspomnieniom babci autorki, książka ta zdaje się być także ostrzeżeniem – niezależnie od tego, w jakich czasach żyjemy, nasza ‘normalność’ w każdej chwili może zostać nam odebrana i pozbawić nas wszystkiego tego, co kochamy, o co walczymy każdego dnia i co jest dla nas ważne, wszak "[w]szyscy jesteśmy przedziwną mieszaniną strachu, słabości, dobrych intencji i złych uczynków. Szczególnie kiedy tkwi w nas zadawniony, nieuświadomiony lęk"…
Cytaty za: Dobre dziecko, Roma Ligocka, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2012.
"[N]ikt nigdy tak naprawdę mnie nie kochał. Tak mi się przynajmniej wydaje", wyznaje Roma Ligocka, autorka niezapomnianej „Dziewczynki w czerwonym płaszczyku”, która w swojej książce „Dobre dziecko” porusza trudny, ale wciąż aktualny temat dojrzewania młodego człowieka. W tym okresie wpływ na Romę miała oczywiście druga wojna światowa, pobyt w getcie oraz… historia miłosna...
więcej Pokaż mimo to