- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Jeannette Walls
Jeannette Walls była jedną z czworga rodzeństwa, córką Rexa Wallsa, elektryka, wizjonera, alkoholika oraz Rose Mary Walls, malarki. Rodzina Wallsów wiele lat cierpiała z powodu skrajnego ubóstwa, którego przyczyną był zarówno nałóg ojca, jak i całkowita nieodpowiedzialność i egoizm matki. Wielokrotne przeprowadzki, od Arizony, poprzez Californię, Battle Mountains, Nevadę, Welch, Wirginię Zachodnią, uniemożliwiały dzieciom nawiązywanie normalnych stosunków z rówieśnikami i powodowały wielotygodniowe nieobecności w szkole. Niejednokrotnie rodzina pozbawiona była całkowicie dachu nad głową. Wallsowie koczowali w miasteczkach górniczych, na pustyni, u rodziny. W wieku 17 lat Jeannette, dzięki własnej determinacji, przeniosła się do Nowego Jorku, podążając śladem swojej starszej siostry, utalentowanej malarki. Pracowała w gazecie i studiowała w Barnard College, który ukończyła z wyróżnieniem w 1984 roku. W tym samym czasie jej siostra prowadziła już ustabilizowane życie, brat został policjantem, najmłodsza siostra poszła zaś w ślady rodziców, wybierając życie 'niebieskiego ptaka". Rex i Rose Mary Walls z wyboru zostali bezdomnymi. Mieszkali w opuszczonych budynkach, razem z innymi bezdomnymi. Odrzucali pomoc dzieci, tłumacząc swoją biedę filozofią życiową. Jeannette Walls w 1988 roku poślubiła Erica Goldberga, z którym rozwiodła się w 1996 roku. Jej drugim mężem jest pisarz i dziennikarz, John Taylor.http://
Książki i czasopisma
Powiązane treści
Szkoła w Teksasie boi się reakcji rodziców na klasykę literatury
Tydzień Książek Zakazanych?
Zamki na piasku
I kowbojki mogą marzyć
Popularne cytaty autora
Któregoś dnia zauważyłam malutki podrost w pobliżu wiekowego drzewa Jozue. Chciałam go wykopać i posadzić przy naszym domu. Powiedziałam mam...
Któregoś dnia zauważyłam malutki podrost w pobliżu wiekowego drzewa Jozue. Chciałam go wykopać i posadzić przy naszym domu. Powiedziałam mamie, że będę go osłaniać od wiatru i podlewać codziennie, by wyrósł na wysokie i proste drzewo. - Zniszczysz to, co jest w nim takie wyjątkowe - odparła, marszcząc brwi. - Piękno tych drzew bierze się z ich zmagań.
Nie możesz przygotować się na wszystko. co przyniesie ci życie (..). I nie da się uniknąć niebezpieczenstwa. Ono tam jest. Świat to po prost...
Nie możesz przygotować się na wszystko. co przyniesie ci życie (..). I nie da się uniknąć niebezpieczenstwa. Ono tam jest. Świat to po prostu niebezpieczne miejsce, a jeśli usiądziesz i załamiesz ręce, przegapisz całą przygodę.
6 osób to lubi(...) Zdałam sobie sprawę, że człowiek tak przyzwyczaja się do luksusów, iż zaczyna uważać je za niezbędne, ale gdy znikają, okazuje się, że...
(...) Zdałam sobie sprawę, że człowiek tak przyzwyczaja się do luksusów, iż zaczyna uważać je za niezbędne, ale gdy znikają, okazuje się, że wcale nie były tak potrzebne. Istnieje wielka różnica między prawdziwą potrzebą a pragnieniem - choć wielu ludzi ich nie rozróżnia (...). Mieliśmy wszystko, co potrzeba, ale niewiele więcej.
4 osoby to lubią