Dla mnie książka historyczna nad przygodową ma tę przewagę, że dostarcza ciekawych elementów historycznych o wymiarze autentycznym, ważnym dla dziejów świata, czy regionu, a jej fabuła potrafi być równie, jak nie bardziej pasjonująca, co powieść przygodowa.
W przypadku "Weterynarza z Toledo" przenosimy się do wydarzeń przełomu XII i XIII wieku na Półwysep Iberyjski i zagłębiamy się w losy Hiszpanii podbijanej przez Almohadów.
I jakież mogłoby to być piękne doznanie móc obcować z przebiegiem tychże wydarzeń, zaczytywać się w sceny batalistyczne, krwawe najazdy, grabieże, mordy i inne towarzyszące temu radości. Ale nie, bo jak się okazuje Autor umyślił sobie wpleść w te motywy, sygnalizowane bardziej na marginesie powieści, losy kastylijskiego chłopaka oraz jeszcze na drugim planie wypadków dotyczących dwóch jego sióstr. A młodzieniec przytłoczony rozpaczą po starcie rodziny z uporem osła postanawia odnaleźć porwane siostry. Los mu sprzyja. Pomaga i uczy się pod okiem weterynarza z Toledo, a przy boku stoi wierna klacz. Magiczny to koń, bo oto w lot odgaduje myśli bohatera, potrafi rozprawić się z bandytami, a na koniec na swym grzbiecie dowiezie Diego po zwycięstwo. Bo ten z dzieciaka wyrośnie nie tylko na weterynarza, ale i dzielnego wojaka, z umiejętnością tygrysa prześlizgującego się w szeregi nieprzyjaciela. Dodajmy do tego miłosne wzdychania przepięknej żony Galiba oraz rezolutnej Menci szukającej bohatera po polach i zagrodach, a robi się z powieści naiwna historyjka niewiele wnosząca na temat prawdziwych rewolt przeprowadzanych przez muzułmanów na ziemiach Hiszpanii.
A to właśnie określenie dokładnie kto, kiedy i jak, pokazanie chociaż w zarysie przebiegu konfliktu byłoby najbardziej interesujące. Wtedy też nic nie stałoby na przeszkodzie by ukazać na takim historycznym tle losy bohaterów. A tak dostajemy jedynie więcej romansowej papki, naiwnie heroicznych działań kobiet i równie niedorzecznych posunięć mężczyzn.
Na temat prawdziwych zdarzeń jakie miały wówczas miejsce czytelnik dostaje krótką informacje na początku każdej z części. Taka powieściowa Wikipedia.

Dla mnie książka historyczna nad przygodową ma tę przewagę, że dostarcza ciekawych elementów historycznych o wymiarze autentycznym, ważnym dla dziejów świata, czy regionu, a jej fabuła potrafi być równie, jak nie bardziej pasjonująca, co powieść przygodowa.
W przypadku "Weterynarza z Toledo" przenosimy się do wydarzeń przełomu XII i XIII wieku na Półwysep Iberyjski i...

Weterynarz z Toledo to powieść historyczna osadzona na przełomie XII i XIII wieku w Hiszpanii, która targana jest wewnętrznymi konfliktami, jakby tego było mało toczy walki z muzułmańskim najeżdżcą.

Głównym bohaterem jest wiejski chłopiec Diego, który na łożu śmierci swego ojca składa mu obietnicę, że otoczy opieką siostry i zdobędzie zawód pozwalający mu na niezależność. Sielskie dzieciństwo kończy się wraz ze śmiercią ojca i jednej z siostr z rąk muzułmańskich oraz porwaniem do haremu reszty rodziny.
Dalsze losy Diego to konsekwentne dążenie do spełnienia zobowiązania wobec ojca.

Fabuła jest wciągająca, naprawdę trudno momentami się oderwać, pełna zwrotów akcji, przesycona intrygami, politycznymi rozgrywakami, wątkami miłosnymi ale jej zdecydowanym atutem są ciekawe postacie.
Powieść napisana z wielkim rozmachem, z dbałością o szczegóły i kontekst historyczny.
Świetna wakacyjna lektura.

Weterynarz z Toledo to powieść historyczna osadzona na przełomie XII i XIII wieku w Hiszpanii, która targana jest wewnętrznymi konfliktami, jakby tego było mało toczy walki z muzułmańskim najeżdżcą.

Głównym bohaterem jest wiejski chłopiec Diego, który na łożu śmierci swego ojca składa mu obietnicę, że otoczy opieką siostry i zdobędzie zawód pozwalający mu na...

Dobra książka. Faktycznie czuje się w niej ducha hiszpańskiej literatury. Może z początku ciężko jest się w pełni wczuć w klimat powieści, jednak potem WETERYNARZ wciąga. I choć moim zdaniem miejscami autor mógłby pchnąć akcję do przodu nieco żwawiej, to polecam tę książkę fanom hiszpańskiej powieści (a już na pewno miłośnikom Falconesa). Warto przeczytać.

Dobra książka. Faktycznie czuje się w niej ducha hiszpańskiej literatury. Może z początku ciężko jest się w pełni wczuć w klimat powieści, jednak potem WETERYNARZ wciąga. I choć moim zdaniem miejscami autor mógłby pchnąć akcję do przodu nieco żwawiej, to polecam tę książkę fanom hiszpańskiej powieści (a już na pewno miłośnikom Falconesa). Warto przeczytać.

Bardzo lubię książki historyczne, szczególnie te osadzone w XII - XIII wieku. Książkę pochłonęłam szybko, ale też trochę się nią rozczarowałam. A więc tak w skrócie.
Plusy:
- czas i miejsce - nie znałam historii Hiszpanii i umiejscowienie akcji wydało mi się bardzo interesujące.
- główny bohater kształci się na weterynarza. Podobały mi się opisy leczenia koni
- szybka akcja i mnogość przygód
A teraz minusy:
- książka jest trochę naiwna, czasem można było odnieść wrażenie, że pisane pisana dla dzieci. Np.
UWAGA SPOILER - Mencia szuka Diega, dostaje się do obozu żołnierzy. Opowiada o swojej miłości do głównego bohatera i wszyscy wzruszeni jej opowieścią pomagają jej.
KONIEC SPOILERA
- wszechstronność głównego bohatera, który nie tylko okazał się być doskonałym weterynarzem, ale też żołnierzem i szpiegiem
- autor popłynął trochę z opisem konia Diega, który potrafił odczytać jego myśli i mimo największych przeciwności wspierał go.

Bardzo lubię książki historyczne, szczególnie te osadzone w XII - XIII wieku. Książkę pochłonęłam szybko, ale też trochę się nią rozczarowałam. A więc tak w skrócie.
Plusy:
- czas i miejsce - nie znałam historii Hiszpanii i umiejscowienie akcji wydało mi się bardzo interesujące.
- główny bohater kształci się na weterynarza. Podobały mi się opisy leczenia koni
- szybka...

Coz,powiem szczerze ze zawiodlem sie.Choc duzo sie dzieje bo glowny bohater Diego nie moze sie nudzic to czyta sie bez emocji.Akcja ktora dzieje sie na kartach jakos nami nie porusza.Byc moze dobrze ze ksiazka jet porownywana do innych autorow:Kena Folletta czy Ildefonsa Falconesa ale jej brakuje tego czegos co maja wyzej wymienieni.

Coz,powiem szczerze ze zawiodlem sie.Choc duzo sie dzieje bo glowny bohater Diego nie moze sie nudzic to czyta sie bez emocji.Akcja ktora dzieje sie na kartach jakos nami nie porusza.Byc moze dobrze ze ksiazka jet porownywana do innych autorow:Kena Folletta czy Ildefonsa Falconesa ale jej brakuje tego czegos co maja wyzej wymienieni.

Świetna, porywająca powieść historyczna, osadzona w realiach średniowiecznej Hiszpanii. Wciągająca akcja, ciekawie przedstawione losy głównego bohatera, do tego trochę historii.Takie książki lubię !

Miłośnicy powieści historycznych z pewnością nie będą zawiedzeni.
Warto przeczytać !

Świetna, porywająca powieść historyczna, osadzona w realiach średniowiecznej Hiszpanii. Wciągająca akcja, ciekawie przedstawione losy głównego bohatera, do tego trochę historii.Takie książki lubię !

Miłośnicy powieści historycznych z pewnością nie będą zawiedzeni.
Warto przeczytać !

Uwielbiam takie powieści. To własnie moje klimaty. Historia chłopaka, który od zera życiowego doszedł do ogromnych umiejętności i osiągnął sukces. A przy tym rzutka fabuła, miłość, zdrada... To co powinno być w porywającej książce.

Uwielbiam takie powieści. To własnie moje klimaty. Historia chłopaka, który od zera życiowego doszedł do ogromnych umiejętności i osiągnął sukces. A przy tym rzutka fabuła, miłość, zdrada... To co powinno być w porywającej książce.

Walor historyczny niezaprzeczalny, treść nieco za bardzo romansidłowa, ale pewnie przesadzam.

Walor historyczny niezaprzeczalny, treść nieco za bardzo romansidłowa, ale pewnie przesadzam.

Bardzo dobrze się czyta, choć mam wrażenie, że jednak sporo jest uproszczeń i uwspółcześnień, jak na czasy średniowieczne. Fantastyczne opisy koni i pracy weterynarza. Polecam.

Bardzo dobrze się czyta, choć mam wrażenie, że jednak sporo jest uproszczeń i uwspółcześnień, jak na czasy średniowieczne. Fantastyczne opisy koni i pracy weterynarza. Polecam.

miłe czytanko

miłe czytanko