Fabuła książki wydaje się dość oklepana – chory mężczyzna, potrzebujący pomocy, zjawia się w domu samotnej kobiety, w dodatku w okresie świąt Bożego Narodzenia. A jednak czytało się bardzo miło.

Bohaterowie sympatyczni, do polubienia od pierwszej strony. Dodatkowo ciepłe opowiadanie, w którym nie zabrakło dreszczyku emocji, przez drobny wątek kryminalny.

Spodobało mi się zakończenie, bardzo życiowe i logiczne. Wren i Keegan nie decydują się na szybki ślub, po trzech, czy czterech dniach znajomości, jak to czasami w Harlequinach bywa, ale jest to przemyślana decyzja po dokładnym poznaniu siebie nawzajem, o czym przekonuje nas epilog.

Książka idealna dla tych, którzy uważają, że czas świąt to czas szczególny i niezwykły.

Polecam!!

Fabuła książki wydaje się dość oklepana – chory mężczyzna, potrzebujący pomocy, zjawia się w domu samotnej kobiety, w dodatku w okresie świąt Bożego Narodzenia. A jednak czytało się bardzo miło.

Bohaterowie sympatyczni, do polubienia od pierwszej strony. Dodatkowo ciepłe opowiadanie, w którym nie zabrakło dreszczyku emocji, przez drobny wątek kryminalny.

Spodobało mi się...

29kuleje-35

29kuleje-35