Sama nie wiem, co powinnam napisać w tej recenzji, ponieważ wciąż nie otrząsnęłam się po tak genialnej książce jaką jest ,,Szklany tron''. Główna bohaterka, Celaena jest bardzo ciekawą postacią i od razu skradła moje serce swoim poczuciem humoru. Jest to bardzo silna postać, którą nie da się nie lubić.

Najbardziej podobało mi się przedstawienie wątku miłosnego, który odgrywał wątek poboczny. Było to tak napisane, że na początku nie wiedziałam kto będzie jej wybrankiem. W niektórych książkach jest to oczywiste od samego początku, a tutaj kompletnie się tego nie wie. To była taka mieszanina uczuć. Chaol czy Dorian? W dodatku od razu pokochałam ich obu, więc było mi strasznie smutno, gdy w końcu jeden z nich zrobił ten pierwszy krok - okazując jej swoje uczucia.

To książka, która całkowicie pochłania czytelnika. Trudno się od niej oderwać, a gdy już się to zrobi to myśli się tylko o tym co będzie dalej. Tak bardzo zakochałam się w tej książce i samych bohaterach, że od razu mam zamiar sięgnąć po drugi tom.

Autorka planowała tą książkę od szesnastego roku życia i dopiero po dziesięciu latach ją wydała. Na początku pisała na blogu, gdzie cieszyła się dużą popularnością. Podoba mi się jej styl pisania, ponieważ jest dość lekki, ale w niektórych fragmentach pisała bardzo piękne porównania oraz opisy.

Koniec jest dość zaskakujący, ale bardzo prawdziwy i nie banalny. Ta książka nie jest typowym romansidłem, a czymś o wiele więcej, co również bardzo mi zaimponowało.

Sama nie wiem, co powinnam napisać w tej recenzji, ponieważ wciąż nie otrząsnęłam się po tak genialnej książce jaką jest ,,Szklany tron''. Główna bohaterka, Celaena jest bardzo ciekawą postacią i od razu skradła moje serce swoim poczuciem humoru. Jest to bardzo silna postać, którą nie da się nie lubić.

Najbardziej podobało mi się przedstawienie wątku miłosnego, który...