Początek bardzo emocjonujący, ponieważ koniec poprzedniego tomu wprowadził te emocje. Otóż to poznajemy tajemniczego internetowego przyjaciela, który okazuje się inny niż można przypuszczać, ale daję to ciekawość jak postąpi Samantha. Akcja książki niestety nie skupia się na tej znajomości oraz jej rozwoju. Raczy nas ochłapami z drobnych zbliżeń na żywo dwójki internetowych przyjaciół, co trochę zmienia dynamikę książki. Dostajemy za to dużo opisów rozwijających się umiejętności tej wampirzycy przy okazji jednej tajemniczej rozmowy, która prowadzi do poszukiwania zaginionego dziecka. Mamy też do czynienia z nie do końca dobrym potraktowaniem śledztwa pobocznego, dla zarobku, a nie idei, jaką jest ocalenie dziecka i wręcz można by je pominąć w fabule, gdyby mnie dziwne rozwiązanie oraz jeszcze dziwniejsze dojście do jego rozwiązania. Cierpienie, tym nacechowana jest cała fabuła tego tomu przygód pani detektyw. To cierpienie jest na tyle dogłębne, ponieważ jest to cierpienie zrozpaczonej matki, która zaczyna myśleć desperacko, tylko dlatego, że nie znajduję innego rozwiązania problemu, a czasu jest coraz mniej, lecz jest nadzieja. Bardzo ciekawie się cała historia rozwija, są dobre momenty, ale bywają też przerywniki, które odrobinę odrywają uwagę od akcji. Polecam, bo to całkiem dobre połączenie kryminału z fantastyką, w której tle kotłują się ogromne emocje.

Początek bardzo emocjonujący, ponieważ koniec poprzedniego tomu wprowadził te emocje. Otóż to poznajemy tajemniczego internetowego przyjaciela, który okazuje się inny niż można przypuszczać, ale daję to ciekawość jak postąpi Samantha. Akcja książki niestety nie skupia się na tej znajomości oraz jej rozwoju. Raczy nas ochłapami z drobnych zbliżeń na żywo dwójki internetowych...