Chociaż nie wszystkie powieści zostały napisane na równym poziomie, to całość czytało się dość dobrze.

Chociaż nie wszystkie powieści zostały napisane na równym poziomie, to całość czytało się dość dobrze.

Ze zbiorem opowiadań zawsze jest tak, że opowiadania są nierówne. Jedne ciekawe, inne mniej. Tak też było i tym razem. Oczywiście, najpiękniejsza jest tytułowa "Wigilijna opowieść", ale warte uwagi są również inne historie, w których pojawiają się elementy fantastyczne i nadprzyrodzone: "Dzwony, które dzwonią, gdy odchodzi stary rok i nadchodzi nowy" oraz " Nawiedzony i jego układ z duchem". Każdy utwór ma jakiś morał (czasem nazbyt widoczny),ale wiadomo, że miało to swoje uzasadnienie. Odbiorcą opowiadań była przecież w większości zamożna klasa społeczna, do której należał autor i której trzeba było czasem przypomnieć najprostsze prawdy,

Ze zbiorem opowiadań zawsze jest tak, że opowiadania są nierówne. Jedne ciekawe, inne mniej. Tak też było i tym razem. Oczywiście, najpiękniejsza jest tytułowa "Wigilijna opowieść", ale warte uwagi są również inne historie, w których pojawiają się elementy fantastyczne i nadprzyrodzone: "Dzwony, które dzwonią, gdy odchodzi stary rok i nadchodzi nowy" oraz "...

Przez cały czas uważałem, że Dickens napisał jedną opowieść wigilijną czyli tą o duchach świąt przeszłych, teraźniejszych i przyszłych a tu okazało się iż tych opowieści jest aż pięć.

Oczywiście najlepsza jest pierwsza - "Kolęda prozą" - czyli historia Ebenezera Scrooge i jego chciwość (tej dałbym mocne 8 może 9).

Pozostałe jednak opowiadania już tak mnie nie urzekły. Jakoś język Dickensa do mnie nie przemawia. Można rzec dużo słów a mało treści.

"Dzwony", "Bitwa o życie" oraz "Nawiedzony" - 5/10
"Świerszcz za kominem" - 6/10

Przez cały czas uważałem, że Dickens napisał jedną opowieść wigilijną czyli tą o duchach świąt przeszłych, teraźniejszych i przyszłych a tu okazało się iż tych opowieści jest aż pięć.

Oczywiście najlepsza jest pierwsza - "Kolęda prozą" - czyli historia Ebenezera Scrooge i jego chciwość (tej dałbym mocne 8 może 9).

Pozostałe jednak opowiadania już tak mnie nie urzekły....

Kolejna lektura zadana na ferie świąteczne... Okazała się świetna <3
Z Opowieści wigilijnej można wiele się nauczyć tak jak główny bohater.
Bardzo się ciesze, że ją przeczytałam i polecam.

Kolejna lektura zadana na ferie świąteczne... Okazała się świetna <3
Z Opowieści wigilijnej można wiele się nauczyć tak jak główny bohater.
Bardzo się ciesze, że ją przeczytałam i polecam.

Opowieść wigilijna to nic innego ja opowiadanie o tym jak człowiek jest sknery co w dzisiejszych czasach jest coraz częstsze ale i równieżco tym jak taki człowiek może się zmienić na lepsze jak tylko przejrzy na oczy i dojdzie do niego jak krzywdził swoje otoczenie.

Opowieść wigilijna to nic innego ja opowiadanie o tym jak człowiek jest sknery co w dzisiejszych czasach jest coraz częstsze ale i równieżco tym jak taki człowiek może się zmienić na lepsze jak tylko przejrzy na oczy i dojdzie do niego jak krzywdził swoje otoczenie.

Klasyczny Dickens!

Klasyczny Dickens!

Bardzo mi przykro, że muszę powiedzieć to w odniesieniu do zbioru opowiadań jednego z ukochanych autorów, ale "Opowieści wigilijne" naprawdę są przeciętne.
Nie wiem, co wpływa na moją ocenę, czy to tylko zwykły odbiór, czy po prostu brak humoru na tego typu opowiadania, ale pomijając ponadczasowo genialną "Kolędę prozą" podobały mi się tylko "Nawiedzony" i "Dzwony" - jedyne opowiadania z charakterem. Dwa pozostałe to niestety bardzo nudna dziewiętnastowieczna obyczajówka o konwenansach, pięknych pannach i miłostkach. Gdzie się podziały humor, błyskotliwość i zgryźliwość autora, za które go uwielbiam? Cóż, gdzie by nie spały, nie ma ich tutaj.

Bardzo mi przykro, że muszę powiedzieć to w odniesieniu do zbioru opowiadań jednego z ukochanych autorów, ale "Opowieści wigilijne" naprawdę są przeciętne.

Nie wiem, co wpływa na moją ocenę, czy to tylko zwykły odbiór, czy po prostu brak humoru na tego typu opowiadania, ale pomijając ponadczasowo genialną "Kolędę prozą" podobały mi się tylko "Nawiedzony" i "Dzwony" - jedyne...

Rewelacja.

Rewelacja.