Pomysłowa książka, w której rycerza wspiera jego mama. Ratuje go z kilku opresji:) Walki odbywają się w remontowanym zamku. Spotkany Org ma sztuczną szczękę, którą służy do straszenia. Specyficzne rysunki.

Książkę można wypożyczyć w Bibliotece Otwartej w Łodzi - przy ul. Narutowicza

Pomysłowa książka, w której rycerza wspiera jego mama. Ratuje go z kilku opresji:) Walki odbywają się w remontowanym zamku. Spotkany Org ma sztuczną szczękę, którą służy do straszenia. Specyficzne rysunki.

Książkę można wypożyczyć w Bibliotece Otwartej w Łodzi - przy ul. Narutowicza

Sam koncept tej bajki jest genialny: rycerz wyrusza z misją, którą powierza mu sam król, ale nadopiekuńcza mamusia postanawia towarzyszyć synowi w podróży. To generuje wiele ciekawych wniosków i zabawnych sytuacji podczas lektury. Czytałem z 6-latkiem. Jedyną trudnością bywała stylizacja na archaiczny język, ale po to są rodzice, by wytłumaczyć. Kapitalne ilustracje, bardzo dalekie od wszechobecnego disneyowskiego kiczu.

Sam koncept tej bajki jest genialny: rycerz wyrusza z misją, którą powierza mu sam król, ale nadopiekuńcza mamusia postanawia towarzyszyć synowi w podróży. To generuje wiele ciekawych wniosków i zabawnych sytuacji podczas lektury. Czytałem z 6-latkiem. Jedyną trudnością bywała stylizacja na archaiczny język, ale po to są rodzice, by wytłumaczyć. Kapitalne ilustracje, bardzo...

Niby to klimaty bajki - czary, gobliny, i te sprawy - a jaka to jednak prawdziwa historia! Zachowania ludzkie i reakcje na linii mama-syn świetnie podpatrzone, zaśmiewamy się każdorazowo z możliwości wykorzystania maminej torebki...
Barokowy wygląd i język powieści (świetne tłumaczenie Filipa Łobodzińskiego) są tutaj uzasadnione i przetestowane na kilkulatku nie tylko się bronią, co świetnie zdają egzamin.

Niby to klimaty bajki - czary, gobliny, i te sprawy - a jaka to jednak prawdziwa historia! Zachowania ludzkie i reakcje na linii mama-syn świetnie podpatrzone, zaśmiewamy się każdorazowo z możliwości wykorzystania maminej torebki...
Barokowy wygląd i język powieści (świetne tłumaczenie Filipa Łobodzińskiego) są tutaj uzasadnione i przetestowane na kilkulatku nie tylko się...

Kiedy zobaczyłam okładkę- wiedziałam , że muszę tę książkę mieć- zamówiłam, z niecierpliwością czekałyśmy z córcią na dzień w którym przyszła- i - rozczarowanie- spodzieałyśmy się czegoś śmiesznego, lekkiego, tymczasem trafiła do nas książka ktora na siłe stara się być zabawna, ale niestety z marnym skutkiem. Dodatkowo często powiewa nudą. Nie warta swojej ceny.

Kiedy zobaczyłam okładkę- wiedziałam , że muszę tę książkę mieć- zamówiłam, z niecierpliwością czekałyśmy z córcią na dzień w którym przyszła- i - rozczarowanie- spodzieałyśmy się czegoś śmiesznego, lekkiego, tymczasem trafiła do nas książka ktora na siłe stara się być zabawna, ale niestety z marnym skutkiem. Dodatkowo często powiewa nudą. Nie warta swojej ceny.