Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać9
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Beatrice Alemagna
Źródło: http://www.italienaren.com/ricamare-una-storia-intervista-a-beatrice-alemagna/
5
8,3/10
Urodzona: 01.01.1973
Włoska ilustratorka i autorka książek dla dzieci. Wielokrotnie nagradzana.
Autorka około 30 książek tłumaczonych na wiele europejskich języków.http://www.beatricealemagna.com/
Autorka około 30 książek tłumaczonych na wiele europejskich języków.http://www.beatricealemagna.com/
8,3/10średnia ocena książek autora
135 przeczytało książki autora
106 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pięciu Nieudanych Beatrice Alemagna
7,8
„Było ich pięciu. Pięciu nieudanych. Pierwszy był dziurawy. Miał cztery wielkie dziury w samym środku brzucha”.
To niezwykła opowieść, którą przeczytamy w zaledwie kilka minut, ale nie umniejsza to w żadnym wypadku jej wartości. Wydawnictwo Dwie Siostry specjalizuje się w wyszukiwaniu oryginalnych i niesztampowych książek dla dzieci, które często są historiami w równej mierze także dla dorosłych.
Poznajemy pięciu bohaterów – każdy z nich ma jakiś feler. Jednemu coś nie wychodzi, drugi z czymś sobie nie radzi, a kolejny ogólnie jest jakiś taki… nieudany. Wszyscy mieszkają w jednym domu i dobrze się ze sobą czują, mimo tych niedoskonałości. Tymczasem pewnego dnia odwiedza ich ni mniej, ni więcej, tylko pewien doskonały. Pan Idealny ma mnóstwo świetnych pomysłów, genialnych rozwiązań i stara się za wszelką cenę naprawić, to, co nie działa bądź nie wygląda, jak trzeba. Mimo to pięciu towarzyszy z koślawej chatki niespecjalnie jest zainteresowanych jego poradami, a nawet nie do końca rozumieją, dlaczego panu Idealnemu coś nie pasuje. Wprawdzie każdy z nich ma jakieś wady, ale ma również i pewne zalety – umiejętności, których nie posiada nikt inny. Ich gość jest bardzo niezadowolony z takiego obrotu spraw, ale przyjaciele niespecjalnie się nim przejmują i zostawiają go z naburmuszoną miną, a sami idą na spacer, albo może gdzieś indziej…
Opowiastka Beatrice Alemagna zawiera w sobie uniwersalne przesłanie. Przede wszystkim chodzi o akceptację samego siebie, takim, jakim się jest. Docenienie swoich dobrych stron, zadbanie o poczucie własnej wartości zamiast skupiania się na wadach. Bohaterowie są zadowoleni z siebie mimo własnych niedociągnięć, a co cenniejsze, podchodzą do nich z dystansem i humorem. Jednocześnie potrafią odnaleźć w sobie określone talenty, których być może nie mogliby posiadać, gdyby nie ich ograniczenia. Drugą ważną kwestią jest akceptacja innych. Jak często wydaje się niektórym, że mają monopol na posiadanie racji i wiedzą lepiej, co kogoś uszczęśliwi. Zjawiają się z mnóstwem dobrych rad, planem na życie i idealnym wyobrażeniem siebie. Ale z pozoru idealni, wcale tacy nie są. Nie potrafią chociażby być tolerancyjni wobec innych - ich wyglądu, sposobów myślenia, działań czy zainteresowań. To niestety ci, doskonali we własnym mniemaniu, zostają zwykle sami – zbyt idealni, by się do kogoś dopasować.
Cała książeczka okraszona jest specyficznym ilustracjami, przypominającymi w wielu momentach dziecięce rysunki. Być może nie każdemu będzie odpowiadała tego typu stylistyka, ale wydaje mi się, że dzięki temu mali czytelnicy jeszcze bardziej utożsamią się z opowiadaną historią i lepiej ją zrozumieją. Bez względu jednak na to, jak odbierzemy książkę w warstwie obrazkowej, z pewnością zawiera ona mądrą treść przekazaną w przystępnej formie.
Lepiej być trochę nieudanym, niż zbyt idealnym!
Tuli-pucho-kłaczek Beatrice Alemagna
7,2
Strona wizualna książki jest wspaniała. Ilustracje zachwycają kolorami, niebanalną kreską i detalami, w których można zatopić się dłuższą chwilę, natomiast co do treści… no cóż, nie są to wyżyny pisarstwa dla dzieci. Prosta historyjka o tym, że nawet mała dziewczynka o zaniżonym poczuciu własnej wartości może znaleźć dla mamy prezent idealny. Plus za wątek zbieractwa wszelakich drobiazgów, który jest namiętnie praktykowany przez moją latorośl :)