Profil użytkownika: Przemek
Biblioteczka
Opinie
Można opowiedzieć o depresji i walce o swoje życie w taki sposób, by czytelnik wszedł w rolę bohaterki i współodczuwał jej ból i zagubienie niemal dosłownie. Myślę, że Malle świetnie się to udało, czemu sprzyja prosty i niezwykle klarowny styl, w jakim narysowała i napisała "W ten sposób znikam". Dodam walor edukacyjny, który nie ma jednak nic z nachalności czy taniego...
więcej Pokaż mimo toFajna, choć poskładana z ogranych na maksa motywów historia, rozgrywająca się w Nowym Jorku lat 30., 40. i zahaczająca o czas wojenny. Graficznie jest ładnie, ale też bez zaskoczeń czy innowacji. Wiem, że wielu doceni tu szczególnie kreskę, ale dla mnie to taka rzemieślnicza robota, która jest wprawdzie precyzyjna i efektowna, ale zarazem nudna i przewidywalna. Jeśli ktoś...
więcej Pokaż mimo toTa książka uświadamia, jak niewiele wiemy o naszych przodkach i jak szybko przyzwyczailiśmy się do obecnego standardu życia, mając przywileje, o jakich oni nawet nie śnili. Są tu momenty wstrząsające, wywołujące złość i zdumienie, a na końcu zostaje żal, że nie zadawało się własnej babce pytań, gdy była ku temu okazja. Nie przegapcie
Pokaż mimo toAktywność użytkownika Przemek Skoczyński
Można opowiedzieć o depresji i walce o swoje życie w taki sposób, by czytelnik wszedł w rolę bohaterki i współodczuwał jej ból i zagubienie niemal dosłownie. Myślę, że Malle świetnie się to udało, czemu sprzyja prosty i niezwykle klarowny styl, w jakim narysowała i napisała "W ten spo...
RozwińFajna, choć poskładana z ogranych na maksa motywów historia, rozgrywająca się w Nowym Jorku lat 30., 40. i zahaczająca o czas wojenny. Graficznie jest ładnie, ale też bez zaskoczeń czy innowacji. Wiem, że wielu doceni tu szczególnie kreskę, ale dla mnie to taka rzemieślnicza robota, która ...
RozwińTa książka uświadamia, jak niewiele wiemy o naszych przodkach i jak szybko przyzwyczailiśmy się do obecnego standardu życia, mając przywileje, o jakich oni nawet nie śnili. Są tu momenty wstrząsające, wywołujące złość i zdumienie, a na końcu zostaje żal, że nie zadawało się własnej babce p...
RozwińSatyra sci-fi, w której znajduję przede wszystkim aluzje do tego, gdzie jako ludzkość dotarliśmy. W trakcie lektury myślałem o opowiadaniach Lema, ale też o absurdach z komiksów Baranowskiego. Fajny pomysł, psychodeliczne kolory i ucieczka przed konwencjonalnym kadrowaniem. Lepiej wchodzi,...
RozwińCo mi się podobało? Grafika! Ale pięknie wyglądają te białe kontury na tle głębokiej czerni kosmosu. Świetnie się patrzy na ten komiks, nawet jeśli tematyka nie do końca moja. Fabuła to trochę bajdurzenie na granicy teorii spiskowej. Niby taka konwencja, ale dla mnie to jest jednak zawsze ...
RozwińMam wrażenie, że wszystkie te podróżnicze komiksy Delisle mówią o jednym miejscu. Za każdym razem autor ślizga się po powierzchni, a całość sprowadza się do niewypowiedzianego wprost stwierdzenia: "Patrzcie, jacy oni dziwni". Brakuje mi tu głębi, brakuje chęci zrozumienia, jest d...
RozwińBardzo pozytywne zaskoczenie. Współczesna Afryka z jej wadami i zaletami (choć tych tutaj mniej), ukazana na przykładzie ciekawych i momentami brutalnych losów Clarisse. W warstwie graficznej rzecz raczej ponura, choć rozum podpowiada, że o tej części świata to najlepiej by było w kolorka...
RozwińStworzona z niespotykanym rozmachem cegiełka o tym, jak doszło do wynalezienia i użycia bomby atomowej. Muszę przyznać, że jestem pełen podziwu, widząc, że autorzy świetnie ogarnęli tak wielowątkowy temat, nie zanudzając czytelnika nadmiarem tekstu i szczegółowością. Całość płynie dosyć dy...
RozwińDo tej pory dzieła Larceneta podporządkowane były konkretnym konwencjom, a czytelnikowi trudno było ukryć podziw, że są one każdorazowo inne. Trochę jak w teorii spiskowej Dicka, który zarzucał Lemowi, że nie istnieje, a jest jedynie bytem stworzonym przez różnych autorów, działających w r...
Rozwińulubieni autorzy [2]
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie