Wiele dobrego nasłuchałam się o tej książce. Dlatego też postanowiłam sama się przekonać co w trawie piszczy.
Przede wszystkim uważam, że autorka miała naprawdę świetny pomysł na taką książkę. Igrzyska Głodowe w których biorą udział młodzi ludzie z Dwunastu Dystryktów, wchodzących w skład państwa Panem. Książkę czyta się szybko i z dużym zainteresowaniem. Nie ma tutaj zbędnych dialogów ani opisów, które niczego nie wnosiłyby do tekstu. Niestety mam wrażenie, że autorka przeznaczyła "Igrzyska" głównie dla młodszej rzeszy czytelników. Nie jestem jeszcze taka stara ale miejscami ta miłość-niemiłość trochę mnie nużyła.
Poza tym zabrakło mi przedstawienia przeszłości Panem oraz narracji z perspektywy kogoś innego. Jak doszło do tego, że powstały dystrykty? Jak przebiegało powstanie w Trzynastym Dystrykcie, które było bezpośrednią przyczyną powstania widowiska Igrzysk? Oby w następnej części więcej było na ten temat.
Niektórzy porównują "Igrzyska Śmierci" z "Czerwoną Królową", albo odwrotnie. Przeczytałam obie te książki i w mojej osobistej ocenie Królowa jest chyba lepsza :)

Wiele dobrego nasłuchałam się o tej książce. Dlatego też postanowiłam sama się przekonać co w trawie piszczy.
Przede wszystkim uważam, że autorka miała naprawdę świetny pomysł na taką książkę. Igrzyska Głodowe w których biorą udział młodzi ludzie z Dwunastu Dystryktów, wchodzących w skład państwa Panem. Książkę czyta się szybko i z dużym zainteresowaniem. Nie ma tutaj...