Bohaterowie
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Uniwersum Pierwszego Prawa
- Tytuł oryginału:
- The Heroes
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2012-04-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-04-18
- Liczba stron:
- 764
- Czas czytania
- 12 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374802482
- Tłumacz:
- Robert Waliś
- Tagi:
- literatura brytyjska literatura XXI wieku proza brytyjska fantasy fantastyka literatura angielska proza angielska
Dla chwały… Dla zwycięstwa… Dla przetrwania…
Powiadają, że Czarny Dow zabił więcej ludzi niż zima, i wspiął się na tron Północy po górze usypanej z czaszek.
Król Unii, wyjątkowo zawistny sąsiad, nie ma zamiaru przyglądać się z uśmiechem, jak Dow pnie się jeszcze wyżej. Wydał rozkazy i wojsko już brnie przez północne błota. Tysiące ludzi gromadzą się przy zapomnianych kamiennych kręgach, na bezwartościowych wzgórzach i w mało ważnych dolinach, a przy sobie mają mnóstwo ostrej stali.
Bremer dan Gorst, zhańbiony mistrz szermierczy, poprzysiągł odzyskać utracony honor na polu bitwy. Trawiony obsesją odkupienia i uzależniony od przemocy, dawno przestał dbać o to, jak wiele krwi przy tym przeleje. Nawet jeśli będzie to jego własna krew.
Księcia Caldera nie interesuje honor, a tym bardziej śmierć. Pragnie tylko władzy i jest gotów na każde kłamstwo, sztuczkę oraz zdradę, żeby ją zdobyć. Byle nie musiał własnoręcznie o nią walczyć.
Curndenowi Gnatowi, ostatniemu uczciwemu człowiekowi na Północy, wojaczka nie przyniosła niczego poza opuchniętymi kolanami i zszarganymi nerwami. Nie zależy mu na tym, kto wygra, po prostu chce czynić to, co właściwe. Ale czy uda mu się wybrać dobrą drogę, gdy świat wokół niego stoi w płomieniach?
Trzy dni krwawej bitwy zdecydują o losie Północy. Jednak gdy po obu stronach szerzą się intrygi, szaleństwo, kłótnie i małostkowa zawiść, trudno liczyć na to, że zwyciężą najszlachetniejsze serca, czy nawet najsilniejsze ręce…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Arena krwawej bitwy
Wojna niszczy krajobraz, dławi handel i przemysł, zabija niewinnych i nagradza winnych, doprowadza uczciwych ludzi do ruiny i napycha kieszenie spekulantom, a ostatecznie przynosi tylko trupy, pomniki i opowieści. Czytadło Joe Abercrombie’go przedstawia kolejną potyczkę zbrojną, która nie stroni od okrucieństwa i bestialstwa. Zdaje relację z areny bitewnej oczami zwykłych wojowników, którzy bezmyślnie walczą w imię swoich władców. Książka jest unikatowym wojennym sprawozdaniem, przedstawiającym szczegółowe „raporty” z pięciu dni bitwy (sama potyczka trwa trzy doby, pozostałe przedstawiają przygotowania oraz życie po zmaganiach bitewnych).
Chyba każdy w pewnym momencie swojego życia marzył o tym, by zostać bohaterem. Uratowanie staruszki przed pędzącą ciężarówką, zaadaptowanie poddasza w swoim domu czy ściągnięcie kota seksownej sąsiadki z kilkunastometrowego drzewa zapewniłoby krótkoterminową, lecz pożądaną sławę, a w przypadku ostatniej sytuacji, prawdopodobnie rozkoszną nagrodę! Należy się jednak zastanowić, co czyni człowieka bohaterem. Czy jest to męstwo napędzane odwagą? Czy może heroiczne poświęcenie dla wzniosłych ideałów? Lub inne mniej lub bardziej znaczące ofiarne czyny? Autor książki skutecznie udowadnia, że na miano „bohatera” może zasłużyć nawet najbardziej tchórzliwa osoba.
Ten potężny wolumin przedstawia historię kilkunastu postaci, z których każda posiada inne priorytety, które pchnęły ją do wzięcia udziału w zbrojnej zawierusze. Niektórzy pragną zemsty, inni marzą o pozyskaniu cennych terenów, a jeszcze inni walczą tylko po to, aby zaimponować swoim ukochanym lub przezwyciężyć swoją tchórzliwą naturę. Wielowarstwowość celów pozwala czytelnikowi dokonać osobistego wyboru i zidentyfikować się z postacią, której priorytety są mu najbliższe. Trudno wyobrazić sobie, aby ktoś świadomie postawił swoje życie na szali i wdał się w morderczy splendor walki tylko dla przyjemności i frajdy z zabijania. Niemniej jednak, lektura pozwala nam obserwować wojenne niesnaski również z perspektywy takich oto osób. Możemy ich potępiać i znieważać za bezlitosne zachowanie, lub kibicować i obserwować, mając nadzieję na ujrzenie ich wewnętrznej przemiany.
Natłok głównych bohaterów może przyprawiać o ból głowy, ponieważ wielu z nich jest nieciekawych i zdają się być wciśnięci tylko jako przerywnik między krwawymi awanturami. Na szczęście większość z tych historii czyta się szybko i przyjemnie, zapamiętując tylko najbardziej istotne szczegóły. Rozważania miłosne nie są najlepszym posunięciem w książce, która swoją tematyką bardziej powinna przypaść do gustu mężczyznom, niżeli kobietom. Śmieszyć mogą imiona niektórych jednostek. „Dziesięć sposobów”, „Nieznajomy-u-bram”, „Rozciętostopy” czy „Krwawy Dziewięć” brzmią żałośnie i frustrują za każdym razem, gdy wżynają się w świadomość czytelnika. Mając w pamięci powyższe przydomki, swoje dziecko nazwę „Zrodzony w lutym” lub „Różowy osesek”.
Sceny batalistyczne opisywane są realistycznie i porażają najbardziej szczegółowymi detalami. Odbiorca ma wrażenie, że autor uczestniczył w niejednej wojnie, przelewając swoje traumatyczne doświadczenia na papier. Wyszło mu to znakomicie! Akcja prześciga się z wieloma zwrotami fabularnymi, zmiatając nudę na drugi plan. Dodatkowym atutem powieści jest jej czarny humor, który pojawia się nader często, oferując czytelnikowi „powiew” uśmiechu.
„Bohaterowie” to kawał dobrze napisanej lektury fantastycznej. Gdy przymkniemy oko na nieliczne nużące elementy, otrzymamy ciekawy i zajmujący dziennik wojenny, gdzie magia pełni drugorzędną rolę. Wojna składa się w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach z nudy, lecz gdy ten jeden procent zwali się na głowę, należy mieć nadzieję, że poprzez swoje czyny staniemy się takimi bohaterami, jakich jeszcze nie znał świat.
Damian Hejmanowski
Cytat za: „Bohaterowie”, Joe Abercrombie, Wydawnictwo MAG, 2012.
Oceny
Książka na półkach
- 1 202
- 1 070
- 360
- 55
- 55
- 48
- 38
- 12
- 10
- 8
Opinia
Wojna od zawsze stanowi główną oś fabularną prawie każdej książki w klimacie fantasy, lub jest jej finalnym elementem, jednak rzadko kiedy działania bitewne odgrywają decydującą rolę, a akcja koncentrowała się wokół jednej bitwy. Odkąd sięgam pamięcią uwielbiałem powieści historyczne, gdzie bitwy, potyczki i oblężenia pełni bardzo ważną rolę, lecz zwykle nie ciągły się dłużej niż kilka rozdziałów. Pamiętam też, że lektura Pieśni Łuków Cromwella nie sprawiła mi za wielkiej frajdy, a same bitewne zmagania ciągnęły się w nieskończoność, więc z dystansem podszedłem do lektury Bohaterów. Abercrombie udowodnił, że nigdy nie zawodzi i radzi sobie z każdym materiałem. Nie ulega wątpliwości, że Bohaterowie to wyraźnie lepsza lektura od Zemsty najlepiej smakującej na zimno. Autor świetnie oddaje opisy krwawych zmagań, gdzie wojna to brud, smród, krew i strach. Nie sposób obmówić książce także genialnego klimatu, który aż się z niej wylewa, dzięki nocnym rozmową przy ognisku czy postacią pokroju Gnata, Cudnej, Czarnego Dowa czy Whirruna, a nwet Gorsta. Kolejne potyczki, spiski i zdrady tylko podnoszą atrakcyjność lektury i wydaje się mamy w rękach doskonałą lekturę, no właśnie nie do końca, a przynajmniej w moim prywatnym odczuciu. Spodziewałem się pojedynków Gorsta i je dostałem, podobnie jak krwawe starcia i stosy trupów oraz wojnę widzianą oczami każdej ze stron, gdzie wielu bohaterów zdobywa moją sympatię, nawet Żółtko. W ciąż jednak nie wiem dlaczego każdy autor, zawsze przedstawia wodza tej ,,złej” strony jako tchórza, nieudacznika i pechowca. Czarny Dow musiał przegrać, to było pewne i mimo mojej wielkiej sympatii do wszelakiej północy, nie zdziwiłem się tym faktem, lecz koniec jaki spotkał Dowa doprowadził mnie do szału. Do bólu sztampowy, do bólu hoolywódzki i do bólu przewidywalny! Twórca pokoju Abercrombiego powinien zaoferować nam coś więcej niż knucia Bayaza, który stał od początku za klęską Północy. Podobnie drażni mnie rola fałszywego Caldera i jego końcowy, bądź co bądź triumf. Bohaterowie mimo to mogą się podobać i będą się podobać. Odrzucając osobiste preferencje, dostałem powieść na bardzo wysokim poziomie, która rzuciła nowe światło na świat znany z trylogii Pierwszego Prawa.
Wojna od zawsze stanowi główną oś fabularną prawie każdej książki w klimacie fantasy, lub jest jej finalnym elementem, jednak rzadko kiedy działania bitewne odgrywają decydującą rolę, a akcja koncentrowała się wokół jednej bitwy. Odkąd sięgam pamięcią uwielbiałem powieści historyczne, gdzie bitwy, potyczki i oblężenia pełni bardzo ważną rolę, lecz zwykle nie ciągły się...
więcej Pokaż mimo to