Zanim omówię ten komiks - krótkie ostrzeżenie: "Blizny" to żaden tom 1 Orbitalu, tylko 1.1. Narracja kończy się niezgorszym cliffhangerem w samym środku historii, więc upewnijcie się przed lekturą, że macie dostęp do tomu 1.2 "Pęknięcia".

Przy pierwszym pobieżnym przeglądaniu tego tomu zwróciłem uwagę na bardzo oszczędną paletę, operującą przede wszystkim tonami szarości i brązów. Jednym z najjaskrawszych kolorów zdaje się być pewien rodzaj rdzawoburej czerwieni. Muszę jednak przyznać, że taka kolorystyka bardzo dobrze się sprawdza, zwłaszcza przy przedstawianiu otoczenia o dużej wilgotności powietrza i małym nasłonecznieniu (mocny opad śniegu, rzęsisty deszcz, kopalniane podziemia). Ponieważ Serge Pellé przeszedł do komiksu ze świata reklamy, gdzie rysował często przeróżne gadżety, nie ma on żadnych problemów z przedstawieniem techniki światów Orbitala - czasami ma się nawet wrażenie oglądania rysunków technicznych. Kreska tego Francuza łączy takie elementy z pracą z flamastrami, co daje czasami bardzo ciekawe efekty przy teksturach. Nie zawsze wychodzi mu to perfekcyjnie, ale ogólnie jest dobrze.

Scenariusz zapożycza typowy dla space-opery setting: Para nowych agentów à la Valerian & Laurelina zostaje świadomie wysłana na bardzo trudną misję, podczas której pojawiają się kolejne, przyjazne lub wrogie postaci. Całość kończy się bardzo dramatycznie, ale, jak wspominałem, jest to tylko cliffhanger do następnego tomu. Sylvain Runberg wykreował interesujący plot i ciekawych protagonistów. Na razie widzę tutaj naszą Unię Europejską w krzywym zwierciadle SF, co jest obiecującym początkiem historii. Ludzie jako rasa nie są tutaj bynajmniej świętoszkami, ale i wśród innych ras znajdzie się sporo złoczyńców. Aby jednak sprawiedliwie ocenić scenariusz trzeba koniecznie przeczytać tom 1.2.

Zanim omówię ten komiks - krótkie ostrzeżenie: "Blizny" to żaden tom 1 Orbitalu, tylko 1.1. Narracja kończy się niezgorszym cliffhangerem w samym środku historii, więc upewnijcie się przed lekturą, że macie dostęp do tomu 1.2 "Pęknięcia".

Przy pierwszym pobieżnym przeglądaniu tego tomu zwróciłem uwagę na bardzo oszczędną paletę, operującą przede wszystkim tonami szarości i...

Pierwsza część ciekawego komiksu ukazującego historię młodego mężczyzny, którego rodzice zostali zabici przez izolacjonistów podczas kongresu na rzecz zjednoczenia ziemi ze wspólnotą międzyświatową. W tej chwili Caleb Swany wraz ze swoją partnerką (lub partnerem, ponieważ u tej rasy płeć stanowi tabu) Mezoke Izzui jest członkiem organizacji MDB – dyplomatów żołnierzy mających za zadanie mediować i rozwiązywać konfliktowe sytuacje mogące zagrozić pokojowi międzygalaktycznemu. Zostają wysłani w misję pokojową. Mają ustalić co spowodowało śmierć pilotów i przekonać ludzi do opuszczenia eksplorowanego przez nich księżyca, który jest własnością innej rasy. Czy im się uda? Czy zdołają zapomnieć o konflikcie między ludźmi a Sandżarami, który doprowadził niemalże do wyginięcia gatunku Mezoke? Komiks jest ciekawy, świetnie narysowany, tylko ma jedną wadę. Nie należy zaczytać lektury bez zaopatrzenia się w kontynuację, a mianowicie tom pt.: „Pęknięcia”.

Pierwsza część ciekawego komiksu ukazującego historię młodego mężczyzny, którego rodzice zostali zabici przez izolacjonistów podczas kongresu na rzecz zjednoczenia ziemi ze wspólnotą międzyświatową. W tej chwili Caleb Swany wraz ze swoją partnerką (lub partnerem, ponieważ u tej rasy płeć stanowi tabu) Mezoke Izzui jest członkiem organizacji MDB – dyplomatów żołnierzy...

Po pierwszym albumie zapowiada się procedural sci-fi w stylu Armady. Jest przyzwoicie, ale nic poza tym, niestety. Jeszcze nie wiem, czy sięgnę po ciąg dalszy.

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

Po pierwszym albumie zapowiada się procedural sci-fi w stylu Armady. Jest przyzwoicie, ale nic poza tym, niestety. Jeszcze nie wiem, czy sięgnę po ciąg dalszy.

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

Cykl "Orbital" bardzo mnie zaskoczył. Spodziewałem się lekkiej opowieści przygodowej tymczasem mamy tu do czynienia z kryzysami pomiędzy rasami, tematy rasizmu, uchodźców (!),niesprawiedliwości społecznej i nadużyć władzy. Ciekawie nakreśleni główni bohaterowie nie mają swoją przeszłość, która nie zawsze jest powodem do dumy. Cykl zaczyna się nieco chaotycznie (dużo różnych wątków),ale kolejne albumy spajają historię i utrzymują ją na solidnym poziomie. Każde dwa albumy osobna historia w dwóch częściach. Jedna z ciekawszych serii komiksowych SF jakie czytałem.

Cykl "Orbital" bardzo mnie zaskoczył. Spodziewałem się lekkiej opowieści przygodowej tymczasem mamy tu do czynienia z kryzysami pomiędzy rasami, tematy rasizmu, uchodźców (!),niesprawiedliwości społecznej i nadużyć władzy. Ciekawie nakreśleni główni bohaterowie nie mają swoją przeszłość, która nie zawsze jest powodem do dumy. Cykl zaczyna się nieco chaotycznie (dużo...

Recenzja: http://rekopisznalezionywarkham.blogspot.com/2012/11/orbital-sylvain-runberg-i-serge-pelle_28.html

Recenzja: http://rekopisznalezionywarkham.blogspot.com/2012/11/orbital-sylvain-runberg-i-serge-pelle_28.html