Świat opanowała zaraza, która wymordowała 98% populacji, a szczepionka, która miała pomóc, jedynie pogorszyła sprawę. Teraz, by na powrót zasiedlić Ziemię, król Nowej Ameryki, stworzył specjalne szkoły dla dziewcząt, które po ukończeniu osiemnastego roku życia, miały za zadanie rodzić dzieci. Początkowo było wiele chętnych ochotniczek, ale później okazało się, że mnogie ciąże niosą ze sobą przeróżne powikłania i od tej pory dziewczęta są oszukiwane. Sądzą, że szkoli się je jako elitę Nowej Ameryki. Kiedy najlepsza uczennica, Eve, dowiaduje się strasznej prawdy, ucieka z takiej placówki. Na swojej drodze spotyka byłą szkolną rywalkę, Arden, oraz chłopaka, Caleba, który wbrew temu, czego uczyła się w szkole, postanowił jej bezinteresownie pomóc. ,,Eve" to kolejna pozycja, która stanowi dla mnie spory paradoks. Z jednej strony nie żałuje przeczytania tej książki i myślę że jeżeli będę miała okazje to sięgnę po kolejną część. Ale bardzo nie podobają mi się błędy. Wydaje mi się ,że nawet fikcja literacka powinna mieć jakąś logikę, której nie mogłam się tutaj dopatrzeć, mimo ,że bardzo się starałam. Na tak dobrą ocenę jak db zasłużyła sobie tym , że dzięki niej zmieniłam nastawienie do kilku spraw, zmusiła mnie do refleksji. To czy jest warta przeczytania każdy powinien ocenić sam. Myślę jednak że jeżeli od treści powieści oczekujesz głównie rozrywki to ,,Eve" jest stworzona dla ciebie;)

Świat opanowała zaraza, która wymordowała 98% populacji, a szczepionka, która miała pomóc, jedynie pogorszyła sprawę. Teraz, by na powrót zasiedlić Ziemię, król Nowej Ameryki, stworzył specjalne szkoły dla dziewcząt, które po ukończeniu osiemnastego roku życia, miały za zadanie rodzić dzieci. Początkowo było wiele chętnych ochotniczek, ale później okazało się, że mnogie...