Marionetki
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Jakub Stern (tom 3)
- Seria:
- Asy Kryminału
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2012-01-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-01-12
- Liczba stron:
- 344
- Czas czytania
- 5 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378390114
- Tagi:
- literatura polska
We Lwowie trwa festiwal lalek. Ktoś szykuje krwawy spektakl…
W letni poranek 1938 roku, w dawnej stolicy Galicji znaleziono drastycznie oszpecone ciało bankowego kasjera. Tajemnicę zabójstwa próbuje rozwikłać dziennikarz Jakub Stern. Własnym tropem podąża jego redakcyjna koleżanka, intrygująca i sprytna Wilga de Brie oraz pewien inspektor policji.
W willi na peryferiach miasta Jakub z Wilgą znajdują kryjówkę mordercy, pełną dziwnych marionetek do złudzenia przypominających żywe istoty. Wkrótce giną dyrektor teatru lalek i młodziutka aktorka Mimi. Czy coś łączy te morderstwa?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Krwawy spektakl w przedwojennym Lwowie
Odnoszę wrażenie, że w ostatnim czasie zapanowała moda na kryminały osadzone w historycznych realiach. Być może po prostu mam szczęście na nie trafiać. Tak czy inaczej – bardzo mnie to cieszy. Śledztwo prowadzone w tradycyjny sposób, przy użyciu własnych oczu, uszu i intelektu wtłoczonego w ramy słynnej holmesowskiej dedukcji, ma w sobie znacznie więcej literackiego czaru niż takie naszpikowane nowoczesną elektroniką, obsypane proszkiem do zdejmowania odcisków palców i uzależnione od analiz DNA sprawcy.
Akcja najnowszej powieści Pawła Jaszczuka rozgrywa się w przedwojennym Lwowie, w którym czuć już napięcie zbliżającej się tragedii, a jednocześnie życie toczy się z zachowaniem wszystkich pozorów normalności. No, do momentu, kiedy miastem wstrząsa brutalna zbrodnia – na wzgórzu zostają odnalezione zwłoki mężczyzny, związanego i pozbawionego głowy. Okazuje się on pracownikiem banku, przeciętnym na pozór mieszkańcem miasta. Tutaj do akcji wkracza Jakub Stern – dziennikarz z detektywistycznym zacięciem, mający na koncie wiele rozwiązanych spraw kryminalnych. Stawia sobie następujące pytania: dlaczego zginął akurat kasjer, z czyjej ręki oraz gdzie jest głowa denata? By znaleźć odpowiedzi udaje się z redakcyjną koleżanką Wilgą de Brie do mieszkania wynajmowanego przez zmarłego, gdzie zastaje tytułowe marionetki, wykonane z zadziwiającą dokładnością, do złudzenia przypominające ludzi. Kiedy następnego dnia w tym samym mieszkaniu zostają znalezione kolejne zwłoki, akcja nabiera tempa…
Czytelnik staje się świadkiem śledztwa, w którym coraz więcej jest niewiadomych, tajemniczych splotów wydarzeń i podejrzanych postaci. Wszystko to łączy wspólny mianownik – marionetki. Począwszy od znalezionych w mieszkaniu denata, przez teatry lalek, aktorów, reżyserów, producentów marionetek, ich kolekcjonerów i miłośników, przedstawienia, aż po rozpoczynający się we Lwowie wielki festiwal lalek. Ten ostatni stanie się sceną nie tylko wspaniałych spektakli, ale także tragicznych wydarzeń, komplikujących sprawę, z którą Jakub Stern próbuje się uporać. Z pewnością nie pomoże mu zwątpienie redaktora gazety, dla której pracuje, konflikt z Wilgą i widmo utraty pracy. Do tego dochodzi postać komisarza Zięby, z którym dziennikarz ściga się o pierwszeństwo rozwiązania zagadki. Panowie dosłownie wydzierają sobie każdą nową informację i choć żaden się do tego nie przyzna, tak naprawdę w sporym stopniu ze sobą współpracują.
„Marionetki” to powieść napisana wspaniałym, dopieszczonym językiem, w którym znalazło się sporo archaizmów i gwary. Autor zadbał o czytelnika, umieszczając na końcu dwa słowniczki – żydowski i lwowskiego bałaku. Jeśli dodamy do tego styl, precyzyjne opisy postaci i miejsc to naprawdę przeniesiemy się do Lwowa lat trzydziestych XX wieku. Ta stylizacja jest ogromną zaletą książki, podobnie jak ciekawa i pomysłowa fabuła. Lektura sprawi więc radość nie tylko miłośnikom kryminałów, ale też pasjonatom historii.
Katarzyna Marondel
Oceny
Książka na półkach
- 148
- 134
- 26
- 7
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
„Marionetki” Pawła Jaszczuka to kolejny tom cyklu, w którym dziennikarz śledczy Jakub Stern rozwikłuje kryminalne zagadki w przedwojennym Lwowie. Książka wydana w serii Asy kryminały kusi opisem z tylnej okładki, bo połączenie międzynarodowego festiwalu lalek, brutalnego morderstwa i kilku do złudzenia przypominających ludzi marionetek intryguje.
Jest rok 1938 i polski jeszcze Lwów szykuje się do międzynarodowego wydarzenia, w którym uczestniczyć mają wielkie persony artystycznego świata, gdy odnalezione przez trzy gimnazjalistki zdekapitowane ciało bankowego kasjera rozpoczyna cykl tajemniczych śmiertelnych zejść. Niemłody już dziennikarz na tropie zbrodni, która ma utrzymać go w łaskach szefostwa gazety, ku niezadowoleniu miejscowej policji, rozpoczyna prywatne śledztwo, które powoli przeradza się w rywalizację z koleżanką z wydziału. Śmierć zatacza kolejne kręgi i zdaje się sięgać po Sterna, tak przynajmniej sugerują kolejne pogróżki, majaki senne i dziwne „proroctwa,” ale on niestrudzenie krok po kroku próbuje odkryć co łączy wymuskanego bankiera z lwowskim światkiem artystów i tajemniczym pamiętnikiem odnalezionym przy jednej z marionetek, upozowanych w domu ofiary. Ponieważ dobry kryminał obecnie oznacza uwikłanie głównego bohatera w obyczajowe problemy, obok wątku prowadzonego dochodzenia autor relacjonuje rodzinne kłopoty Sterna.
Mimo zadatków na wciągający kryminał, fabuła ostatecznie nie okazała się porywająca - przez drugą część książki trzymała zaledwie w zaciekawieniu i bardziej intrygujące od tego, kto stoi za całym tym krwawym zamieszaniem było kiedy Stern w końcu przejrzy na oczy i to zauważy. I czy do tego czasu nie da się zabić. Główny bohater, z którego perspektywy przedstawione zostały wydarzenia, nie potrafił zresztą wzbudzić mojej sympatii, a bohaterowie drugoplanowi nie był na tyle ciekawi, żeby odciągnąć uwagę od jego dylematów. Rywalizacja między Sternem a Wilgą mimo potencjału także nie budziła emocji, a jego problemy domowe trochę ginęły na uboczu śledztwa.
To, co w tej powieści miało dla mnie najwierniejszą wartość, to próba oddania klimatu Lwowa ledwie rok przed wybuchem wojny. Paweł Jaszczuk starając się przybliżyć czytelnikowi to piękne miasto nie tylko wykorzystał lwowską gwarę (na końcu książki znajduje się mały słowniczek), ale i przedstawił jego topografię i społeczność. Za plus uznać należy także wplatanie informacji o ówczesnych wydarzeniach politycznych czy sportowych. Niestety dbałość autora o przedstawienie realiów działań głównego bohatera okazało się także wadą książki – szczegółowość przedstawienia tras spacerów czy przejazdów Sterna oraz rozciągających się przed nim widoków często zabijała bowiem tempo akcji.
Powyższa litania powodów mojego niezadowolenia może się wydawać nieco przydługa w kontekście oceny końcowej, ale książkę czytało się całkiem dobrze. Duży wpływ na ogólne wrażenia miało jednak miejsce i tło akcji – dla nich warto sięgnąć po „Marionetki”. Gdyby tylko wątek kryminalny prowadził do bardziej zaskakującego zakończenia mogłabym wybaczyć nawet niezbyt sympatycznego Sterna. Niestety zakończenie rozczarowuje przewidywalnością, a sam Lwów to za mało żeby utrzymać żywe zainteresowanie czytelnika. Całkiem dobra lektura, ale jak na kryminał – zdecydowanie bez fajerwerków.
„Marionetki” Pawła Jaszczuka to kolejny tom cyklu, w którym dziennikarz śledczy Jakub Stern rozwikłuje kryminalne zagadki w przedwojennym Lwowie. Książka wydana w serii Asy kryminały kusi opisem z tylnej okładki, bo połączenie międzynarodowego festiwalu lalek, brutalnego morderstwa i kilku do złudzenia przypominających ludzi marionetek intryguje.
więcej Pokaż mimo toJest rok 1938 i polski...