Sięgając po "Ofiarę Polikseny" nie miałam zbyt dużych oczekiwań. Wykopaliska, archeolodzy, mitologia to raczej nie moja bajka i obawiałam się, że książka będzie nudna. A tu niespodzianka - książka jest świetna i o nudzie nie może być mowy.

Dla mnie ogromnym atutem książki jest jeden z uczestników wyprawy a jednocześnie narrator Mario Ybl. Mario jest postacią kontrowersyjną - z jednej strony inteligentny, błyskotliwy, dowcipny a z drugiej to cyniczny i złośliwy dziad, który każdemu wbije szpilę a prawdę wali prosto z mostu co nie przysparza mu sympatii ze strony pozostałych uczestników wyprawy archeologicznej. Jest znakomitym antropologiem, wybitnym pijakiem i wyjątkowym kpiarzem. To jest taki gość, którego się albo lubi, albo nienawidzi. Ja bardzo go polubiłam, jest wyrazistą postacią a takich bohaterów w książkach bardzo sobie cenię.
Kiedy na wykopaliskach ginie jedna z uczestniczek wyprawy, nikt jakoś szczególnie nie przejmuje się jej śmiercią. Niby gdzieś w tle policja prowadzi śledztwo ale nic w tej sprawie się nie dzieje. Mario jest dociekliwy i sam podejmuje próbę wyjaśnienia sprawy. Robi to w sposób chaotyczny, bez ładu i składu, dyletancko, rzucając oskarżenia na prawo i lewo. I kiedy tak drąży i krąży robiąc z siebie idiotę i błazna rozwiązanie samo do niego przychodzi. Rozwiązaniem sprawy Mario jest zdziwiony, ja nie. Niestety zakończenie jest przewidywalne co wcale nie zepsuło mi świetnej zabawy jaką miałam śledząc poczynania Mario.
Książka napisana jest lekkim i przystępnym językiem, czyta się szybko pomimo, że nie brak szczegółów dotyczących archeologii czy mitologii. Napisana z dużą dawką humoru, który idealnie trafił w moje upodobania - nie raz i nie dwa chichrałam się jak głupia. Chętnie sięgnę po kolejne książki Marty Guzowskiej, gdyż zostałam fanką Mario Ybla i z przyjemnością potowarzyszę mu w jego kolejnych bałaganiarskich i domorosłych śledztwach.
"Ofiarę Polikseny" polecam, chociaż zdaję sobie sprawę, że nie każdemu przypadnie do gustu ze względu na specyficzny humor.

Sięgając po "Ofiarę Polikseny" nie miałam zbyt dużych oczekiwań. Wykopaliska, archeolodzy, mitologia to raczej nie moja bajka i obawiałam się, że książka będzie nudna. A tu niespodzianka - książka jest świetna i o nudzie nie może być mowy.

Dla mnie ogromnym atutem książki jest jeden z uczestników wyprawy a jednocześnie narrator Mario Ybl. Mario jest postacią...