Dzięki wcześniejszym częściom książki, zdążyłam się już przyzwyczaić to tego, że kończy się ona w najbardziej ciekawym momencie - dosłownie jak seriale :) Niestety mimo tego przyzwyczajenia nadal jestem zła, że to już koniec i z niecierpliwością czekam na moment, kiedy otworzę kolejną książkę.

Zostałam po raz kolejny zaskoczona wtedy, kiedy nie spodziewałam się już niczego nowego. Autorka doskonale wie, w jaki sposób zaciekawić czytelnika i sprawić, że czuje się on, jakby brał udział w wydarzeniach.

Co znajdziemy w tej części? Oczywiście dalsze przygody naszych ulubieńców (i nie tylko), zaskakujące, doprowadzające czasami do szaleństwa zwroty akcji, ale też nowe rozwiązania i odpowiedzi na wątpliwości, które pojawiały się w poprzednich częściach.
Dodatkowo, oprócz rzeczy "dziwnych" spotykamy się tutaj z typowo ludzkimi emocjami - takimi jak zazdrość, która dopada Clarie i momentami powoduje nieracjonalne zachowania. Dowiemy się również czy uznawana do tej pory za najpotężniejszą w Morganville - Amelie, naprawę jest tak silna i nieśmiertelna.

Na tym kończę i zabieram się za kolejną część. Do usłyszenia wkrótce :)

Dzięki wcześniejszym częściom książki, zdążyłam się już przyzwyczaić to tego, że kończy się ona w najbardziej ciekawym momencie - dosłownie jak seriale :) Niestety mimo tego przyzwyczajenia nadal jestem zła, że to już koniec i z niecierpliwością czekam na moment, kiedy otworzę kolejną książkę.

Zostałam po raz kolejny zaskoczona wtedy, kiedy nie spodziewałam się już...