Realizm w każdym słowie. Poruszająca, wzruszająca lae przede wzystkim porażająca historia. Szkoda, że prawdziwa

Realizm w każdym słowie. Poruszająca, wzruszająca lae przede wzystkim porażająca historia. Szkoda, że prawdziwa

"Jak ona mogła" Dany Fowley to prawdziwa historia kobiety, która stanęła do walki z zorganizowaną siatką pedofilii, którzy zniszczyli jej dzieciństwo. To opowieść o matce, która zdradziła własna córkę. Sposoby gwałtów opisane w książce można opisać jako "niesłychane" i zupełnie niewyobrażalne. Gwałciciele uważali to za normalne dopuszczając się gwałtów. Oprawcy byli wyjątkowo obojętni na skutki, jakie te czyny wywarły na ofiarach. Szkody jakie zostały wyrządzone w wyniku wykorzystywania seksualnego, są niemożliwe do oszacowania.
Opisany przypadek molestowania dziewczynek przez dziesięć lat pod wieloma względami jest ekstremalny i wyjątkowy. Historię odróżnia od innych, może nawet straszniejszych, to udział w niej matki dziewczynek, ponieważ do niczego nie była zmuszana podczas koszmarnych sytuacji, w której znalazła się córka - była tam z własnej woli. Wręcz zachęcała innych, aby gwałcili jej córkę, uczestniczyła w orgiach, podczas których wykorzystywano i upokarzano jej dziecko. Sama biła córkę i znęcała się nad nią fizycznie i psychicznie.
Odrażające dla mnie jest to, że matka dziewczynek ofiarowała je gwałcicielom, nie zważając na to, co czuły. Wiedziała, że jej dziecko cierpi, wiele razy słyszała, jak woła o pomoc, ale pozostawała głucha. Jestem zszokowana, że matka dziewczynek była przywódczynią gangu pedofilii. Nie mogę zrozumieć, nie chcę i nie potrafię jak matka, która dziewięć miesiecy pod sercem nosi dziecko zachęcała innych do przyłączenia się do gwałtów na córce. Jak mogła zdradzić własne córki. Cały czas tłucze mi się po głowie pytanie, w jaki sposób ojczym Dany powiedział jej matce o tym, że zgwałcił jej pięcioletnią córkę, i jak zachęcił ją do tego, żeby się przyłączyła. Podobnie jak autorka książki zastanawiam się jak ona wtedy zareagowała? Jak przewidział, że ona nie zaprotestuje? Jak potem oboje zachęcali innych do przyłączenia się? Jak taka rozmowa wyglądała? Jak pedofile rozpoznaja się nawzajem?
Książka jest wartościowa i opublikowanie historii dziewczynki w dużej mierze przyczyni się do wsparcia innych ofiar, aby nie musiały przechodzić przez te wszystkie okropności jakie doswiadczyła i opisała autorka.
Uwaga! Książka to wstrząsająca do głebi lektura, dla czytelników o mocnych nerwach. Jednakże polecam wszystkim.

"Jak ona mogła" Dany Fowley to prawdziwa historia kobiety, która stanęła do walki z zorganizowaną siatką pedofilii, którzy zniszczyli jej dzieciństwo. To opowieść o matce, która zdradziła własna córkę. Sposoby gwałtów opisane w książce można opisać jako "niesłychane" i zupełnie niewyobrażalne. Gwałciciele uważali to za normalne dopuszczając się gwałtów. Oprawcy byli...

Książka, która nie wprawia w dobry nastrój. Nie, nie doprowadziła mnie do łez. Musiałam sie zmuszać, by dobrnac do końca, gdyz najzwyczajniej w świecie. Mnie irutowala, wkurzala, zloscila. Miejscami byłam wściekła. Na temat, na sytuację, na sama bohaterkę. Za jej bierność. Za to milczenie, gdy molestowana była jej siostra. Za to, ze ciągle martwila sie o kobietę, ktora ją urodziła. Wijestem świadomości, ze nie mo tu osądzać, że nie umiem sie postawić w tej sytuacji, że nie rozumiem. Bo nie rozumiem, . I cieszę się z tego bardzo.

Walorów literackich.oceniać nie chcę, bo opowiesc pisana jest bardzo prostym językiem, mimo to czyta sie niełatwo.

Książka, która nie wprawia w dobry nastrój. Nie, nie doprowadziła mnie do łez. Musiałam sie zmuszać, by dobrnac do końca, gdyz najzwyczajniej w świecie. Mnie irutowala, wkurzala, zloscila. Miejscami byłam wściekła. Na temat, na sytuację, na sama bohaterkę. Za jej bierność. Za to milczenie, gdy molestowana była jej siostra. Za to, ze ciągle martwila sie o kobietę, ...

Nie potrafię dać oceny tej książce, ponieważ historia w niej opisana nie zasługuje np na miano dobrej...

Czytając historię Dany i jej siostry, człowiek nie może zostać obojętny na ich krzywdę. W głowię mi się nie mieści, że matka mogłaby być tak okrutną. Podczas gdy mama powinna być największym oparciem dla swoich dzieci, matka Dany okazała się okrutnym katem dla swoich córek.

Podziwiam Danę jako dorosłą kobietę, gdyż mimo traumatycznego dzieciństwa jest zdolna do pełnej poświęceń miłości. Nie rozumiem tylko jednego: Dlaczego nadal chciałabym w kontakcie z matka?

Nie potrafię dać oceny tej książce, ponieważ historia w niej opisana nie zasługuje np na miano dobrej...

Czytając historię Dany i jej siostry, człowiek nie może zostać obojętny na ich krzywdę. W głowię mi się nie mieści, że matka mogłaby być tak okrutną. Podczas gdy mama powinna być największym oparciem dla swoich dzieci, matka Dany okazała się okrutnym katem dla swoich...

Książki tej nie będę oceniać, bo jak można oceniać czyjeś życie? Po prostu się nie da a to co autorka przeżyła to jakiś horror. Dzięki zapoznaniu się z ta historią zdałam sobie sprawę, że to co na ogół wygląda normalnie może okazać się koszmarem o jaki nawet nie pomyślimy. A co najgorsze "My" możemy żyć obok tego koszmaru i nic nie widzimy.
Takie pozycje powinny dołączyć do kanonu lektur w szkołach średnich ewentualnie gimnazjum żeby osoby będące w podobnej sytuacji wiedziały, że mogą zaufać innym dorosłym.
Pozycje to powinien KAŻDY PRZECZYTAĆ KONIECZNIE !!!!!

Książki tej nie będę oceniać, bo jak można oceniać czyjeś życie? Po prostu się nie da a to co autorka przeżyła to jakiś horror. Dzięki zapoznaniu się z ta historią zdałam sobie sprawę, że to co na ogół wygląda normalnie może okazać się koszmarem o jaki nawet nie pomyślimy. A co najgorsze "My" możemy żyć obok tego koszmaru i nic nie widzimy.
Takie pozycje powinny dołączyć...

Wstrząsająca do szpiku kości. To ludzie robią ten świat okrutnym, nie ma chyba okropieństwa na tym świecie którego człowiek by nie zrobił. Książka wstrząsa do głębi, są momenty gdzie ma się po prostu ochotę przerwać. W temacie tej książki nie dyskutuje się o stylu pisania itp. To opowiedziana historia, prawdziwa niestety. W całej tej historii najbardziej porusza fakt, że córka nadal twierdzi, że kocha matkę. W przypadku krzywdzonych dzieci najbardziej przerażające jest dla mnie, że przecież matka to najważniejsza dla dziecka osoba na świecie, dziecko ufa jej bezgranicznie, jej zadaniem jest je chronić, nie wyobrażam sobie bólu krzywdzonych dzieci zarówno fizycznego, jak i psychicznego, gdy czasem jeszcze niewiele rozumiejąc orientują się, że ta osoba, której tak ufały i darzyły miłością, robi tak straszną krzywdę, to niebywale piętno na całe życie. Dzieci są tak ufne i bezbronne, jak można je krzywdzić? Normalny człowiek nigdy tego nie pojmie. Zatrważające jest, że nawet prawo tworzone przez ludzi, nie jest w stanie dostatecznie chronić krzywdzone dzieci.

Wstrząsająca do szpiku kości. To ludzie robią ten świat okrutnym, nie ma chyba okropieństwa na tym świecie którego człowiek by nie zrobił. Książka wstrząsa do głębi, są momenty gdzie ma się po prostu ochotę przerwać. W temacie tej książki nie dyskutuje się o stylu pisania itp. To opowiedziana historia, prawdziwa niestety. W całej tej historii najbardziej porusza fakt, że...

Niewiarygodna i wstrząsająca historia Dany i jej siostry,które były molestowane seksualnie ponad 10lat, przez pedofilów,głównie należących do ich rodziny-dziadków, babci,ojczyma,a nawet co się w głowie nie mieści przez własną matkę.
Niewiarygodna jest też postawa dorosłej już Dany,która po tylu cierpieniach ma dobre relacje z matką , za każdym razem próbuje ją bronić,marwi się o nią i cały czas powtarza ,że ją kocha.
Na pytanie"Jak ona mogła?" jest tylko jedna odpowiedź:
Ta kobieta była po prostu chora-sama gwałcona przez własnych rodziców wyzbyła się wszelkich uczuć.

Niewiarygodna i wstrząsająca historia Dany i jej siostry,które były molestowane seksualnie ponad 10lat, przez pedofilów,głównie należących do ich rodziny-dziadków, babci,ojczyma,a nawet co się w głowie nie mieści przez własną matkę.
Niewiarygodna jest też postawa dorosłej już Dany,która po tylu cierpieniach ma dobre relacje z matką , za każdym razem próbuje ją bronić,marwi...

Przy tej książce byłam mocno wstrząśnięta sytuacjami, które zostały opisane naprawdę dokładnie. Nie mogę uwierzyć w to, jak matka mogła dopuścić się takich rzeczy dla swoich dzieci, które nosiła dziewięć miesięcy pod swoim sercem, urodziła je i "wychowywała", co nie jest w tym przypadku dobrym określeniem. Na język ciśnie się wiele niegrzecznych epitetów określających rodziny, w których występuje molestowanie seksualne.
Mimo wszystko zachęcam do przeczytania lektury i zapoznania się z tym, o czym dzieci, które zetknęły się z czymś tak koszmarnym, nie chcą nawet wspominać.

Przy tej książce byłam mocno wstrząśnięta sytuacjami, które zostały opisane naprawdę dokładnie. Nie mogę uwierzyć w to, jak matka mogła dopuścić się takich rzeczy dla swoich dzieci, które nosiła dziewięć miesięcy pod swoim sercem, urodziła je i "wychowywała", co nie jest w tym przypadku dobrym określeniem. Na język ciśnie się wiele niegrzecznych epitetów określających...

Bezpośredni język, trudny temat i dzieci. Kumulacja wielu problemów, o których się nie mówi. Zapada w pamięć.

Bezpośredni język, trudny temat i dzieci. Kumulacja wielu problemów, o których się nie mówi. Zapada w pamięć.

Szokująca i przerażająca... duży szacunek dla Pani Fowley za odwagę. O pewnych rzeczach trzeba mówić głośno, tylko wówczas może się coś zmienić.

Szokująca i przerażająca... duży szacunek dla Pani Fowley za odwagę. O pewnych rzeczach trzeba mówić głośno, tylko wówczas może się coś zmienić.