Potulna. Opowiadanie fantastyczne
- Kategoria:
- klasyka
- Seria:
- Biblioteka Szkolna
- Tytuł oryginału:
- Krotkaâ
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 1972-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1972-01-01
- Liczba stron:
- 56
- Czas czytania
- 56 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Gabriel Karski
- Tagi:
- Fiodor Dostojewski fantastyka rosyjska
Zechcą mi czytelnicy wybaczyć, że tym razem zamiast Dziennika w jego zwykłej postaci daję tylko opowieść, ale naprawdę zabrała mi większą część miesiąca. W każdym razie proszę czytelników o pobłażliwość.
A teraz co do samego opowiadania. Określiłem je jako „fantastyczne", mimo że uważam je za wysoce prawdziwe. Lecz element fantastyki jest tu istotnie, i to w samej formie opowiadania, co też uważam za konieczne wyjaśnić na wstępie.
Rzecz w tym, że nie jest to ani opowiadanie, ani pamiętnik. Proszę sobie wyobrazić męża, który ma przed sobą na stole zwłoki żony, samobójczyni, która kilka godzin temu wyskoczyła oknem. Jest wzburzony, nie zdążył jeszcze skupić myśli. Chodzi po mieszkaniu i usiłuje zrozumieć, co się stało, „skupić myśli w jedno ognisko". W dodatku jest to niepoprawny hipochondryk, z gatunku tych, co to rozmawiają sami ze sobą. No i rozmawia sam ze sobą, opowiada o tym, co się stało, próbuje to sobie wyjaśnić. Mimo pozornej konsekwencji opowieści raz po raz popada on w sprzeczność zarówno logiczną, jak uczuciową. Usprawiedliwia się i oskarża żonę, i zbacza z tematu zapuszczając się w różne dygresje; a w tym wszystkim jest i prostactwo myśli i serca, i głębokie uczucie. Stopniowo, krok po kroku, rzeczywiście wyjaśnia sobie rzecz całą i skupia „myśli w jedno ognisko". Szereg rozbudzonych wspomnień nieodparcie przywodzi go w końcu ku prawdzie, a prawda nieodparcie uszlachetnia jego umysł i serce. Pod koniec zmienia się nawet ton opowieści w porównaniu z jej chaotycznym początkiem. Prawda objawia się nieszczęsnemu dość jasno i wyraziście, przynajmniej dla niego samego.
Taki jest temat. Oczywiście proces opowiadania trwa kilka godzin, z przerwami i wtrętami, w formie dość chaotycznej: narrator to mówi do siebie, to znów zwraca się jakby do niewidocznego słuchacza, do jakiegoś sędziego. Tak zresztą bywa zawsze w rzeczywistości. Gdyby mógł go posłuchać stenograf i wszystko od razu zapisać, zapis byłby nieco bardziej chropawy, mniej gładki niż u mnie, lecz wydaje mi się, że proces psychologiczny pozostałby chyba ten sam. Otóż właśnie to założenie o notującym wszystko stenografie (po którym ja bym opracował zapis) jest tym, co nazywam w tej opowieści pierwiastkiem fantastycznym. Ale coś podobnego w pewnej mierze stosowano już nieraz w literaturze: na przykład Wiktor Hugo w swoim arcydziele Ostatni dzień skazańca użył prawie takiego samego chwytu i choć nie wprowadził stenografa, dopuścił się jeszcze większego nieprawdopodobieństwa zakładając, że człowiek skazany na śmierć może (i ma czas) prowadzić notatki w ostatnim dniu życia, w ostatniej godzinie, ba — dosłownie w ostatniej minucie. Ale gdyby sobie na tę fantazję nie pozwolił, nie powstałby w ogóle utwór — najrealniejszy, najprawdziwszy ze wszystkich, jakie napisał.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 753
- 1 059
- 365
- 111
- 55
- 41
- 34
- 25
- 21
- 16
Opinia
"Łagodna" to niewielkie opowiadanie. Autor nadał mu podtytuł "Opowiadanie fantastyczne". Może to trochę dziwić, bo nie znajdziecie w tej niewielkiej książeczce smoków, wilkołaków, wampirów, ufoludków czy innych potworów. Skąd więc to określenie? Dostojewski sam to wyjaśnia: "Ma się rozumieć, przebieg powieści, obejmuje kilka godzin – z zawieszeniami i przeskokami – i ma kształt nader zawikłany: bohater mówi sam do siebie, to znowu zwraca się jak gdyby do niewidzialnego sędziego. Tak też zawsze bywa w rzeczywistości. Gdyby stenograf mógł go podsłuchać i wszystko zanotować – tekst wypadłby nieco bardziej chropowaty, surowy, aniżeli u mnie; ale jak mi się wydaje, proces psychologiczny pozostałby nie zmieniony. Otóż ta hipoteza o stenografie, który wszystko zanotował (po czym ja opracowałbym to literacko), stanowi właśnie to, co ja w tym opowiadaniu traktuję jako element fantastyczny". Nie wiem, czy w ten sposób większość literatury nie powinna być uważana za fantastyczną, ale z Dostojewskim nie wypada się spierać, musimy więc przyjąć, że w tym wypadku mamy do czynienia z opowiadaniem fantastycznym.
Bohater „Łagodnej” snuje wspomnienia i rozważania nad ciałem swojej żony.
„...O, dopóki ona tu jest – wszystko jest dobrze: podchodzę i coraz spoglądam; a wyniosą ją jutro – jakże ja tu zostanę sam? Teraz leży w saloniku, na stole, zestawiono dwa stoliki do kart, trumna będzie jutro, biała, wybita białym atłasem, a zresztą ja nie o tym... Wciąż chodzę i chodzę, żeby to sobie wytłumaczyć. Oto już tak od sześciu godzin chodzę, usiłując sobie wytłumaczyć i wciąż nie mogę skupić myśli. Rzecz w tym, że chodzę, chodzę i chodzę... To było tak: po prostu opowiem wszystko po kolei”.
Tak autor zaczyna swoją opowieść. Wspomina potem moment jak się poznali, jak ona przychodziła do jego lombardu z co rusz to nowym drobiazgiem, który była zmuszona zastawić. Była biedną sierotą, mieszkała u ciotek, które wykorzystywały ją do przeróżnych prac, biły i maltretowały. Dziewczyna chciała się usamodzielnić, pracować. Jednak aby opłacić ogłoszenia w gazecie, musiała mieć pieniądze i dlatego przynosiła do kasy pożyczkowej swoje skarby. Niestety nikt nie odpowiadał na te ogłoszenia, nikt nie chciał zatrudnić jej jako guwernantki. Właściciel lombardu litował się nad dziewczyną, płacił jej nawet za bezwartościowe przedmioty, chciał jej pomóc, poznać ją lepiej, aż w końcu zakiełkowała w nim nawet chęć małżeństwa...
To opowiadanie jest historią ich znajomości, opowieścią o nich, dwójce ludzi o rożnych charakterach, różnych marzeniach. Żyli oboje blisko siebie, ale chyba nie za bardzo się znali. Dopiero teraz mężczyzna próbuje zrozumieć swoją żonę, jednak z tego co mówi, wynika, iż niewiele pojął. Miał on swoją wizję świata i jego partnerka miała się do niej dopasować. To on miał plan na ich wspólną przyszłość, nie pytał jej o zdanie, uważał, że zna receptę na ich szczęście. Jest on osobą bardzo zadufaną w sobie, w jego mniemaniu świat się kręci wokół jego osoby i nawet teraz w obliczu tragedii nie potrafi zrozumieć swojej żony i jej tragicznego czynu. Nie rozumie, że ją zniewolił, nie rozumie, iż wychodząc za niego, niedolę u ciotek zamieniła na niedolę u niego.
To niewielkie opowiadanie ma w sobie ogromny ładunek emocji, daje duże pole do rozmyślań. Całość napisana jest po mistrzowsku, więc z przyjemnością Wam tę pozycję polecam!
http://korcimnieczytanie.blogspot.com/2013/10/fiodor-dostojewski-agodna.html
"Łagodna" to niewielkie opowiadanie. Autor nadał mu podtytuł "Opowiadanie fantastyczne". Może to trochę dziwić, bo nie znajdziecie w tej niewielkiej książeczce smoków, wilkołaków, wampirów, ufoludków czy innych potworów. Skąd więc to określenie? Dostojewski sam to wyjaśnia: "Ma się rozumieć, przebieg powieści, obejmuje kilka godzin – z zawieszeniami i przeskokami – i ma...
więcej Pokaż mimo to