Suttree

Okładka książki Suttree
Cormac McCarthy Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
668 str. 11 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Suttree
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2011-11-03
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-03
Liczba stron:
668
Czas czytania
11 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-08-04772-9
Tłumacz:
Maciej Świerkocki
Tagi:
współczesna proza amerykańska Ameryka
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Pijacka epopeja



2020 52 51

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
412 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
346
75

Na półkach: , ,

"Nie jesteś jedynym człowiekiem, który ma rację.
Szmaciarz ostrożnie podniósł głowę.
Wszyscy mamy rację, powiedział Suttree.
Wszyscy mamy przejebane, odparł szmaciarz."

Nigdy nie posiadłem bardzo przydatnej umiejętności szybkiego czytania, dlatego - na pewno znacie to uczucie - gdy kończę książkę, która ma powyżej czterystu stron, zazwyczaj mieszkam już w świecie przedstawionym przez autora. "Suttree" ma ich ponad sześćset. Nie chciałem, żeby się kończyła i niezwykle trudno było mi się wydostać z tej krainy. Szczerze powiedziawszy, jakoś nie pociesza mnie fakt, że znajduję się w niej za każdym razem, gdy otwieram oczy.

Znając poprzednie powieści McCarthy'ego, spodziewałem się książki przejściowej. Poniekąd miałem rację, lecz nie można mówić tu o jakimś spadku formy - autor raczej postawił sobie wyzwanie. Po dość oszczędnej, zimnej, wręcz oskarżanej przez niektórych czytelników o ahumanistyczny wydźwięk powieści "Dziecię Boże", napisał książkę posiadającą bardzo bogatą, rozbudowaną stylistycznie narrację, pełną ciepła, kolorów i bohaterów. Można pomyśleć, że autor w jakiś sposób reflektuje się przed czytelnikiem - przede wszystkim za protagonistę obrał postać, z którą bardzo łatwo jest się utożsamić. Z drugiej strony, przekornie stworzył prozę lżejszą tematycznie, ale niepomiernie trudniejszą w odbiorze, bo w narracji pełną impresyjności, wizji i retrospekcji.

Gdy w poprzedniej powieści jego bohaterem był odrzucony przez społeczeństwo seryjny morderca, to w tej jest nim sympatyczny młody rybak, wiodący z wyboru ubogie życie wśród wszelkiej maści wykolejeńców. Nie sposób nie dostrzec, że McCarthy znów opiera swoją książkę o wątki biblijne. To bardzo ciekawe, że obie, pozornie tak odległe sobie postacie, ewidentnie inspirowane są Jezusem Chrystusem - owi protagoniści uzupełniają się, tworząc coraz bardziej złożony obraz bohatera, który interesuje McCarthy'ego. To ten sam przedstawiciel rodzaju ludzkiego, który w założeniu powinien interesować Boga - człowiek w pełnej okazałości, grzeszny, pełen wad i słabości. Wydaje mi się też, że zmienił się tu obraz samego Wszechmogącego - ze starotestamentowego żądnego krwi bóstwa w nowotestamentowego, obdarzonego empatią. Taki też staje się sam McCarthy: coraz mniej uwagi poświęca przyrodzie, a coraz więcej ludziom, staje się wobec nich życzliwszy i cieplejszy - nie sposób odnotować tu jakiegoś skrajnie negatywnego bohatera czy personifikację zła. Nawet pojawiający się tu symboliczny kusiciel jest niegroźnym, niejadowitym wężem wodnym.

Wbrew temu, co można by sądzić, trudno McCarthy'ego oskarżyć o jakieś nadużycia związane z judeochrześcijańską mitologią. Widać, że autor poczynił postępy od czasu "W Ciemność" - powieści, w której stosował nawiązania biblijne nie do końca umiejętnie, co czyniło je nadętymi i nieraz dość trywialnymi. Być może zmienił mu się w tym czasie światopogląd, w każdym razie kluczem okazało się to, że umiał się wobec Boga i Biblii zdystansować. Co prawda przedstawienie Drogi Krzyżowej, które nam zafundował, kojarzy się z problemami zdrowotnymi Charlesa Bukowskiego, co może co po niektórych - przyjmujących to, co czytają zbyt dosłownie - obrazić. Jednak oczywiste jest, że nie powinno się tej książki odbierać jednowymiarowo, chodzi w końcu o wydźwięk egzystencjalny, a nie duchowy czy stricte religijny. Pojawiające się tu parafrazy nie są istotne dla odczytywania sensu powieści, to raczej punkty postawione na linii fabularnej głównie po to, by wokół nich budować narrację, sceny, postacie i prowokować wydarzenia które je spotykają - śmierć, krzywdę, miłość, chorobę, wszystko to, co w naszym życiu nieuniknione. Wyłania się z tej książki niesamowity uniwersalizm prozy McCarthy'ego. Zamiast umownego Suttree bohaterem mógłby być zarówno Jezus, handlujący bronią w Etiopii Artur Rimbaud, Charles Bukowski jak i Ty, czytelniku.

Kilka lat temu poznałem pewnego mężczyznę, z którym w innych okolicznościach prawdopodobnie bym się nie spotkał. Pracowaliśmy razem na budowie. Czytał książki o tym jak osiągnąć sukces, o karierze zawodowej i o manipulacji ludźmi, ale tak naprawdę był, tak jak ja, tylko nieszkodliwym idiotą. Z dumą i przekonaniem oznajmiał, że jego życie to walka. Przy kawie, papierosach i kanapce z cementem zapytał mnie kiedyś o to, jakie jest moje życie. Odpowiedziałem mu, że leżę w łódce i płynę z prądem. Po lekturze "Suttree" powiedziałbym mu raczej, że leżę w łódce, a wszystko płynie wokół mnie. Ta powieść jest właśnie o takich ludziach jak ja i on - o ludziach, którym, mimo starań, nie jest dana żadna iluminacja.


Recenzja opublikowana również na blogu Rękopis Znaleziony w Arkham: http://rekopisznalezionywarkham.blogspot.com/2012/01/suttree-cormac-mccarthy.html

"Nie jesteś jedynym człowiekiem, który ma rację.
Szmaciarz ostrożnie podniósł głowę.
Wszyscy mamy rację, powiedział Suttree.
Wszyscy mamy przejebane, odparł szmaciarz."

Nigdy nie posiadłem bardzo przydatnej umiejętności szybkiego czytania, dlatego - na pewno znacie to uczucie - gdy kończę książkę, która ma powyżej czterystu stron, zazwyczaj mieszkam już w świecie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 099
  • Przeczytane
    521
  • Posiadam
    211
  • Teraz czytam
    32
  • Ulubione
    29
  • Cormac McCarthy
    10
  • 2013
    10
  • Chcę w prezencie
    9
  • Literatura piękna
    7
  • Literatura amerykańska
    6

Cytaty

Więcej
Cormac McCarthy Suttree Zobacz więcej
Cormac McCarthy Suttree Zobacz więcej
Cormac McCarthy Suttree Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także