rozwińzwiń

Suttree

Okładka książki Suttree Cormac McCarthy
Okładka książki Suttree
Cormac McCarthy Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
668 str. 11 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Suttree
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2011-11-03
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-03
Liczba stron:
668
Czas czytania
11 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-08-04772-9
Tłumacz:
Maciej Świerkocki
Tagi:
współczesna proza amerykańska Ameryka
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Pijacka epopeja



2020 52 51

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
402 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
11
1

Na półkach:

Odpuściłem. O ile dialogi i sceny, w których coś się działo - występowało kilka postaci - czytało się bardzo dobrze, o tyle sceny opisów, w których Suttree po prostu idzie, albo stoi, albo patrzy, albo myśli - ciągną się na całe strony i ma się wrażenie, że każde nowe zdanie mogło by być pisane od myślnika. I oczywiście są to opisy błyskotliwe, z których wyłania się klarowny obraz tamtego świata, to jednak z tyłu czaszki męczyła mnie myśl, że tracę czas. Nie pomaga też fakt, że książka jest "o niczym". Tzn. Jest i codziennym życiu Suttree'a.. ale to dla mnie za mało .Motywacja "sprawdzę tego nagrodzonego Pulitzerem autora" niestety wystarczyła tylko na ok 100 stron.

Odpuściłem. O ile dialogi i sceny, w których coś się działo - występowało kilka postaci - czytało się bardzo dobrze, o tyle sceny opisów, w których Suttree po prostu idzie, albo stoi, albo patrzy, albo myśli - ciągną się na całe strony i ma się wrażenie, że każde nowe zdanie mogło by być pisane od myślnika. I oczywiście są to opisy błyskotliwe, z których wyłania się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
855
77

Na półkach:

Może gdyby była o połowę krótsza????
To dałabym radę przez nią przebrnąć, a tak ciągnęła się niemiłosiernie i dłużyła. Te luźne opowiastki , często nie mające jedne z drugimi nic wspólnego najbardziej chyba psuły cały rytm czytania.
Menele ,biedacy ,pijacy ,kolorowi i prostytutki-to mogło być przecież niezłe....

Może gdyby była o połowę krótsza????
To dałabym radę przez nią przebrnąć, a tak ciągnęła się niemiłosiernie i dłużyła. Te luźne opowiastki , często nie mające jedne z drugimi nic wspólnego najbardziej chyba psuły cały rytm czytania.
Menele ,biedacy ,pijacy ,kolorowi i prostytutki-to mogło być przecież niezłe....

Pokaż mimo to

avatar
337
202

Na półkach:

Boże mój, nie czytam takich książek, a zostałem dosłownie wessany w ten lepki, przerażający świat budowany nadmiarem przenośni i przymiotników na nadmiernej liczbie stron. Ale nie mogłem przestać. Buntowałem się przeciw bohaterowi, brudowi, beznadziei i bezsensowi, potem razem z nim uciekałem przed zorganizowanym światem, byłem porażony przemocą i niesprawiedliwością, a skończyłem ze skurczem lęku, przepisując ostatnie słowa. Jakie psy mnie ścigają i kiedy dopadną? I przed którym Myśliwym uciekam? Oszałamiająca książka. Błaga się po niej o światło.

Boże mój, nie czytam takich książek, a zostałem dosłownie wessany w ten lepki, przerażający świat budowany nadmiarem przenośni i przymiotników na nadmiernej liczbie stron. Ale nie mogłem przestać. Buntowałem się przeciw bohaterowi, brudowi, beznadziei i bezsensowi, potem razem z nim uciekałem przed zorganizowanym światem, byłem porażony przemocą i niesprawiedliwością, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
388
229

Na półkach:

Akcja książki dzieje się w Ameryce w latach pięćdziesiątych XX wieku. Tytułowy bohater porzucił swoje życie i osiedlił się w patologicznej dzielnicy nad rzeką, mieszka w domku na tratwie, żyje z połowu ryb i stara się przetrwać.

Z książki brud, smród, patologia aż się wylewa. Towarzystwo Suttree'go to menele, kalecy, żebracy i prostytutki. Język Mccarthy'ego łączy ze sobą piękno, poetyckość z brudem, cierpieniem i wszystkim co najgorsze, ale ludzkie. Bardzo to u niego lubię, że obracanie się w mrokach u niego wychodzi tak naturalnie, nie stawia na to, żeby na siłę czytelnika szokować, tylko opisywanie wszystkiego językiem bez żadnej poprawności toczy się w tle.

W opisie książki jest wspomniane, że to najzabawniejsza powieść McCarthy'ego, co czytelnika może wprowadzić w błąd, bo jest parę zabawnych sytuacji, ale ogólnie to strasznie brutalna i ciężka książka.

Wydaje mi się, że jest że też polscy czytelnicy nie do końca ją docenili, bo ciężko znaleźć jakieś jej opracowania, a już po angielsku są dyskusje na temat interpretacji i inspiracji literackich jakie się w tej książce znalazły.

W skrócie to takie Tortilla Flat zalane potężna falą brudu i pesymizmu.

Akcja książki dzieje się w Ameryce w latach pięćdziesiątych XX wieku. Tytułowy bohater porzucił swoje życie i osiedlił się w patologicznej dzielnicy nad rzeką, mieszka w domku na tratwie, żyje z połowu ryb i stara się przetrwać.

Z książki brud, smród, patologia aż się wylewa. Towarzystwo Suttree'go to menele, kalecy, żebracy i prostytutki. Język Mccarthy'ego łączy ze sobą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
29

Na półkach:

Moja ulubiona powieść i być może najlepsza jaką w życiu czytałem.

Moja ulubiona powieść i być może najlepsza jaką w życiu czytałem.

Pokaż mimo to

avatar
529
82

Na półkach: , ,

Opis z okładki książki, jeżeli jest się niezaznajomionym z twórczością McCarthiego, jest niezwykle mylący - nie wiele tu tych faktycznie zabawnych momentów, a i tych smutnych w pewnym sensie. Jest to bardzo trudna literatura, wymaga skupienia i wczucia się w te realia. Już miałam porzucić tą powieść, zniesmaczona i wymęczona, gdy zaczęłam się wciągać i absolutnie tego nie żałuję.

Suttree żyje pośród wyrzutków wszelkiego autoramentu, ludzi marginesu, żyjących z dnia na dzień. Można jednak odnieść wrażenie, że jest on tam jedynie widzem całego tego spektaklu biedy i kombinatorstwa. Jako jedyny żyje tam całkowicie z własnej woli, porzucił dobrze sytuowaną rodzinę, żonę z dzieckiem, aby zostać rybakiem. Ludzie, których poznaje stanowią osnowę powieści, ich nieraz szalone losy, a zarazem tak rzeczywiste i po prostu ludzkie.

Co ciekawe jest to powieść po części autobiograficzna - autor również porzucił rodzinę by żyć na marginesie, nie przyjmował nawet honorariów za swoje książki, jedynie pisał i pił. Łącząc poezję intelektu z przyziemną prozą życia.

Opis z okładki książki, jeżeli jest się niezaznajomionym z twórczością McCarthiego, jest niezwykle mylący - nie wiele tu tych faktycznie zabawnych momentów, a i tych smutnych w pewnym sensie. Jest to bardzo trudna literatura, wymaga skupienia i wczucia się w te realia. Już miałam porzucić tą powieść, zniesmaczona i wymęczona, gdy zaczęłam się wciągać i absolutnie tego nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
151
87

Na półkach:

Uwielbiam prozę McCarthy'ego. Mimo mało wartkiej akcji, pisarz posługuje się tak pięknym językiem opisując najprostsze rzeczy w sposób tak wyborny, że czytam ją zawsze z wypiekami na twarzy. Opisy miasteczek, ludzi, pogody, przyrody są fenomenalne. Rzadko zdarza się pisarz, który tworzy coś aż tak pięknego i wyjątkowego. Bohaterem książki jest chłopak Suttree, który porzuca swój dom, by wyruszyć w świat. W nim wpada w różne tarapaty, wchodząc w kolizję z prawem. Książkę czytałam z ogromną przyjemnością chłonąc ten niezwykły język literacki. To uczta dla ducha na najwyższym poziomie.
"....blacha zdawała się wirować w strasznym upale, czarny cień Suttree'go giął się na falistej, jakby gniewnie łypiącej na niego powierzchni niczym figurka z krepy w teatrzyku cieni..." - jeden z opisów czegoś zwykłego, ale jakim językiem!

Uwielbiam prozę McCarthy'ego. Mimo mało wartkiej akcji, pisarz posługuje się tak pięknym językiem opisując najprostsze rzeczy w sposób tak wyborny, że czytam ją zawsze z wypiekami na twarzy. Opisy miasteczek, ludzi, pogody, przyrody są fenomenalne. Rzadko zdarza się pisarz, który tworzy coś aż tak pięknego i wyjątkowego. Bohaterem książki jest chłopak Suttree, który porzuca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
415
55

Na półkach: ,

Tylko i wyłącznie dla koneserów! wulgarna, miejscani aż obrzydliwa, w większości nudna opowięść o bezdomnym alkoholiku, poławiaczu ryb. Powieść raczej przybijająca, dlatego zagadką jest - kto i kiedy uznał ją, jak w opisie, za najzabawniejszą w dorobku McCarthego.. i skąd porównanie do Hucka Finna?? kompletnie nie dla mnie.

Tylko i wyłącznie dla koneserów! wulgarna, miejscani aż obrzydliwa, w większości nudna opowięść o bezdomnym alkoholiku, poławiaczu ryb. Powieść raczej przybijająca, dlatego zagadką jest - kto i kiedy uznał ją, jak w opisie, za najzabawniejszą w dorobku McCarthego.. i skąd porównanie do Hucka Finna?? kompletnie nie dla mnie.

Pokaż mimo to

avatar
1067
40

Na półkach: , ,

"There is nothing occurring in the streets. Nothing but a dumbshow composed of the helpless and the impotent."

Syf, kiła i mogiła. Najbardziej "brudna" powieść McCarthy'ego; amerykańskie slumsy o dziwo są znacznie bardziej dołujące niż apokaliptyczny świat "The Road" albo ciągłe masakry z "Blood Meridian". Na tle rozpadających się domów, zaśmieconego przedmieścia czy wszechobecnego brudu włóczy się menażeria z marginesu społecznego. Drobni złodzieje, pijacy, szulerzy, prostytutki, rybacy, outsiderzy wszelkiej maści. Nie ma u McCarthy'ego nic z występującego chociażby u Kinga idealizowania USA z lat 50tych. Także fabuła jako taka nie istnieje - historia meandruje jak rzeka, nad którą leży powojenne Knoxville. Główny bohater, Suttree, rybak i "survivor", wybrał dobrowolną banicję poza ramy społeczeństwa. Swoje ambicje ograniczył do znalezienie sposobu na przetrwanie kolejnej zimy. Tkwi w ciągłym konflikcie ze sobą i ze światem. Odcina się od rodziny, przejada i przepija spadek po zmarłych - ale pozostaje lojalny wobec swych towarzyszy niedoli czy partnerów w skazanym na porażkę biznesie. Nikogo nie oszuka, nikogo nie zdradzi. Ale też - traci każdego, na kim mu zależy. Świat prze naprzód, a biedacy z Knoxville, nieważne jak doświadczeni w zmaganiu się z życiem, w końcu muszą ulec.

"He sat with his back to a tree and watched the storm move on over the city. Am I a monster, are there monsters in me?"

"There is nothing occurring in the streets. Nothing but a dumbshow composed of the helpless and the impotent."

Syf, kiła i mogiła. Najbardziej "brudna" powieść McCarthy'ego; amerykańskie slumsy o dziwo są znacznie bardziej dołujące niż apokaliptyczny świat "The Road" albo ciągłe masakry z "Blood Meridian". Na tle rozpadających się domów, zaśmieconego przedmieścia czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
475
470

Na półkach:

"Suttree" to naturalistyczne studium codziennego życia biednego rybaka ukośnik włóczęgi, który uciekł od rodziny i zamieszkał wśród wyrzutków. Pod wieloma względami jest to typowa powieść McCarthy'ego: brak tu przewidywalnej struktury fabularnej czy jednoznacznego przesłania. Okazjonalnie zdarzają się ustępy absurdalnie kwiecistej prozy (szczególnie na samym początku),a dialekt, w którym prowadzone są dialogi, niezbyt wdzięcznie przekłada się na polski (chociaż tłumacz wykonał moim zdaniem dobrą robotę). Przede wszystkim jednak sześćset sześćdziesiąt stron bezlitośnie szczegółowych opisów życia Suttree'ego i jego kompanów to zdecydowanie zbyt wiele; już w połowie dopadły mnie nuda i wyczerpanie. Epizodyczność narracji sprawiała, że nie czułem się w historię zaangażowany; gdybym lekturę przerwał w pół drogi do finału, nie doświadczyłbym uczucia straty. By zakończyć na adekwatnie egzystencjalnej nucie, powiem już tylko, że "Suttree" jest jak życie: meandruje, zanudza, ale brnie powoli do przodu, by wreszcie skończyć się na niczym.

"Suttree" to naturalistyczne studium codziennego życia biednego rybaka ukośnik włóczęgi, który uciekł od rodziny i zamieszkał wśród wyrzutków. Pod wieloma względami jest to typowa powieść McCarthy'ego: brak tu przewidywalnej struktury fabularnej czy jednoznacznego przesłania. Okazjonalnie zdarzają się ustępy absurdalnie kwiecistej prozy (szczególnie na samym początku),a...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 086
  • Przeczytane
    507
  • Posiadam
    209
  • Teraz czytam
    33
  • Ulubione
    29
  • Cormac McCarthy
    10
  • 2013
    10
  • Chcę w prezencie
    8
  • Literatura piękna
    6
  • Literatura amerykańska
    6

Cytaty

Więcej
Cormac McCarthy Suttree Zobacz więcej
Cormac McCarthy Suttree Zobacz więcej
Cormac McCarthy Suttree Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także