Jest podróżniczką, reporterką, a przede wszystkim dzieckiem ciekawym świata. Na swoją pierwszą wyprawę z plecakiem wyruszyła, gdy miała 5 lat.
W ciągu 4 lat Nela zwiedziła Boliwię, Chile, Peru, Panamę, Kostarykę, Tajlandię, Kambodżę, Filipiny, Wietnam, Sri Lankę, Malezję, Etiopię, Zanzibar, Tanzanię, Kenię i Mauritius. Pomysł nagrywania reportaży powstał w trakcie podróży, w ten sposób dziewczynka stała się najmłodszą reporterką na świecie. Nela zadebiutowała na antenie Programu 1 Telewizji Polskiej i TVP ABC w 2014 roku serią reportaży dla dzieci pt. „Nela Mała Reporterka”. W ubiegłym roku swoje wspomnienia z licznych podróży opisała w książkach „10 niesamowitych przygód Neli” oraz „Nela na 3 kontynentach. Podróże w nieznane”, wydanych przez National Geographic. Jej wyprawy są pełne przygód i niespodzianek. Dziewczynka zwiedzała już boliwijskie wulkany i gejzery, obserwowała kajmany i piranie w dorzeczu Amazonki, a na Filipinach zeszła sto dwadzieścia metrów w głąb jaskiń, szukając nietoperzy. W Etiopii dotarła do doliny Omo, gdzie żyją jeszcze liczne afrykańskie plemiona. Tam właśnie uczestniczyła w plemiennych ceremoniach. Nela pragnie dzielić się z dziećmi swoimi przygodami, więc zawsze po powrocie z podróży opowiada w szkole o swoich wrażeniach i opisując dalekie kraje, zwyczaje, przyrodę i zwierzęta. Jest bardzo wrażliwa na cierpienie zwierząt, dlatego pragnie pokazywać piękno świata i pomóc w ochronie zagrożonych gatunków. W marcu 2015 roku ukazała się trzecia już książka Neli Małej Reporterki pt. „Nela i tajemnice świata” wydana przez National Geographic.https://pl-pl.facebook.com/podrozeneli
Kolejna świetna książka (już nie takiej) małej reporterki. Tym razem Nela wyrusza na Filipiny - kraju złożonego z ponad 7 tysięcy wysp. W tej książce dużo miejsca poświęcono poznaniu makroświata morskiego (mój ulubiony rozdział, przepiękne fotografie, niesamowite ciekawostki) oraz innym morskim i niemorskim zwierzakom, np. wyrakowi, kosogoniwi, barrakudom, ślimakom nagoskrzelnym. Znajdziemy tutaj również informacje o japońskich wrakach, plemieniu Tagbanwa czy piratach Moro. Świetnie się czytało tą książkę na głos mojemu niemowlakowi, którego bardzo przyciągały fotografie :) uwielbiam :)
Najgorsza literacko książka, którą przeczytałem dzieciom. Poziom jest tak żenujący, że nie ratują jej nawet ładne zdjęcia. Poprzednie może nie były wyjątkowymi dziełami, ale pisarsko stały na poziomie dziecka(5-10lat). Tutaj jest masa powtórzeń, dziwnie zbudowanych zdań, jest po prostu źle. Poziom spadł już do grafomaństwa.