Amerykańska pisarka, eseistka, dziennikarka i scenarzystka komiksów. Podczas studiów w Bostonie przeszła na islam, a potem przez kilka lat mieszkała w Egipcie. W efekcie powstał jej debiutancki komiks Cairo. Popularność i pierwsze nominacje do nagród przyniosła jej seria Air dla DC/Vertigo, ale naprawdę wielkim hitem okazała się Ms Marvel - historia pierwszej muzułmańskiej superbohaterki w uniwersum Marvela.
Choć w woluminie tym poznajemy, po raz kolejny - po dobrze obecnie znanych w ostatnim czasie interpretacjach z przestrzeni telewizyjnej (serial na Disney+) i dziedziny komputerowej rozrywki (gra Marvel's Avengers) - origin Ms. Marvel, to chyba właśnie ta pierwotna, bazowa wersja, narysowana przeuroczą i wzbijającą się ponad "marvelowe" standardy kreską Adriana Alphony, do scenariusza G.Willow Wilson, jest najlepszą z istniejących opowieści o tej nietuzinkowej super-bohaterce.
Komiks ma niesamowity atmosferę, bohaterki trudno nie pokochać od pierwszych kadrów a specyfika środowiska i społeczności muzułmańskich imigrantów z New Jersey jest tak świeża, pełna ciepłego klimatu i egzotyki zintegrowanej w przestrzeni uniwersalnej dziś - choć amerykańskiej - popkultury to coś niesamowicie ciekawego i przy tym nad wyraz sympatycznego.
Dodatkowo czytelnik otrzymuje tu historię, w której los i okoliczności krzyżują ścieżki Ms. Marvel i Wolverine'a, by ostatecznie połączyć ich w szalenie zabawnym i przy tym zaskakująco synergicznym team-upie (jakkolwiek pewnie, jak i mi, nie każdemu przypadnie do gustu "cartoonowa" kreska Jake'a Wyatta).
Na minus - cóż jest to dopiero początek przygody i w zasadzie niewiele wątków, zapoczątkowanych w tym tomie zostaje rozstrzygniętych (z reguły tomy tej serii to historie stand-alone, historia tego będzie kontynuowana w woluminie zatytułowanym "Crushed"). Komiks jednakowoż gorąco polecam - jak wspomniałem, w tym medium jednak (póki co) Ms. Marvel wypada najlepiej!
„Zdruzgotana”, trzeci tom przygód Kamali Khan, stanowi lekki spadek formy. Nadal historia bawi i uczy, dostarcza świetnej rozrywki, jednak można zauważyć brak logiki w przeprowadzeniu niektórych wydarzeń w tej części. Akcja pędzi nierówno, a decyzje nastolatki nie raz dają do myślenia i zwyczajnie denerwują.
Komiks rozpoczyna się mini crossoverem z Lokim. Bóg kłamstw został w nim przedstawiony jako zwyczajny nastolatek, który zupełnie nie ma osobowości i wręcz zachowuje się jak dzieciak, totalnie fragment na minus. Jego pojawienie się w tej części zupełnie nic nie znaczy, poza warstwą rozrywkową, więcej do jego postaci komiks nie nawiązuje. Z kolei ostatnim dodatkiem do komiksu jest ciekawa relacja Kamali z agentami SHIELD, która idealnie wpasowała się w klimat serii nijako łagodząc poważne aspekty związane z zakończeniem powieści. Wydarzenia w tej części opierają się na buncie nastoletnim, niemalże dosłownie. Kamala poznaje ciekawą postać, idealnego w każdym calu, Kamrana, który od samego początku ją intryguje. Dziewczyna musi poradzić sobie ze złem wkradającym się do jej miasta, jak również opanować rodzące się wokół niej i Kamrana uczucia, zwłaszcza, że chłopak nie jest tym, za kogo się poddaje. W trzeciej części opowieści o Kamali otrzymujemy więcej informacji o jej bracie, który przeprowadza bardzo ważną i racjonalną rozmowę z Brunem, która łapie za serce.
Mimo lekko słabszej części, „Zdruzgotaną” czyta się niezwykle przyjemnie, kreska nadal zachwyca i pozwala na szybkie wkręcenie się w klimat opowieści. Komiks porusza bardzo ważne kwestie z niebywałą delikatnością i wrażliwością i choć momentami denerwuje, bardzo łatwo się mu wybacza niektóre potknięcia ze względu na świetnie wykreowaną główną bohaterkę i akcję, która nawet na moment nie zwalnia z tempa mimo swej nieporadności i braku logiki.