Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant60
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński29
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paco Medina
49
6,1/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
209 przeczytało książki autora
162 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
NOVA (Sam Alexander): Początek / Martwy Korpus Nova
Jeph Loeb, Paco Medina
6,5 z 2 ocen
13 czytelników 0 opinii
2020
Deadpool: The Complete Collection - Volume 2
Daniel Way, Paco Medina
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2013
Superior Spider-man Team-up: Superiority Complex
Paco Medina, Chris Yost
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Avengers. Bez drogi do domu Mark Waid
6,6
Dobra, zero polotu - świat ogarnia mrok, kolejny antagonista "Pan/i mroku". Całość trzymają jedynie bohaterowie: faktycznie zasługują na nazewnictwo linii wydawniczej "Fresh". Ciekawa odskocznia, dla mnie większość "świeżaków", więc z zainteresowaniem wgłębiałem się w historię. Fabularnie strasznie przesilone: mitologiczne bóstwa niczym się nie wyróżniały, a lokacje grupy Avengersów bez finezji, wszystko zrobione dla odhaczenia kolejnych punktów. To co zrobili w final countdown historii to... nawet ciężko to nazwać. Podejrzewam jedynie, że padły słowa "dobra, trochę sporo stron się zrobiło, trzeba jakoś zakończyć tę historię" no i się zakończyło. Żeby było bez spoilerów, a może i zachęcę czytelników do tej wspaniałej lektury, skwituję to tylko jednym sformułowaniem: X D.
Avengers. Bez drogi do domu Mark Waid
6,6
Królowa Nocy dosłownie gasi światło w całym wszechświecie i wraz ze swoimi dziećmi chce zaprowadzać nowe porządki. Przeszkodzić w tym mają Avengersi, chociaż w dość istotnie okrojonym składzie. Mam wrażenie, że pomysł był całkiem ciekawy, ale na etapie realizacji nie został należycie wprowadzony w życie. W efekcie mamy długą, ciągnącą się fabułę i kiepskie, jakby nieco z braku laku, zakończenie. Niektóre wątki pojawiają się z nieznanych przyczyn i w nieznanym celu. Bohaterowie, pomimo przeróżnych towarzyszących im rozterkom, są nieco nijacy. Główna antagonistka również nie wywołuje takiego wrażenia, jakie powinna biorąc pod uwagę posiadane przez nią moce. Nie jest źle, ale też nie ma się czym zachwycać.