Urodziłam się w 1985 roku w Bielsku-Białej, gdzie po małych zawirowaniach emigracyjnych mieszkam do dziś. Jestem zodiakalnymi rybami, z tego co już nie raz słyszałam mocno odzwierciedla się to w moim charakterze. Do pewnego czasu byłam niepoprawną romantyczką. Utemperowana własnymi życiowymi doświadczeniami, dużo ostrzej patrzę na świat i otaczających mnie ludzi, zachowania, codzienne sytuacje. W wolnej chwili tańczę, ruszam w góry, lub po prostu siadam z kawą na cudownej werandzie w rodzinnym domu.
Pisałam od zawsze, dla siebie. Potem przyszedł czas na tekst, który został w 2011 roku wydany. Pisanie sprawia mi radość, pochłania, pozwala przenieść historie stworzone przez moją wyobraźnie do rzeczywistości. Pisząc mam władzę nad losem bohaterów, nad ich szczęściem, nad otaczającym ich światem. Jest to dla mnie namiastka tego, czego nikt z nas nie ma w prawdziwym życiu.http://justynachrobak.com/#omnie
Byłam jak pluszowa zabawka, którą do siebie zabierał i korzystał z jej obecności, nie dając w zamian nic oprócz fizycznej przyjemności. Zero...
Byłam jak pluszowa zabawka, którą do siebie zabierał i korzystał z jej obecności, nie dając w zamian nic oprócz fizycznej przyjemności. Zero zobowiązań. Miło spędzony czas. To wszystko. A jednak nie potrafiłam uciec. Już tyle razy powinnam to zrobić.
Powrót do Nesbero
Córka Lasu II
💬 @j_chrobak_
Na samym początku pragnę zaznaczyć, że nie czytałam pierwszej części 'Córki Lasu'. Czytając, nie miałam wrażenia, że coś mnie omija, i nie miałam potrzeby nadrobić zaległości.
Fabuła, jak przystało na powieść fantasy - jest niezwykle ciekawa i o dziwo wciągająca. Już na początku powieści poznajemy dalsze losy głównej bohaterki czyli Ryann. Śledzimy jej powrót do zdrowia i starania o utrzymanie balansu psychicznego. Kiedy pewnego dnia, u progu jej drzwi pojawiają się nieznajomi - Ryann już wie, że jej pomóc będzie nieunikniona. Powoli przypomina sobie, wydarzenia z przeszłości.
Przyznam, że wątek z królową jest intrygujący. Podoba mi się dynamika, akcja oraz towarzyszące emocje. Lubię takie czarne charaktery z pazurem.
Jeśli chodzi o postacie, to mamy kilku bardzo dobrze wykreowanych bohaterów. Chciałabym wyróżnić dwa charaktery:
Ryann - młoda dziewczyna, która straciła wspomnienia. Każdego dnia jest świadoma, że coś jej umyka. Kiedy Nadchodzi czas, że musi stawić czoła przeciwnikom, potrafi zawalczyć o siebie, o rodzinę a także o miłość. Nie waha się nawet przez chwilę. Pokazała, że ma silny charakter oraz zaskoczyła wszystkich swoją odwagą i dojrzałością.
Królowa Elfów - bardzo silna postać. W mojej ocenie zachłyśnięta pragnieniem władzy oraz utrzymaniem za wszelką cenę linii krwi. Idealny przykład ' kto mieczem wojuje, od miecza ginie'.
Podsumowując:
Książka ma potencjał, jest ciepła i przyjemna. Samą historię czytałam bardzo szybko. Wątki ciekawe, ale nie są jakoś bardzo zaskakujące. Czy przeczytam jeszcze raz? Może, ale nie prędko. Czy polecam? Pewnie, że tak. Czasem czekamy czegoś nietypowego ale lekkiego. Więc tutaj wybór idealny.
Zlosnica_czyta
Książka taka sobie. Pomysł może i fajny ale autorka nie przemyślała sobie dobrze postaci. Zachowanie np. głównej bohaterki jest bardzo dziwne gdy dowiaduje się że jej biologiczny ojciec chce się z nią spotkać wpada w histerię choć wie że jest adoptowana. A w innym miejscu jak poznaje świad magii to jest tylko trochę zdziwiona. Na początku sama obecność Verika wpływa na nią na jesj organizm a następnie jej to normalnie przechodzi i tylko jej tłumaczenie że się przyzwyczaiła. Takich niedorzeczności jest więcej co wpływa na fatalny odbiór książki.