Roman Honet - (ur. 1974),polski poeta, w latach 1995-2008 redaktor dwumiesięcznika literacko-artystycznego Studium. Przedstawiciel nurtu ośmielonej wyobraźni (termin zaproponował Marian Stala) w najnowszej poezji polskiej; określany mianem jednego z nowych egzystencjalistów. Mieszka w Krakowie. Prowadzi zajęcia z kreatywnego pisania w Studium Literacko-Artystycznym na Uniwersytecie Jagiellońskim. źródło: Wikipedia
Gdybym miała ująć w jednym zdaniu opinię na temat tej książki to brzmiałoby one: Gówno opakowane w złoty papierek. Sama oprawa książki jest prześliczna. Świetna okładka, a w środku ładne ilustracje i gruby papier kredowy. Szkoda tylko, że sama zawartość książki nie jest już taka dobra.
W teorii miał to być zbiór poezji miłosnej, a w praktyce wyszło sama nie wiem co właściwie. Może ja sama o miłości za wiele nie wiem to się nie znam? Chociaż lubię poezję to nie czytam jej zbyt wiele. Jestem jednak zdania ze większość wierszy w tym zbioru jest bardzo niskich lotów.
Utworów jest tak na oko koło pięćdziesięciu. Podobało mi się pięć od Tadeusza Różewicza. One faktycznie mówiły o miłości i jakby się nad nimi głębiej zastanowić to można by z nich coś wyciągnąć. Po za nimi fajne jeszcze były:
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska: (Gdy pochylisz nade mną twe usta),- Halina Poświatowska: (znowu pragnę ciemnej miłości),- Tomasz Różycki: Drugi Hipotyk.
Ze względu na te osiem wierszy daję ocenę 2/10. Reszta jest niewarta uwagi i przeczytania.
Doceniam pracę autorki, do tego wydanie jest naprawdę ładne i delikatne ilustracje wpadają w oko, jednak sama antologia jest zbiorem nieco specyficznych utworów, które ani trochę nie wpłynęły na moje emocje. Jak już, to śmiałam się z ich absurdu, czy po prostu z tego, jak niepoważnie brzmią. Oczywiście znalazło się parę dobrych pozycji, ale niestety przeważały te, które stylem przypominają każdy inny pseudowiersz z instagrama.