Początkowo przeraża ilością autorów, różnorodnością i wymaganiami stawianymi przed czytelnikiem. Znajdują się tu teksty wybitne, jak i pretendujące do uznania, są wiersze słabsze i ciekawsze, mniej znane i hołubione przez opinię.
To nie frazes, ponieważ naprawdę każdy znajdzie wiersze dla siebie.
Jaka jest ta nasza poezja? Wielokodowa? Wielokolorowa? Wielowątkowa? Nasza, cenna. Poezja, jaką warto czytać - przegląd poetów niezwykle wartościowy.
Intrygujący tytuł. Podobnie okładka. Treść – nieco mniej. Autor podejmuje ważny temat – zagubienie, współczesnego człowieka, a dokładniej rzecz biorąc – współczesnego mężczyzny. Co stanowi zatem treść tego tomu? Poszukiwanie siebie i uciekanie od siebie, otaczającego świata, najbliższych osób i uczuć. Uciekanie od podejmowania decyzji i ich ewentualnych konsekwencji. Czyżby lęk przed źle pojmowaną odpowiedzialnością? Lęk przed utratą status quo? Zmaganie się z własną słabością. Nie do końca odpowiada mi taka forma przekazu. Niby Autor odwołuje się do świata wartości, ale jakoś trudno to odczytać.