John le Carré właściwie David John Moore Cornwell (ur. 19 października 1931 w Poole) – brytyjski pisarz. Studiował na Universytecie w Bernie (reminiscencje w powieści Szpieg doskonały),ukończył Lincoln College w Oksfordzie, po czym wykładał w Eton College (1956-1958). W latach 1959-1964 był pracownikiem brytyjskiej służby zagranicznej; pracował w Bonn i Hamburgu. Był pracownikiem MI6, został zadenuncjowany przez podwójnego agenta, Kima Philby'ego.
Pierwszą powieść napisał w 1961. Jego książki utrzymane są w klimacie szpiegowskim i nie stronią od wątków autobiograficznych. Wiele z jego dzieł zostało zekranizowanych.
John le Carré zmarł 12 grudnia 2020 roku w Royal Cornwall Hospital w Truro na skutek zapalenia płuc.http://
John le Carre wyznaczył tak wysoki poziom dla powieści szpiegowskiej, że nie tylko inni pisarze, ale i czytelnicy (w Polsce) nie są w stanie go dosięgnąć. Le Carre pisze bowiem książki nie tyle szpiegowskie, co tworzy literaturę piękną w klimacie szpiegowskim. Skoro zaś literatura piękna, to istotą nie jest gonitwa fabuły, a pytania, wartości, wątpliwości i - oczywiście - język.
Część czytelników, ta część oczekujaca akcji i trupów, może poczuć się zawiedziona, zwłaszcza, gdy jest leniwa intelektualnie.
"Ludzie Smileya" nie rozczarowują. To wspaniała powieść, właściwie - jedno z arcydzieł gatunku, chociaż, przyznaję, nie tak przejmująca jak inne powieści autora.
Długo nie mogłem się przekonać do tego pisarza. Słyszałem same dobre rzeczy, ale coś mi nie pasowało. Niedawno obejrzałem dokument o nim, i z nim, na Apple TV i mnie zainteresował. A najbardziej ta właśnie powieść, która była w filmie wspomniana.
Jest dobrze, bardzo dobrze. Nie ma tu gadżetów. Szpiedzy nie zachowują się jak celebryci. Każda akcja jest sumiennie planowana, a przygotowania do niej wymagają czasu i poświęceń. Agenci potrzebują wsparcia, bo samemu to można najwyżej czapę dostać. Wspaniała. Zupełnie co innego niż powieści o Bondzie, które nie są takie złe jakby wynikało z filmów, ale le Carre jest klasę wyżej.